Fryzura Donalda Trumpa sprowokowała sensacyjny i pogardliwy atak ze strony, Mike Score, frontman 80s techno-popowego zespołu, A Flock of Seagulls. W opublikowanym wczoraj wieczorem Vlogu rozpętał on ostrą tyradę przeciwko panu Trumpowi.
„Trump to nic innego jak plagiator”, oświadczył wyraźnie zdenerwowany wokalista i multiinstrumentalista, „W porównaniu z moją oryginalną fryzurą jego fryzura nie jest niczym bardziej skandalicznym niż krótki tył i boki lub crew-cut. Moje włosy były wtedy czystym, cholernym umysłem i były tematem rozmów w przemyśle muzycznym, a ten kreozotowy palant po prostu mnie zdarł.”
„Powinienem być prezydentem i przywódcą wolnego świata, a nie tym dwudziestoczterokaratowym gałgankiem! Jak świat może ufać komuś, kto ocenia Teda Nugenta! For fuck sake,” fumed the Wishing (If I had a photograph of you) singer.
Uważa się, że top celebrity lawyer, Artie Klempsteine, został ustawiony w kolejce przez Score i pozew o wartości $24,000,000 ma być wniesiony przeciwko już udręczonemu Trumpowi powołując się na kradzież wizerunku i własności intelektualnej.
Dave Shabdowski, reporter rozrywkowy dla Channel XYZ mówi: „Kiedy to dziecko trafi do sądu, będzie to największe globalne wydarzenie medialne w historii; nawet większe niż proces OJ. Yessirs!”
W międzyczasie, gdy linie walki są rysowane, płyta CD z największymi przebojami Stada Mew zostanie wydana w przyszły piątek.