What Happened to the Corpses on the Medieval Battlefield?

By Kathryn Walton

Literatura średniowieczna często przedstawia rycerzy zarzynających swoich wrogów w brutalnych bitwach. Skupia się ona zazwyczaj na chwale rycerzy i bitwy. Ale co działo się z ciałami po zakończeniu bitwy?

„To jest sezon na martwe ciała. Nadejście sezonu Halloween w każdym kraju, który obchodzi to święto, oznacza, że nagle jesteśmy zalewani stylizowanymi obrazami martwych ciał. Czaszki, szkielety i trupy zalegają półki sklepowe. Moja strona na Netflixie sugeruje filmy, które obiecują dużą liczbę ciał lub przerażające spotkania z chodzącymi trupami. Ludzie przebrani za duchy, szkielety, wampiry i zombie błąkają się po ulicach prosząc o cukierki. Obrazy śmierci i ciał są wszędzie.

Reklama

Wszystkie te obrazy martwych ciał skłoniły mnie do myślenia o trupach w średniowieczu. Moje myśli, jednak, nie są na stylizowane, fantastyczne obrazy martwych ciał, które mają tendencję do pojawienia się na Halloween. Zamiast tego, myślałem o prawdziwych trupach, a zwłaszcza o ciałach pozostawionych na polu bitwy po zakończeniu wielkiej bitwy. Makabra, wiem. Mroczne, wiem. Ohyda, wiem. Ale…co się stało z tymi wszystkimi ciałami?

Bitwy w literaturze średniowiecznej

Długie i soczyste relacje z bitew są powszechne w literaturze średniowiecznej. Kroniki, eposy i romanse często przedstawiają królów, lordów i rycerzy jeżdżących konno w swoich zbrojach i siekających się nawzajem na kawałki. Zazwyczaj te bitwy są opisywane w sposób, który gloryfikuje kogokolwiek z bohaterów bitwy.

Ta osoba (potężny bohater) jest zazwyczaj odpowiedzialna za ogromną liczbę ciał. Różni się to, oczywiście, w zależności od tekstu i gatunku, ale zazwyczaj, a zwłaszcza w tradycji średnioangielskiej, bohaterowie są sławieni za swoje zabójstwa.

Reklama

Król Artur w Le Morte D’Arthur Sir Thomasa Malory’ego, na przykład, jest sławiony za zabicie wielu ludzi w swojej pierwszej bitwie. Jego najbardziej skuteczni rycerze, tacy jak Lancelot i Gawain, są często chwaleni za to, że potrafią zabić wielu ludzi w bitwie. Istnieje wersja Gutenberga tekstu Malory’ego dostępna za darmo online tutaj, jeśli chcesz przeczytać o niektórych z tych masywnych bitew.

Choć liczba ciał gloryfikuje rycerzy w tych tekstach, autorzy zazwyczaj nie poświęcają zbyt wiele uwagi temu, co dzieje się z tymi ciałami po zakończeniu bitwy.

Chyba, że zwłoki należą do potężnego bohatera.

Chlubne śmierci

Jeśli rycerz ma bardzo rozpoznawalne imię (jak Lancelot czy Gawain), lub jeśli jest bohaterem swojego tekstu, często otrzymuje rozbudowaną sekwencję pogrzebową.

Reklama

Kiedy Gawain umiera w Le Morte D’Arthur Malory’ego, na przykład, król Artur płacze nad nim i zabiera go do kaplicy w zamku Dover, gdzie leży w stanie, aby każdy mógł spojrzeć na imponującą ranę w jego czaszce.

Kiedy umiera bohater romansu Guy of Warwick, ma jeszcze bardziej ekstrawagancki pogrzeb. Najpierw tysiąc siedem aniołów (tak, to jest aż tak specyficzne) niesie jego duszę do nieba, a potem jego pani płacze nad jego ciałem. Następnie z jego zwłok wydobywa się słodki zapach, a stu rycerzy próbuje przenieść ciało, ale nie może, bo jest zbyt ciężkie – oba te cudowne zdarzenia są wyznacznikami świętości rycerza. Na koniec żałobnicy budują wokół niego marmurowy pomnik i odprawiają rozbudowaną mszę żałobną. Całość w Middle English można przeczytać tutaj. Te dwa pogrzeby dają poczucie szacunku, jakim darzono bogate i wpływowe zwłoki.

Zwykli uczestnicy bitwy nie doczekali się jednak tych wyszukanych pogrzebów. Zazwyczaj w ogóle się o nich nie wspomina.

Reklama

Mniej chwalebne śmierci

Po tym, jak w bitwie zginął mało znaczący rycerz lub wrogi bojownik, całkiem wypadają oni z narracji. Spełnili swoją rolę w gloryfikacji bohaterskiego rycerza i nic więcej się o nich nie mówi. Skupienie się na resztkach rzezi i rozkładających się ciałach nie przyczyniłoby się do dalszej gloryfikacji rycerza i nie byłoby popularnym materiałem do czytania, zwłaszcza w bardzo wyidealizowanym gatunku, jakim jest romans. Nie mamy więc zbyt wielu informacji o tym, co stało się z tymi wszystkimi trupami.

Ale mamy kilka. Sam Malory daje nam jeden obraz mniej niż chwalebnego losu niektórych ciał z pola bitwy. Po ostatniej bitwie w Le Morte D’Arthur Malory przedstawia obraz pola pokrytego trupami. Robi to po części po to, by podkreślić koniec chwalebnego panowania króla Artura oraz niepotrzebną śmierć i zniszczenie, które nastąpiły wraz z upadkiem królestwa. Sam Malory był rycerzem, który widział wiele bitew podczas Wojny Róż (jeśli jest tym, kim myślimy, że jest). Widział zatem wiele z brutalnych realiów wojny.

W rzeczywistości Malory’ego ciała pozostawione na polu bitwy były rabowane.

Roboty na trupach

Po ostatniej bitwie panowania króla Artura, śmiertelnie ranny król Artur zostaje zaniesiony do pobliskiej kaplicy. Gdy już go nie ma, słyszy żałosne krzyki dochodzące z pola bitwy. Wysyła Sir Lucana, by zobaczył, co się dzieje. Oto, co widzi Sir Lucan:

Napastnicy i rabusie przybyli na pole, by okraść wielu szlachetnych rycerzy z broszek i paciorków, z wielu dobrych pierścieni i z wielu bogatych klejnotów; a tych, którzy nie byli martwi, zabili dla ich uprzęży i ich bogactw.

Reklama

Tym obrazem Malory chce wzmocnić upadłą chwałę Artura i jego rycerzy, którzy teraz padają ofiarą pospolitych rabusiów i grabieżców. Ale obraz ten daje nam również pewną wskazówkę na temat tego, co mogło się stać z ciałami po zakończeniu bitew. Widząc wiele bitew, Malory mógł czerpać z pamięci lub doświadczenia.

Rycerze i inni walczący w bitwie mieli przy sobie wartościowe rzeczy: broń i zbroję, ale także inne bogactwa, jak sugeruje Malory. Po zakończeniu bitwy te rzeczy byłyby wolne do wzięcia. Byłby to makabryczny proces, ale z dużym prawdopodobieństwem przedsiębiorcze jednostki z okolicy ograbiłyby zwłoki z wszystkiego, co miało wartość. Nie do końca chwalebne zakończenie.

Los innych ciał z pola bitwy w historycznych relacjach był równie mniej chwalebny.

Zagrzebane, gnijące lub spalone

Historyczne zapisy dają nam pewne dalsze pojęcie o tym, co mogło się stać z ciałami z pola bitwy. Wiele ciał pozostawionych na polu bitwy byłoby, oczywiście, zakopanych. Książka Christophera Daniella Death and Burial in Medieval England, 1066-1550 wskazuje, że w średniowieczu ludzie woleli grzebać ciała w poświęconej ziemi. Nie zawsze było to możliwe po bitwie, ale mimo to czasami kopano masowe groby, aby pochować ciała z pola bitwy. Odkryto kilka takich masowych grobów. O jednym z nich można przeczytać na stronie 138 książki Daniella.

Ciała były również pozostawiane do gnicia na polu bitwy. Daniell mówi, że „bardzo rzadko zdarzało się, aby osoba nie została pochowana”, ale jednym z głównych wyjątków było pozostawienie ciał na polu bitwy, aby zgniły. Jeśli bitwa była bardzo duża lub jeśli strona wygrywająca chciała nie szanować ciał poległych wrogów, po prostu zostawiała je, by zgniły. Daniell sugeruje, że mogło się to również zdarzyć podczas oblężenia; podaje jeden przykład, kiedy podczas kampanii Agincourt ciała pozostawiono na ulicach Harfleur, aby zgniły.

Ciała na polach bitew mogły być również palone. William z Malmesbury podaje jeden przypadek, kiedy podczas krucjaty ciała poległych zostały ułożone w stosy i spalone z obawy przed rozprzestrzenianiem się choroby. Według Daniell’a było to rzadkie i nie często wiązano rozprzestrzenianie się chorób z gnijącymi zwłokami.

Średniowieczne postawy wobec śmierci

Losy ciał na polach bitew różniły się w zależności od okoliczności bitwy. Ale los, jaki spotkał wielu z nich, był oczywiście mniej niż chwalebny. To mniej niż chwalebne traktowanie nie oznacza jednak, że ludzie średniowiecza w jakikolwiek sposób nie szanowali śmierci i praktyk pogrzebowych: wręcz przeciwnie.

Ludzie średniowiecza ściśle łączyli ciało z duszą, a zatem los ciała po śmierci był niezwykle ważny. Śmierć na polu bitwy była czymś niezwykłym, a więc niezwykłe było również złe traktowanie ciał po fakcie. Sposób traktowania ciał mówi prawdopodobnie więcej o polityce bitwy niż o stopniu szacunku, jakim darzono zmarłych w średniowieczu.

W każdym razie nic dziwnego, że ówczesna literatura nie rozwodzi się nad losem bitewnych trupów. Nic też dziwnego, że wersja martwych ciał, którą często widzimy w okolicach Halloween, nie przypomina prawdziwej wersji. Ta wersja jest zbyt obrzydliwa, zbyt mroczna i zbyt śmierdząca jak na dziecięce święto.

Ja również, po udzieleniu odpowiedzi na moje pytanie, pozostanę przy wyidealizowanych, wymyślonych wersjach trupów, które zalegają półki sklepów w okolicach Halloween. Są one o wiele zabawniejsze niż historyczna rzeczywistość.

Kathryn Walton posiada tytuł doktora w Middle English Literature na York University. Jej badania koncentrują się na magii, średniowiecznej poetyce i literaturze popularnej. Obecnie wykłada na Lakehead University w Orillia. Można ją znaleźć na Twitterze @kmmwalton.

Click here to read more from Kathryn

Top Image: British Library MS Royal 19 B XV fol. 23v

Reklama

Subscribe to Medievalverse

Powered by EmailOctopus

✉Zapisz się na nasz cotygodniowy biuletyn e-mail!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.