The 1975 – ich 10 najlepszych piosenek

Słowa: Tom Connick i Tom Smith

Są pewne tematy, których po prostu nie porusza się na przyjęciu obiadowym. Jednym z nich jest polityka, innym religia. Jest ku temu powód – inspirują one zbyt wiele zażartych debat, a opinie ludzi na każdy z tych tematów rzadko zajmują wzruszające miejsce pośrodku. W miarę upływu czasu, wygląda na to, że możemy być zmuszeni dodać The 1975 do tej listy.

Zespół z Manchesteru szybko stał się jednym z najgorętszych tematów współczesnej muzyki, wzbudzając zachwyt i odrazę w równym stopniu. Niewiele jest obojętności, jeśli chodzi o Matty’ego Healy’ego i jego kolegów z zespołu – 'kochaj ich lub nienawidź’ ledwie wydaje się oddawać intensywność emocji, które towarzyszą temu zespołowi. Wystarczy sprawdzić sekcję komentarzy pod każdym artykułem, wideo lub wywiadem, w którym pojawia się The 1975, a zobaczycie, co mamy na myśli.

Reklama

READ MORE: Jak nauczyłem się kochać The 1975

Niezależnie od tego, co mogła sugerować nasza 2014 Worst Band NME Award (to było głosowane przez czytelników, przy okazji), przyszliśmy kochać The 1975, jakby byli naszym własnym potomstwem. Brytyjski zespół z gatunkową wrażliwością, są zarówno konsumentami jak i producentami współczesnej kultury, idealnym odzwierciedleniem czasów, w których granice kulturowe i metki gatunkowe wydają się z dnia na dzień mniej istotne. Inteligentni, popowi i interesujący, wyrośli z idoli nastolatków na pełnoprawne ikony, robiąc śmiałe kroki naprzód z każdym nowym albumem.

Mając to na uwadze, przeczesaliśmy obszerny katalog The 1975, aby zebrać to, co najlepsze w ich nieokreślonym dorobku. Od ballad po bangery, od pop-punku po Britpop, naprawdę każdy znajdzie tu coś dla siebie. Dalej, dziadku – daj im jeszcze jeden strzał.

10) 'You’

Melodramatyczna, wzdychająca ballada pasująca do filmu o nastolatkach, 'You’ stoi jako jeden z najbardziej wyzywających kawałków The 1975. „It takes a bit more than you,” mówi podniebny hak, mantra dla porzuconych kochanków na całym świecie. Co dziwne dla zespołu tak ogromnego jak The 1975, jest to utwór z wczesnej EPki, który jest również głównym punktem setlisty na żywo. To przywiązanie do wertowania głębokich kawałków, nawet gdy wyprzedają ogromne sale koncertowe, jest tylko jedną z wielu mniej niż zwykle ścieżek, którymi The 1975 doszli do popowej supergwiazdy. TC

9) 'Milk’

Reklama

Dodany na końcu 'You’ jako ukryty utwór bonusowy (pamiętacie takie?), 'Milk’ szybko stał się kolejnym nieprawdopodobnym ulubieńcem fanów. Jak wiele z najlepszych wczesnych bangerów The 1975, jest to utwór o narkotykach i shaggingu, ale w 'Milk’ te dobrze wydeptane tematy są potraktowane z popową wrażliwością. Tak samo uroczy jak „proste linie, które cię odprężają”, o których jest napisany (don’t do drugs, kids), jak niewiele innych piosenek zespołu z Manchesteru od tamtego czasu, 'Milk’ jest prostym pop-rockowym hitem – i tym lepiej dla niego. TC

8) 'It’s Not Living (If It’s Not With You)’

Czas pomiędzy 'I Like It When You Sleep…’ a 'A Brief Inquiry…’ był dla Matty’ego i zespołu odkrywczy. Po walce z uzależnieniem, główny wokalista spędził czas w klinice rehabilitacyjnej na Bahamach, aby oczyścić się przed napisaniem trzeciego albumu. Opłaciło się to, ponieważ zbudował trwałą przyjaźń między sobą a kluczowym elementem tego pobytu – koniem terapeutycznym o imieniu Favor. Ta piosenka nie jest o tym wiernym rumaku; zamiast tego Healy uczłowiecza swojego największego wroga i zastanawia się nad swoim poprzednim uzależnieniem, ale z myślą o przyszłości. Ciężka tematyka nie przełożyła się na kompozycję. Zbudowany na żwawym popowym riffie, ze strzelistym i optymistycznym refrenem, bierze to, co powinno być ciężkim przesłuchaniem i przekształca to w cudowne odrodzenie. TS

7) 'Antichrist’

Przepraszam, Matty. 'Antichrist’ stał się czymś w rodzaju albatrosa dla zespołu, widzicie – każdego dnia, biedny Healy otwiera swoje powiadomienia na Twitterze z setkami próśb o dodanie go do setlisty. Powstała nawet petycja Change.org, by dodać go do setlisty. Nigdy nie został zagrany na żywo – Matty nie jest pewien, czy byłby w stanie oddać jego sprawiedliwość, czy poradziłby sobie z nim emocjonalnie. Nietrudno jednak zrozumieć, dlaczego jest to tak popularny wybór – ponury, posępny i potężny, jest idealną destylacją najbardziej gotyckich tendencji wczesnego 1975 roku. TC

6) 'I Always Wanna Die (Sometimes)’

Brzmi jak zaginiony klasyk z 'Urban Hymns’ The Verve lub 'The Bends’ Radiohead, ten utwór jest zespołem w jego najbardziej okazałym i ambitnym wydaniu. Łącząc siły z Davidem Campbellem, muzykiem, który zaaranżował smyczki na mamucie „Iris” The Goo Goo Dolls, finał „A Brief Inquiry…” jest arcydziełem samym w sobie. Z godną podziwu szczerością Matty snuje refleksje, jest natchniony i wyzywający w obliczu przeciwności losu („Nie ma sensu kupować betonowych butów, odmawiam”), ale to ważki cios w środkowej ósemce jest największym wyciskaczem łez w tej piosence: „If you can’t survive, just try”. TS

5) 'Somebody Else’

Moment, który sprawił, że większość osób niechętnych pierwszemu albumowi podniosła wzrok i zwróciła uwagę, 'Somebody Else’ jest przebojem łamiącym serce jak mało który. Całkowicie współczesny w swoich lirycznych akcentach („I’m looking through you while you’re looking through your phone”), jest idealnym przykładem zdolności The 1975 do obracania dobrze znanych tropów, takich jak miłość, seks, śmierć i narkotyki, i odciągania ich od utartych klisz. TC

4) 'Robbers’

Kolejna porcja ballady z głębi emo serca Healy’ego, 'Robbers’ to najczystszy wyciskacz łez The 1975. W komplecie z hollywoodzkim teledyskiem, maluje obraz młodej miłości, który jest tak boleśnie szczery jak same nastoletnie uczucia. Zapalniczki w górze, koledzy na ramionach – to festiwalowy klasyk, a to wyśpiewane „babe, you look so cool” to idealna dawka na wpół ironicznego nastoletniego sentymentu, z którego Healy stał się znany. TC

3) 'Sex’ (EP Version)

Przepraszam, że powtarzam „stare rzeczy są lepsze”, ale w przedpremierowej wersji 'Sex’ jest surowa błyskotliwość, której nie można zignorować. Wykorzystując swoje najbardziej amerykańskie wpływy pop-punkowe, 'Sex’ to trzyminutowy szturmowiec, z masywną, post-rockową środkową ósemką wrzuconą na dobrą sprawę. Te napięte akordy na początku wystarczą, by wywołać manię nawet u najbardziej dojrzałych fanów ’75; nie bez powodu ten utwór do dziś zamyka ich sety. Punkowy, młodzieńczy i pełen bezczelnego uroku, ten hak „ona i tak ma chłopaka” jest idealnym powrotem do czasów nastoletnich, o których z pewnością wolelibyśmy zapomnieć – zamiast tego The 1975 zachęcają nas, byśmy je przyjęli. TC

2) 'The Sound’

Kiedy przyszło do tego, aby teraz krytyczni ulubieńcy zagrali tę piosenkę na żywo na The Brits w 2017 roku, czuło się, że pasuje im trochę zdzielić w nienawistników. Podczas ich występu, kilka krytycznych uwag na temat zespołu – w tym uderzenia w ich „nieprzekonujące teksty emo” i sugestie, że byli „płytcy” i „wytrąceni z rytmu” – rozbłysło na ekranach telewizorów narodu, aby pokazać, kto miał ostatni śmiech. 'The Sound’ stało się więc świadomą celebracją zespołu, który pozostał wierny temu, w czym jest dobry – pisaniu radiowych piosenek i śmianiu się przy tym – i podwaja to figlarne nastawienie za pomocą mieniącej się popowej produkcji. TS

1) 'Love It If We Made It’

Niewiele piosenek jest w stanie uchwycić moment kulturowy tak jak 'Love It If We Made It’. Migawka współczesności, od topnienia Twittera do zapalczywych nagłówków tabloidów, nałogów narkotykowych do młodych, martwych raperów, jej tekst obejmuje całą współczesną świadomość w ciągu zaledwie czterech minut. The 1975 nie owijają w bawełnę, że chcą stworzyć coś ważnego, niemal w każdym wywiadzie Healy mówi o działaniach swoich i swoich kolegów z zespołu oraz o konieczności istnienia kultury w świecie, w którym żyjemy.

W przypadku 'Love It If We Made It’ wszystkie te wielkie idee zostały zrealizowane – to piosenka, która jest na czasie, ale nie na wyrzucenie, ważna, ale nie przesadnie inteligentna, i jest dowodem na to, że The 1975 są naprawdę genialnym zespołem, niezależnie od tego, czy twój zrzędliwy wujek lubi fryzury Healy’ego, czy nie. TC

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.