Queen’s Policy Engagement

W świetle ostatniej burzy #Avagate na Twitterze, profesor Laura Lundy przygląda się, jak prawa dzieci w klasie powinny być chronione, aby uniknąć karania ich za rzeczy, których nie zrobiły!

W skrócie – tak. Tylko nie w taki sposób, jak twierdziła 11-letnia dziewczynka z Glasgow. Odpowiedź Avy na pisemne pytanie o „rzeczy, które mój nauczyciel może zrobić lepiej” stała się viralem po tym, jak jej ojciec zamieścił jej zdjęcie na Twitterze. Odpowiedź Avy brzmiała:

Nie stosować kary zbiorowej, ponieważ nie jest to sprawiedliwe wobec wielu ludzi, którzy nic nie zrobili, a zgodnie z konwencjami genewskimi z 1949 r. jest to zbrodnia wojenna.

Czy jest to zbrodnia wojenna? Oczywiście, że nie – skrajność tego twierdzenia była jednym z powodów, dla których #Avagate zawładnęło mediami społecznościowymi. Konflikt w szkole może wydawać się codzienną bitwą dla niektórych nauczycieli i dzieci, ale nie spełnia on prawnej definicji wojny. Czy jest to naruszenie Konwencji Genewskiej? Tak, ale nie tej, do której odwołała się Ava.

Prawa dzieci w szkole są objęte Konwencją ONZ o prawach dziecka z 1989 roku. Jedną z ironii konwencji dziecięcej jest to, że dzieci nie miały żadnego wkładu w jej sporządzenie. Gdyby miały, prawdopodobnie zawierałaby wyraźny zapis mówiący, że nie powinny być karane za rzeczy, których nie zrobiły. Daje ona jednak dzieciom prawo, wśród wielu innych, do bycia dyscyplinowanym w sposób, który szanuje ich godność. Karanie dziecka za cudze przewinienia jest również prawdopodobnie formą poniżającego traktowania, a zarówno dorośli, jak i dzieci mają prawo nie być temu poddawani.

Żaden dorosły nie zaakceptowałby chętnie kary za cudze przewinienia, a jednak oczekujemy, że dzieci poddadzą się temu bez sprzeciwu. Ta „pomyłka sądowa” jest tylko jednym z wielu sposobów, w jaki traktujemy dzieci, a których nigdy nie traktowalibyśmy innych dorosłych. Od zmuszania do stania twarzą do ściany, oddawania osobistej korespondencji lub stosowania się do serii często bezsensownych zasad ubierania się, dzieci zgłaszają serię mikro niesprawiedliwości znoszonych codziennie w szkole.

Charles Dickens miał rację, kiedy zauważył:

W małym świecie, w którym dzieci mają swoje istnienie, ktokolwiek je wychowuje, nie ma nic tak subtelnie postrzeganego i tak subtelnie odczuwanego jak niesprawiedliwość.

Historia Avy w mediach społecznościowych (prawdziwa, jak była) zajmuje miejsce obok historii fikcyjnych bohaterów szkolnych, takich jak Nicholas Nickleby i Harry Potter, ich popularność leży w relatywności: może być bardzo niewielu z nas, którzy nie czuli (może nadal czują?) nie czuł się oburzony podobną niesprawiedliwością na jakimś etapie naszych szkolnych dni.

Uderzający jest również fakt, że nauczyciel i szkoła rzeczywiście zadali to pytanie, a następnie udostępnili publicznie odpowiedzi – jej tata widział je na ścianie klasy. Ten akt poszukiwania opinii dzieci jest godną pochwały próbą realizacji jednego z najważniejszych praw zawartych w Konwencji Dziecięcej – prawa dziecka do tego, by jego opinie były poszukiwane i traktowane poważnie.

Tata Avy podkreślił, że Ava ma naprawdę miłą nauczycielkę. Kudos dla niej za zadanie pytania w pierwszej kolejności. Jeśli ma się uniknąć naruszenia praw człowieka (choć nie zbrodni wojennej), należy nadać poglądom Avy należytą wagę. Jeśli tak się stanie, powinno to być śmiertelne dla zbiorowej kary w jednej szkole podstawowej Glasgow, jak to powinno być wszędzie indziej too.

Tata Avy zapytał Twittera, czy powinna być uziemiona lub dostać lody. Następnym tweetem było zdjęcie Avy z nie jednym, ale dwoma masywnymi rożkami lodów i podpisem „ludzie przemówili”. Te były zasłużone i ładnie w czasie na najgorętszy dzień w roku do tej pory.

Brytyjska opinia publiczna uznała niesprawiedliwość, roszczenie Avy niewątpliwie stukając do podobnych uchybień w ich własnym dzieciństwie lub doświadczonych przez ich własne dzieci. Miejmy nadzieję, że to improwizowane referendum publiczne doprowadzi do odwrócenia niekwestionowanego stosowania kar zbiorowych w szkole.

Postarajmy się nie karać nikogo, w tym dzieci, za coś, czego nie zrobiły.

Przedstawiony obraz został użyty dzięki uprzejmości licencji Creative Commons.

Posted by Profesor Laura Lundy

Laura Lundy jest profesorem w Szkole Nauk Społecznych, Edukacji i Pracy Socjalnej na Queen’s University Belfast, Jej wiedza specjalistyczna dotyczy międzynarodowych praw dziecka, ze szczególnym uwzględnieniem wdrażania Konwencji ONZ o prawach dziecka, praw edukacyjnych i praw dzieci do udziału w podejmowaniu decyzji. Laura jest również autorką wielu publikacji na temat prawa krajowego dotyczącego edukacji i zabezpieczenia społecznego.

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.