Kolejne konto na Instagramie o tematyce spożywczej trafiło do internetu. Ale w przeciwieństwie do tradycyjnego foodstagrama, nie prezentuje estetycznych tostów z awokado.
A Boston University freshman w Sargent College of Health and Rehabilitation Sciences, który poprosił o zachowanie anonimowości, stworzył @bubadeats na Instagramie z kilkoma swoimi floormates.
Konto powstało z frustracji jakością, ilością i smakiem jedzenia w jadalni BU. Studenci BU mogą przesyłać zdjęcia posiłków z jadalni, które ich rozczarowują, są niezdrowe lub nie są „na miarę”.”
„To nie jest konto do narzekania”, powiedział student, „raczej tylko wyrażanie naszych obaw i podnoszenie świadomości na temat jedzenia, które dostajemy.”
Konto, które wystartowało 13 grudnia. 13, ma ponad 80 zwolenników i posty porównania między jedzeniem studenci otrzymali z jadalni i „normalnej” wersji posiłku, zgodnie z konta.
Niektóre zdjęcia są podpisane z konkretnych krytyk, takich jak martwa mucha w sałatce.
@bubadeats zyskał zarówno zatwierdzenia i krytyki od społeczności BU, twórca konta powiedział. Podczas gdy niektórzy studenci zostawili komentarze broniące jadalni, inni skontaktowali się z kontem, aby podzielić się swoimi skargami na jakość jedzenia.
„Dostaliśmy mnóstwo tekstów, e-maili, DMs,” powiedzieli, „i z tego co słyszeliśmy, większość ludzi jest na pokładzie. Mieli podobne doświadczenia.”
Właściciele konta mają nadzieję podnieść świadomość na temat doświadczeń studentów z BU dining i zainspirować zmiany.
„Kiedy będziemy mieli wystarczająco dużą kolekcję, ponieważ wiemy, że tak wiele osób miało z tym do czynienia, zobaczymy, gdzie to zabrać”, powiedzieli, „i miejmy nadzieję, że przeniesiemy to na następny poziom.”
Student powiedział, że te skargi związane z jedzeniem są warte dzielenia się, ponieważ w ramach planu posiłków BU – z wyjątkiem planu nieograniczonego – każdy machnięcie posiłku przekracza 10 $.
„Możesz wyjść do Chipotle i dostać coś za 8, 9 $ i być o wiele bardziej zadowolony niż byłeś z jadalniami”, powiedzieli.
Rzecznik BU Colin Riley napisał w e-mailu, że prawie wszystkie zmiany, jakie BU dining wprowadził tej jesieni – takie jak model na wynos, jednorazowe pojemniki, zmiany modelu obsługi i brak stacji samoobsługowych – zostały wymuszone przez wytyczne dotyczące zdrowia publicznego.
„BU Dining ma bardzo silne zobowiązanie do bezpieczeństwa naszych pracowników”, napisał, „i to zmieniło format, w jaki sposób dostarczamy posiłki i napoje podczas pandemii.”
Certyfikowani dietetycy z SAR dokładnie przeglądają menu jadalni, Riley napisał. Dodał, że zdjęcia na @bubadeats są stare i nie są reprezentatywne dla tego, co jadalnia serwuje codziennie.
Riley napisał, że wraz z osobistymi wizytami, studenci mogą dotrzeć do jadalni poprzez wirtualną opcję „skontaktuj się z nami” na stronie internetowej BU Dining Services, gdzie personel może odpowiedzieć na feedback.
„Personel jadalni, jak my wszyscy, może czasami popełniać błędy”, napisał. „Ważną rzeczą jest zachęcanie studentów do bezpośredniej rozmowy z menedżerami jadalni lub szefami kuchni wykonawczej, jeśli mają obawy lub czują, że posiłek, który im zaserwowano, nie spełnił ich oczekiwań.”
Jeśli chodzi o nawyki żywieniowe na terenie kampusu, nastąpiła „duża zmiana we wzorcach konsumpcyjnych studentów”, napisał Riley – w tym roku studenci zazwyczaj odwiedzają jadalnię raz dziennie i biorą więcej jedzenia niż w latach ubiegłych, kiedy jedli tam około dwóch razy w tygodniu.
Hannah DiPilato, studentka drugiego roku w College of Communication, stwierdziła, że nie jadała w jadłodajniach często, mimo że płaciła za Plan Mieszkaniowy.
„Myślałam, że będę dużo chodzić do jadalni, ponieważ na pierwszym roku mieszkałam w Warren i chodziłam do jadalni cały czas i bardzo mi się to podobało”, powiedziała DiPilato. „Ale w tym roku okazało się, że nigdy nie lubiłam niczego z menu.”
DiPilato powiedziała, że niemożność dostosowania posiłków była trudna, ponieważ ograniczała jej opcje jadalne, a kiedy chciała użyć punktów jadalnych, miejsca te często były zamykane wcześnie.
„Zdecydowanie zjadłam dużo paluszków z kurczaka Raising Cane’s, ale poza tym, prawie wszystko było zamknięte przed czasem kolacji”, powiedziała DiPilato. „Jeśli chciałeś obiad, to było całkiem dużo jadalnia lub kurczaka lub nic.”
Andrew Shulov, freshman w Questrom School of Business, napisał w e-mailu, że stracił na wadze od przybycia do szkoły, i nie był zadowolony z jadalni.
„Były dni, kiedy były jakieś opcje, które nie były straszne,” napisał Shulov, „ale ogólnie nie było to wspaniałe doświadczenie.”
COM sophomore Griffin Morrill powiedział, że dla niego, zmiany w jadalni nie były niemożliwe do pokonania, ale wymagały dostosowania.
„Po prostu musiałem się do tego dostosować,” powiedział Morrill. „Wziąłem kubki z płatkami, które dostarczyliby na lunch, i przyniósłbym je do mojego akademika i kupiłbym mleko, aby zjeść śniadanie … Czuję, że zdecydowanie poszedłem na więcej.”
Morrill powiedział, że myśli, że konto na Instagramie jest dobre dla świadomości. Jednak rozumie, że BU Dining Services robi „całkiem przyzwoitą robotę”, biorąc pod uwagę wszystkie ograniczenia, których musi przestrzegać.
„Próbują służyć tysiącom studentów dziennie i próbują dać do różnych ludzi z tonami różnych opcji, alergii, ograniczeń”, powiedział. „Czuję, że nadal wykonują całkiem dobrą robotę, to tylko rodzaj ograniczenia.”
Dzięki tym ograniczeniom, twórca konta powiedział, że mają nadzieję, że podniesienie głosu na mediach społecznościowych poprawi doświadczenie jadalni.
„Mamy nadzieję, że możemy pomóc wszystkim i dokonać zmiany”, powiedzieli. „To nie jest nic przeciwko pracownikom jadalni lub samej instytucji, to tylko dbanie o studentów.