Obrazy i raporty z Kalifornii w tym tygodniu są przytłaczające: równoczesne kolosalne pożary niszczące mienie i krajobrazy, dziwaczne pomarańczowe niebo, ogromne chmury dymu, pogarszająca się jakość powietrza, ponad 64 000 ludzi zmuszonych do ewakuacji, a wszystko to potęguje ryzyko Covid-19.
Jeśli to czuje się jak déjà vu, oto dlaczego: Dzikie pożary są coraz częstsze i bardziej dotkliwe w Kalifornii. Najnowszy sezon horroru był 2018, który miał 10 dużych pożarów, z których każdy spalił więcej niż 500 akrów. Najbardziej niesławny był Camp Fire, który pozostawił 86 osób martwych w Paradise i spowodował ponad 16,5 miliarda dolarów strat, według niemieckiej firmy ubezpieczeniowej Munich RE.
Ten sierpień był najcieplejszy w Kalifornii na rekordzie (jak to było dla pięciu innych stanów, jak również), ustawiając scenę dla niezwykłej passy wyjątkowo dużych pożarów palących się teraz. Pięć z obecnych pożarów znajduje się na liście 20 największych pożarów w historii stanu: kompleks August (największy pożar w historii stanu od czwartku), kompleks SCU Lightning, kompleks LNU Lightning, kompleks North i kompleks Bear. Jak ich nazwy wskazują, są to megafire, które zyskały wielkość i siłę, gdy mniejsze pożary połączone w zjednoczonych blazes.
Fala upałów, która poprzedziła ten przerażający rój nie była blip. Tygodnie suchego, gorącego powietrza, które zniszczyło lasy i krzewy teraz płonące, są częścią znanego wzorca ekstremalnych zjawisk pogodowych: kryzys klimatyczny przyspieszający tuż przed naszymi oczami.
Jak klimat się ociepla, wiele innych stanów na Zachodzie, w tym Oregon i Kolorado, obserwuje większe, bardziej niszczycielskie pożary i bardziej niebezpieczną jakość powietrza spowodowaną dymem z pożarów. Kalifornia jest jednak szczególnie zagrożona, zarówno dlatego, że jej coraz bardziej zmienna pogoda może przynieść więcej susz niż w innych stanach, jak i dlatego, że mieszka tam więcej ludzi i jest więcej budynków. Przejdźmy przez szczegóły, jak się tu dostaliśmy.
Kalifornijskie lasy stały się tinderboxami
Aby zrozumieć, dlaczego Kalifornia rok po roku doświadcza tak wielu niszczycielskich pożarów, spójrzmy na dwie podstawowe siły w grze.
Pierwszą z nich jest zmiana klimatu. Według papieru 2019 w czasopiśmie Earth’s Future, roczny spalony obszar Kalifornii wzrósł ponad pięciokrotnie od 1972 roku, co autorzy przypisują częściowo ocieplającemu się klimatowi. Całkowity roczny obszar spalony podczas letnich pożarów rośnie najszybciej, zauważają, choć odcisk palca klimatu staje się wyraźniejszy we wzroście obszarów spalonych jesienią, jak również.
Lasy i krzewy Kalifornii zostały poddane dzikiemu pożarowi prawie od zawsze; ogień jest naturalną częścią wielu ekosystemów państwa, a rdzenni mieszkańcy Kalifornii ustawili kontrolowane pożary, aby zarządzać krajobrazem. To, co się teraz różni, to fakt, że sezon się wydłuża, trudniej jest zarządzać lasem, a pożary są średnio coraz większe i bardziej niszczycielskie.
„Zmiany klimatu wzmacniają zachowanie ognia i rozmiar ognia”, powiedział Voxowi w 2019 roku Alan Ager, badacz w US Forest Service, który bada, jak zarządzać ryzykiem dzikiego ognia na federalnie zarządzanych lasach i innych ziemiach. „Ogień może podróżować na większe odległości” niż w przeszłości, ponieważ jest więcej paliwa.
Podstawowy przepis na potworny XXI-wieczny dziki ogień jest taki: Weź gorące powietrze i brak deszczu oraz wilgoć odparowującą z drzew, krzewów i gleby. Po serii takich długich, ekspansywnych, gorących i suchych okresów, drzewa i krzewy przekształcą się w idealny materiał do podsycania ognia. Im większy obszar dotknięty pożarem, tym więcej dostępnego paliwa. Wszystko, czego wtedy potrzebujesz, to iskra, która może pochodzić z awarii linii energetycznej, papierosa lub petardy.
Modele klimatyczne pokazują, że w miarę dalszego wzrostu temperatur, atmosfera i ziemia w niektórych regionach, takich jak lasy Kalifornii, staną się bardziej jałowe. Będą częstsze i bardziej intensywne susze, a następnie intensywne okresy deszczu – forma pogodowego whiplash. Skłania to do wzrostu gęstego podszycia, które następnie wysycha w kolejnych suszach i staje się wysoce łatwopalną rozpałką.
Najnowszym zjawiskiem, które naukowcy obserwują w 2020 roku, są pożary, które rosną dramatycznie w ciągu nocy, ponieważ temperatury nie spadają tak jak kiedyś. „Jedną z rzeczy, które widzimy z spowodowaną przez człowieka zmianą klimatu jest to, że nocne niższe temperatury są coraz cieplejsze” – powiedział Matthew Hurteau, profesor nadzwyczajny biologii na Uniwersytecie Nowego Meksyku. „W przeszłości słońce zachodzi, temperatura spada, wilgotność względna wzrasta, a zachowanie ognia słabnie i wtedy właśnie dokonuje się duży postęp w tłumieniu pożarów, ponieważ długość płomienia jest krótsza.”
Ale w tym roku, Bear Fire, jeden z trzech pożarów, które stały się North Complex Fire, rozszerzył się o 100 000 akrów w ciągu nocy, niszcząc prawie każdą strukturę w 525-osobowej społeczności Berry Creek, według Sacramento Bee. „Ten rodzaj wzrostu ognia, szczególnie w nocy, to na pewno sygnał klimatyczny” – powiedział Hurteau.
Drugim czynnikiem sprawiającym, że stan jest bardziej podatny na pożary, jest słaba gospodarka leśna.
W 2019 roku dziennikarz Mark Arax opublikował niezwykłą historię fabularną na temat pożaru Paradise, najbardziej niszczycielskiego pożaru Kalifornii w historii. Opowiada w nim historię o tym, jak w latach 90. XX wieku przemysł drzewny stanu został zdominowany przez szalejące zręby zupełne. Urozmaicone, zróżnicowane lasy, w których na przemian występowały płaty zarośli i drzew, służyły jako naturalne przerwy przeciwpożarowe. Pożary pojawiały się w nich okresowo, co jest naturalne i konieczne do regeneracji, ale nie wymknęły się spod kontroli.
Po zrębie zupełnym, lasy są sadzone ponownie jako monokultury. Nie ma naturalnych przerw, nie ma zróżnicowania, co czyni je wyjątkowo podatnymi na szybko rozprzestrzeniający się ogień.
Na początku lat 2000, strażnicy parku praktykowali pewną formę zarządzania lasami – zalecane wypalanie, usuwanie zarośli, naprawianie zrębów zupełnych. Ale to wypadło z łask, gdy coraz większa, paramilitarna straż pożarna przejęła władzę. „W miarę jak strażnicy zasilali szeregi lepiej opłacanych strażaków,” pisze Arax, „ich liczba zmniejszyła się do 250, nawet gdy liczba strażaków wewnątrz skoczyła do 7000.”
Strażacy gaszą pożary; nie robią przepisowych pożarów. Ale konsekwentne tłumienie ognia tylko zwiększa ilość suchego, łatwopalnego materiału.
Jak ujawnia ta historia LA Times, wycinanie lasów w Kalifornii i złe zarządzanie lasami trwa do dziś.
Coraz więcej ludzi buduje (i odbudowuje) na obszarach zagrożonych pożarem
Kalifornia ma również kryzys mieszkaniowy, zrodzony w dużej mierze z faktu, że zamożniejsi mieszkańcy miast nie zgadzają się na budowę większej liczby mieszkań na obszarach miejskich, w pobliżu miejsc pracy. W konsekwencji, gdy więcej mieszkańców napływa do stanu, cena istniejących miejskich zasobów mieszkaniowych wzrasta, a rozwój rozciąga się na zewnątrz. Coraz więcej z tego rozwoju jest popychany do „wildland-urban interface” (WUI), gdzie pożary są częstsze i trudniejsze do zwalczania.
Jakieś 11,3 mln ludzi – więcej niż jakikolwiek inny stan z regularnych pożarów – mieszka w WUI w Kalifornii. To 30 procent ludności stanu, która mieszka w pobliżu dużej ilości potencjalnego paliwa dla pożarów. Ponad 2,7 miliona Kalifornijczyków mieszka obecnie w „strefach bardzo wysokiego zagrożenia pożarowego”, czyli na obszarach, na których spodziewany jest stały wzrost liczby ludności. (Cal Fire obecnie aktualizuje swoje mapy stref zagrożenia i spodziewa się wprowadzić nowe do 2021 r.)
Again, Kalifornia nie jest sama. Badanie z 2018 r. w PNAS wykazało, że w latach 1990-2010 WUI był „najszybciej rozwijającym się typem użytkowania gruntów w kontynentalnych Stanach Zjednoczonych.” Dzieje się to w wielu stanach.
Ale jest to szczególnie skoncentrowane w Kalifornii, gdzie milion domów zostało zbudowanych w WUI w tych samych latach. W Mother Jones, Jeffrey Ball ma artykuł o okropnej polityce zagospodarowania przestrzennego stanu, która zachęca do rozrastania się, a w szczególności do budowania (i odbudowy) na obszarach zagrożonych pożarem, na kilkanaście różnych sposobów, w tym poprzez subsydiowane ubezpieczenia. (Zobacz również ten kawałek w MIT Technology Review przez James Temple.)
Niedawne badanie przeprowadzone przez Ager i współpracowników wykazało, że 1,812 społeczności w zachodnich Stanach Zjednoczonych mogą być znacząco dotknięte przez przyszłe pożary. Z 20 najbardziej narażonych społeczności na liście, 14 było w Kalifornii.
Dodaj to wszystko razem – rosnące ciepło z globalnego ocieplenia, kilka lat niezwykle silnych wiatrów i niskiej wilgotności, złe praktyki wyrębu z mniejszą liczbą zapobiegawczych wypaleń, więcej ludzi żyjących na zalesionych grzbietach i wzgórzach w odległych, podatnych na pożary obszarach – i wynik jest katastrofą.
Dlaczego Kalifornia może spodziewać się pogorszenia sezonu pożarów
Części północnej Kalifornii i Sierra Nevada mogą spodziewać się największej aktywności ognia bezpośrednio związanej ze zmianami klimatycznymi spowodowanymi przez człowieka w nadchodzących dekadach, zgodnie z dokumentem Earth’s Future.
Ale „możesz rzucić rzutką w dowolne miejsce wokół Los Angeles i San Diego, a trafisz w obszar o znacznym potencjale pożarowym”, powiedział Chris Keithley, kierownik badań w Programie Oceny Ognia i Zasobów w Cal Fire.
I istnieje ogromne niedopasowanie, badanie Agera wykazało, między zwiększonym zagrożeniem pożarowym a tym, jak miasta planują przyszły rozwój.
Populacja stanu również rośnie, co prowadzi do znacznego nakładania się obszarów wysokiego ryzyka pożarowego i obszarów o rosnącej gęstości zaludnienia, jak widać na tych mapach z 2014 r. z badania trendów populacyjnych w Kalifornii przewidywanych do 2050 r.:
W badaniu oszacowano, że do 2050 r. 645 000 nowych domów w Kalifornii zostanie zbudowanych w strefach o „bardzo wysokiej” intensywności pożarów.
Tak jak nadszedł czas, aby rozważyć wycofanie się z wybrzeży z powodu podniesienia się poziomu morza, może to być czas, aby rozważyć zachęcenie ludzi do wycofania się z niektórych najbardziej ryzykownych obszarów zagrożonych pożarem.
„Myślę, że planowany odwrót powinien być częścią pakietu opcji,” powiedziała Paige Fischer, socjolog, która bada dzikie pożary na Uniwersytecie Michigan. Jednak do tej pory stan zrobił niewiele, aby zniechęcić nową budowę w obszarach wysokiego ryzyka lub zachęcić ludzi do przeniesienia się z harm’s way.
W odpowiedzi na miliardy dolarów strat z kalifornijskich dzikich pożarów z 2017 i 2018 r., Firmy ubezpieczeniowe zaczynają teraz odmawiać odnowienia ubezpieczenia od ognia i odpowiedzialności cywilnej właściciela domu i podnieść stawki dla właścicieli domów w obszarach zagrożonych pożarem, New York Times poinformował.
Ale zmuszanie ludzi do przeprowadzki jest szczególnie trudnym pytaniem w Kalifornii, biorąc pod uwagę kryzys mieszkaniowy. Wielu mieszkańców Paradise, którzy stracili swoje domy w Camp Fire, przeniosło się tam, aby uciec przed nieprzystępnymi czynszami i cenami domów w Bay Area.
Rządy federalne i stanowe zwiększyły fundusze na tłumienie pożarów i zarządzanie paliwem pożarowym, takim jak miliony martwych drzew na gruntach publicznych i prywatnych, ale potrzeba znacznie więcej.
„Rzeczą, która umyka w tym wszystkim jest to, że pożary są naturalną częścią wielu z tych systemów”, powiedział Matthew Hurteau, profesor Uniwersytetu Nowego Meksyku badający wpływ klimatu na lasy. „Przez dziesięciolecia aktywnie tłumiliśmy pożary. To spowodowało większe pożary.”
Więcej przepisanego palenia mogłoby pomóc ograniczyć potencjalne paliwa megafire, ale wiele społeczności sprzeciwia się temu ze względu na krótkoterminowe ryzyko dymu. „Wysiłki związane z zarządzaniem paliwem muszą być znacznie zwiększone,” zgodził się Ager.
Ta odpowiedzialność spada w dużej mierze na federalne i stanowe agencje, takie jak Służba Leśna, które zarządzają gruntami publicznymi. Ludzie, którzy mieszkają w obszarach wysokiego ryzyka mogą również zrobić więcej, aby zarządzać ziemią i strukturami na swoich prywatnych posesjach, na przykład redukując łatwopalną roślinność wokół domów i używając materiałów budowlanych odpierających ogień, powiedział Fischer.
Zmiany klimatu wymagają zarówno natychmiastowych działań w celu zmniejszenia emisji i bezpośrednich zagrożeń, jak i długoterminowej adaptacji do bardziej nieprzyjaznego klimatu. Kalifornia jest liderem w tej pierwszej kwestii – zobowiązała się do 100% czystej energii do 2045 roku i całkowitej neutralności węglowej całej gospodarki do 2045 roku. Gov. Gavin Newsom stara się również pozyskać poparcie dla nowych funduszy od ustawodawcy stanowego, aby stawić czoła zagrożeniu pożarowemu w ocieplającym się świecie.
Jednak on i inni kalifornijscy liderzy wciąż mają przed sobą długą drogę, aby pomóc społecznościom lepiej bronić się przed pożarami i przygotować się na nie w dłuższej perspektywie. „Jesteśmy przeładowani ocenami, a mamy mało czasu na działania” – powiedział Ager.
Miliony ludzi zwracają się do Vox, aby zrozumieć, co dzieje się w wiadomościach. Nasza misja nigdy nie była tak istotna jak w tej chwili: wzmocnić pozycję poprzez zrozumienie. Darowizny finansowe od naszych czytelników są krytyczną częścią wspierania naszej pracy wymagającej dużych zasobów i pomagają nam utrzymać nasze dziennikarstwo za darmo dla wszystkich. Pomóż nam utrzymać naszą pracę za darmo dla wszystkich, dokonując wkładu finansowego już od 3 dolarów.