MICHEL MARTIN, HOST:
Jestem Michel Martin i to jest TELL ME MORE z NPR News. Mówi się, że do wychowania dziecka potrzebna jest wioska, ale być może potrzebujesz tylko kilku mam i tatusiów w swoim narożniku. Co tydzień rozmawiamy z różnymi grupami rodziców, aby poznać ich zdrowy rozsądek i porady. Chcieliśmy kontynuować naszą rozmowę o homeschoolingu, niezależnie od tego, czy pomysł uczenia dzieci w domu brzmi niesamowicie, czy jak najgorszy koszmar.
Nasi kolejni goście już tam byli i podzielą się swoimi historiami. Michael Farris jest przewodniczącym Stowarzyszenia Obrony Prawnej Szkół Domowych. Jest także kanclerzem Patrick Henry College w Wirginii. Jest to uczelnia przeznaczona dla studentów uczących się w systemie homeschooled, ale przyjmuje również innych studentów. Jest także ojcem dziesięciorga dzieci, który pomagał w nauczaniu domowym swoim własnym dzieciom. Shawn Spence jest byłą nauczycielką i mamą pięciorga dzieci, które przez wiele lat uczyły się w domu. Jest z nami również Paul Hagen. Sam był nauczany domowo, teraz uczy w prywatnym gimnazjum i jest ojcem trójki dzieci. Paul Hagen jest jednym z setek słuchaczy, którzy napisali do nas na Facebooku i Twitterze o swoich doświadczeniach z homeschoolingiem. Witamy was wszystkich. Dziękuję wam wszystkim bardzo za dołączenie do nas.
PAUL HAGEN: Cześć.
SHAWN SPENCE: Dziękuję za zaproszenie.
MICHAEL FARRIS: Dzięki, Michel.
MARTIN: A więc Michaelu Farrisie, zacznę od ciebie, ponieważ jesteś, jak wskazywałoby moje wprowadzenie, nie tylko praktykiem, ale i głównym orędownikiem. Co cię do tego skłoniło?
FARRIS: Cóż, najpierw byłem ojcem uczącym w domu, a jako prawnik doświadczony w sporach sądowych dotyczących pierwszej poprawki, społeczność homeschooling zaczęła do mnie dzwonić, prosząc o pomoc. Zrozumiałem, że istnieje realna potrzeba zorganizowania ruchu w celu ochrony wszystkich naszych praw, a więc byłem ojcem uczącym w domu i nadal nim jestem, od 33 lat ucząc nasze dzieci w domu. Nasze najmłodsze ma 16 lat i jest uczniem szkoły średniej. Ale inni są już dorośli i albo w college’u albo żonaci i pracujący.
MARTIN: Co było tak ważne dla ciebie o tym doświadczeniu? W zasadzie zorganizowałeś swoje życie, aby to zrobić, cała twoja rodzina to zrobiła. Dlaczego tak jest? Dlaczego uważasz, że to takie ważne?
FARRIS: Cóż, podstawowym powodem, dla którego zaczęliśmy homeschooling jest to, że dowiedzieliśmy się od psychologa edukacyjnego, że dzieci czerpią swoje wartości od tego, z kim spędzają większość czasu. I tak zobaczyliśmy, że nasza najstarsza córka, która była wtedy w pierwszej klasie, za bardzo przejmowała się tym, co jej koledzy sześciolatkowie myślą o życiu, a jej mama i ja pomyśleliśmy, że jesteśmy mądrzejsi niż banda sześciolatków i że wolimy przekazywać nasze wartości niż sześciolatki przekazujące swoje. I tak usłyszeliśmy o tym, pomyśleliśmy, że świetnie, że spróbujemy tego przez rok i cóż, to było 33 lata temu.
MARTIN: Shawn Spence, a co z tobą? Jak rozumiem, nie miałaś zamiaru podążać tą drogą, w rzeczywistości jesteś licencjonowanym nauczycielem i byłaś nauczycielem. Twój mąż również jest profesorem college’u. Dlaczego zaczęliście?
SPENCE: Przeprowadziliśmy się do Baltimore, Maryland, i myślę, że często nienawidzę mówić o mieście, ponieważ mam wielu przyjaciół, którzy mają inne doświadczenia, ale to właśnie w Baltimore zaczęliśmy. Po przeprowadzce do Baltimore nasze dzieci miały trudności z nauką. Przepełnione klasy, zestresowani nauczyciele, źle przygotowani nauczyciele, wiele problemów behawioralnych. Wskazuje to, niestety, na większość szkół w tym kraju w tej chwili. I właściwie pierwszą osobą, która wprowadziła homeschooling, była nauczycielka w tej szkole. Nasz syn czytał, już w przedszkolu, a ona miała 30 osób w klasie, bez TA, i powiedziała, że nie mogę mu pomóc. On się nudzi. Cały dzień spędza z opuszczoną głową. I my – pani powinna mu pomóc, bo widzimy, że on się tu po prostu zgubi. I tak nie byłam obeznana z homeschoolingiem.
Kiedy mieszkałam w Ann Arbor, Michigan, miałam wspaniałą parę i cała czwórka ich dzieci była nauczana w domu. Więc to nie było obce, po prostu byłam wtedy w ciąży z dzieckiem numer pięć i to była naprawdę ostatnia rzecz, którą chciałam umieścić na moim talerzu. Ale tak się cieszę, że to zrobiłam. Natychmiast nawiązałam kontakt z organizacją homeschoolingową, Umoja Home School Group w Baltimore. W tamtym czasie obsługiwaliśmy około 30 rodzin. Rozwinęliśmy się do 80 rodzin. I robiliśmy wszystko to, co dzieci w szkole. Mieliśmy salę gimnastyczną. Mieliśmy wycieczki. Mieliśmy nocowanie. Robiliśmy rzeczy, które normalnie robiłyby nasze dzieci, chociaż – w niektórych przypadkach – prowadziliśmy również zajęcia grupowe. Jeśli ten rodzic pracował na przykład w placówce naukowej, zapraszał dzieci do siebie i przyprowadzał naukowców. Był to więc w dużej mierze wysiłek grupowy. I jestem bardzo zadowolona, bo nasze dzieci mogły się uczyć w swoim tempie, w swoim specyficznym stylu uczenia się. I to jest bardzo różne, bo myślę, że cały, zgrupować je w i uczyć wszystkich w ten sam sposób tryb, nie pracował.
MARTIN: To ciekawe, bo twoje doświadczenia z dwóch z was śledzić bardzo dużo z tego, co rozumiemy ze statystyk na ten temat. National Center for Education Statistics twierdzi, że przytłaczająca większość uczniów, którzy uczą się w domu, to biali, a zaraz za nimi plasują się Afroamerykanie. Ale powody, które podają rodzice są, jak powiedziałeś Michael Farris, numerem jeden jest chęć zapewnienia religijnych lub moralnych instrukcji, a drugim najbardziej popularnym powodem, zaraz za nim, jest obawa o środowisko szkolne.
I tak to pokrywa się z doświadczeniami innych ludzi. Ale Paul Hagen, wielu słuchaczy pisało, że kochają swoje doświadczenia ze szkołą domową. Napisałeś, że dało ci to miłość do nauki na całe życie. Ale ty i twoja żona zdecydowaliście się nie uczyć w domu swoich własnych dzieci. Czy mógłbyś o tym opowiedzieć?
HAGEN: Tak, to prawda. Więc czuję, że miałem naprawdę dobre doświadczenie. Miałam bardzo oddanych rodziców, którzy byli zainteresowani szkołą domową. I, wiesz, co ciekawe, moja żona i ja początkowo myśleliśmy o nauczaniu domowym naszych chłopców. Mamy trzech młodych synów, którzy dopiero zaczynają naukę w szkole. Moja żona również jest pedagogiem. Ma tytuł magistra w dziedzinie edukacji i dwa certyfikaty – zarówno w dziedzinie nauk społecznych, jak i edukacji specjalnej. Ale zdecydowaliśmy, że wyzwania szkoły domowej i potencjalne pułapki szkoły domowej nie były odpowiednie dla naszej rodziny, a zamiast tego, że możemy być wspierającymi rodzicami w systemie szkoły publicznej i wspierać nasze dzieci w ten sposób.
I to wydaje się działać lepiej dla naszej rodziny i mówiąc, że, wiesz, sam jestem jednym z siedmiorga dzieci. I mam dwie siostry, które mają dzieci i które zaczynają się uczyć w domu, jak również szwagierkę, która będzie uczyła swoje dzieci w domu. I tak, wiesz, myślę, że nasze – mojej rodziny doświadczenie było mieszane doświadczenie kultury rodzinnej szkoły domowej, a jednak zdecydowaliśmy, że dla nas, to nie będzie działać.
MARTIN: A co z kwestią, że Josh Powell podniósł, i Michael Farris Zacznę od tego, co jest do – pierwsza kwestia jest luki. Jest to, że jego rodzice po prostu nie były wyposażone do nauczania każdego przedmiotu do poziomu, który czuje on potrzebuje do konkurowania w – rodzaj nowoczesnego świata lub mieć rodzaje wyborów, które chce mieć dla siebie. Drugą kwestią, którą poruszył, choć nie była ona czynnikiem w jego przypadku, jest możliwość – możliwość nadużyć, mniejsza liczba oczu, to znaczy, że mogą dziać się rzeczy, o których nikt nie będzie wiedział. Mike Farris, chcesz zacząć? Musimy podjąć pewne decyzje, jeśli mamy żyć w wolnym kraju. A w wolnym kraju nie da się uniknąć pewnych luk, błędów. Niektórzy ludzie nie będą postępować właściwie ze swoimi dziećmi. Ale Szkocja ma na to rozwiązanie. Wyznaczają opiekuna prawnego dla każdego dziecka w kraju i będzie rządowy monitoring każdego dziecka, ponieważ, jak Shawn zauważył, sytuacja w szkołach publicznych, z monitorami, zawodzi.
I tak pomysł, że rządowy monitoring działa i daje wyniki, nie ma żadnych osiągnięć, aby to zademonstrować. Więc wierzę w wolność i podstawową zasadą jest, że w naszym kraju, jeśli zaniedbasz edukację swoich dzieci, zawsze jest jakaś luka. Prokurator może cię oskarżyć, jeśli znęcasz się nad swoim dzieckiem, zwolnienie z religii czy nie. To nie jest istotne. Jeśli nie zapewnisz swojemu dziecku niezbędnej, odpowiedniej edukacji. A różnica między adekwatną a najlepszą możliwą edukacją jest kwestią osądu i uznania, więc rząd nie powinien zajmować się interweniowaniem w rodzinach, tak długo, jak odbywa się odpowiednia edukacja. A jeśli nie ma, zaniedbanie edukacyjne jest zawsze szansą, bez względu na to, co jest podstawą prawa szkoły domowej.
MARTIN: Shawn, co powiesz na ten temat?
SPENCE: Właściwie pracowałem z naszym lokalnym systemem szkolnym. Więc nie jestem zaznajomiony z każdym stanie, ale to, co wiem, to że nasze dzieci miały początkowo wadę wymowy, mieli trochę jąkania i byliśmy w stanie, jako obywatele płacący podatki, iść do szkoły publicznej i otrzymać szkolenie patologa mowy. Również jeśli chodzi o braki, byliśmy w stanie współpracować z lokalnymi uniwersytetami i mieć korepetytora w takich dziedzinach jak chemia i rachunki. Wierzę więc, że w tych przypadkach istnieją możliwości. Nasze dzieci uczęszczały na kursy w miejscowym community college w pewnych zaawansowanych dziedzinach. Ja jestem anglistką, ich tata jest politologiem. Są pewne rzeczy, których nie znamy.
Ale są też możliwości i jestem tak podekscytowana takimi rzeczami jak Uniwersytet Otwarty, ponieważ wiele uniwersytetów zdaje sobie sprawę, że koszt edukacji – więc ta odpowiednia edukacja, o której mówił poprzedni gość, nie jest dostępna tylko dlatego, że chodzisz do szkoły publicznej. I mówimy o tym bardzo jasno. Prywatna edukacja jest tam, gdzie ludzie są – gdzie my konkurujemy. Tak więc już na początku, niezależnie od miejsca, istnieje luka pomiędzy edukacją publiczną a prywatną. Więc kiedy spojrzysz na możliwości MIT, Uniwersytetu Michigan, mają Uniwersytet Otwarty, mają kursy, w których możesz uczestniczyć online, tak jak on to zrobił, kursy GED. Istnieje możliwość w społeczności, aby wypełnić te luki bez konieczności narażania się na nadużycia. I ja…
MARTIN: …Jeśli właśnie do nas dołączasz, rozmawiamy o korzyściach i pułapkach homeschoolingu. Rozmawiamy z adwokatem Michaelem Farrisem, który nauczył w domu dziesięcioro swoich dzieci i nadal to robi. Z mamą Shawn Spence, która w pewnym momencie sama uczyła w domu piątkę swoich dzieci. Oraz z ojcem i nauczycielem historii Paulem Hagenem, który sam był uczniem domowym i nie decyduje się na edukację domową swojej trójki dzieci. Paul, chcę odtworzyć klip od słuchacza, który również napisał do nas przez Facebook. Kay Flueling (ph) z San Diego, Kalifornia była nauczana w domu. Mówi, że nie weszła do swojej pierwszej klasy aż do college’u. Oto co powiedziała.
(SOUNDBITE OF NPR LISTENER)
KAY FLUELING: Zaczęłam się naprawdę bać, że wcale nie jestem mądra i że jeśli pójdę do szkoły, wszyscy moi przyjaciele będą o wiele mądrzejsi ode mnie. Nie wiedziałam, co tracę. Więc zawsze czułem, że muszę być brakuje czegoś.
MARTIN: Cóż, poszła dalej, aby powiedzieć, że jej obawy okazały się bezpodstawne. Ale Paul, a co z tym – co z tobą? Kiedy wszedłeś do tradycyjnej klasy, czy czułeś, że masz to, czego potrzebowałeś, aby tam funkcjonować, społecznie, jak również akademicko?
HAGEN: Jasne, świetne pytanie. Więc, tak jak Josh i ten rozmówca również, nigdy nie poszedłem do tradycyjnej klasy, dopóki nie poszedłem do community college, a potem w końcu do czteroletniego college’u i uniwersytetu. I powiem, wiesz, pierwszy raz, kiedy wszedłem do klasy, to była podstawowa klasa angielskiego, angielski 101, i pamiętam, że rozglądałem się po pokoju i zastanawiałem się, gdzie stoję w odniesieniu do tych innych studentów. Była to pewna obawa, pewien strach, wchodząc do tej klasy. I jak się okazało, poradziłem sobie dobrze i byłem w stanie poradzić sobie z presją college’u, a więc, raz jeszcze, moje doświadczenia ze szkołą domową były bardzo pozytywne. Ale chcę tylko krótko porozmawiać o niektórych brakach, o których wspomniał Josh i które ty poruszyłeś, Michel.
I myślę, że to jest prawdziwy problem. Jest to jedna z obaw, które moja żona i ja mieliśmy, kiedy zastanawialiśmy się, co zrobimy z naszymi dziećmi. Myślę, że większość rodziców szkół domowych wie, dlaczego chce uczyć w domu i jest kilka naprawdę dobrych powodów, aby to robić. Z pewnością, szkoły publiczne w tym kraju zawodzą. Zawodzą miliony uczniów i to jest naprawdę duży problem, którym trzeba się zająć. I tak wielu rodziców, jak Shawn, zabierze swoje dzieci ze szkoły publicznej, aby zapewnić lepszą bazę akademicką dla swoich dzieci lub istnieją religijne powody, aby zabrać swoje dzieci ze szkoły i upewnić się, że otrzymają one te religijne lub moralne instrukcje, które chcielibyśmy, aby otrzymały.
Moją obawą i tym, co widziałem osobiście, zarówno w mojej własnej rodzinie, jak i od różnych ludzi, z którymi zetknąłem się przez lata, jest to, że wielu rodziców, którzy decydują się na domową szkołę dla swoich dzieci, niekoniecznie wiedzą jak. Tak więc, jak powiedział Shawn, istnieje wiele możliwości dla rodziców uczących w domu, aby zapewnić swoim dzieciom niewiarygodnie pełne doświadczenia. A jednak, nie zawsze tak się dzieje. Więc myślę, że w pewnym stopniu popieram szkołę domową, ale zawsze ostrzegam rodziców, którzy rozważają rozpoczęcie edukacji domowej, ponieważ jest kilka prawdziwych pułapek i są pewne luki, które widzimy w szkołach domowych.
MARTIN: W czasie, który nam pozostał, chciałem zapytać każdego z was, jak polecilibyście rodzicom, aby sami podjęli decyzję, czy naprawdę się do tego nadają, czy chcą dać swoim dzieciom narzędzia, które chcą, aby miały później, aby dokonywały własnych wyborów dotyczących ich życia? Michael Farris?
FARRIS: Cóż, niektórzy ludzie twierdzą, że homeschooling jest łatwy. To nie jest łatwe. To ciężka praca, bardzo ciężka praca. I jeśli rodzina jest skłonna podjąć się tej ciężkiej pracy i jest skłonna uzupełnić swoje własne programy i zdolności o inne rzeczy, na przykład, bardzo dobrze radziliśmy sobie z naszymi dziećmi, ale nie potrafię nauczyć ich nauk ścisłych na poziomie szkoły średniej. W naszym kościele jest doktor fizyki, który uczył moich synów nauk ścisłych, a nasz drugi najmłodszy syn jest teraz na Uniwersytecie Wirginii i studiuje chemię, dzięki temu, że Tom Larry uczył go nauk ścisłych. I tak rodzice, którzy chcą jak najlepiej dla swoich dzieci, uczą się, jak robić to, co mogą, wspomagając się innymi miejscami. A jest wiele, wiele zasobów. Zdecydowana większość rodzin rozpoznaje swoje braki i korzysta z zasobów, które są dla nich dostępne.
MARTIN: Shawn, a co z tobą? Jak powiedziałbyś, że inny rodzic mógłby pomyśleć o tym, lub…
SPENCE: Myślę, że pierwszym krokiem jest spojrzenie na swoje zasoby. Spójrz na strukturę swojej rodziny. Spójrzcie na to, co jesteście gotowi zrobić, jak powiedział pan Farris, a także, ważne jest to, że dla nas, dla zaprzestania homeschoolingu, problemem były finanse. Potrzebna jest inwestycja. Mówimy o korepetytorach. Mówimy o innych zajęciach. Więc musi być ocena tego, kto będzie wykonywał większość nauczania. Czy wierzysz w standaryzowane testy? I naprawdę zadawajcie sobie pytania, dlaczego uważacie, że wasza edukacja była gwiezdna lub znacząca i co – co wasza edukacja dała, że możecie lub nie możecie lub potrzebujecie wiedzieć więcej informacji. Więc myślę, że to naprawdę jest – dla mnie, jestem uczniem przez całe życie.
Myślę, że byłem homeschooled i nie naprawdę homeschooled. Moi rodzice po prostu podrzucali mnie do biblioteki, ponieważ byli zmęczeni tym, że zadawałem im pytania, na które nie potrafili odpowiedzieć. Myślę więc, że nauczyłem się tego, co oferowały biblioteki, dowiedziałem się o muzeach i nie bałem się zadawać pytań i chciałem, żeby moje dzieci miały ten sam zapał. Zauważyłam, że teraz jedno z naszych dzieci ma duże problemy z tradycyjną edukacją. Nie jest – nie jest podekscytowany. Nie jest zaangażowany. To już nie jest interesujące, i wierzcie lub nie, chociaż jest tam już od około trzech lub czterech lat, lubi swoich przyjaciół, jest bardzo towarzyski, ale uważa, że to po prostu – nauczyciele, środowisko. Nie czuje się już sobą i nie jest sobą. I tak jest inna strona tego…
MARTIN: …On ciągle do tego wraca. Wciąż wraca do homeschoolingu.
SPENCE: …Tak, dla tego konkretnego dziecka, w szczególności, ponieważ myślę, że to naprawdę jest okazja, aby dać swoim dzieciom to krytyczne myślenie. Że pragnienie nauki i chęć, ponieważ z tym panem Josh, on wziął to prawo. On przejął inicjatywę. Inicjatywa jest coś, co jest nauczane, w sytuacji, jak również. Wiesz, w domu.
MARTIN: Paul, ostatnia myśl od ciebie. Została nam około minuta. Jaka byłaby twoja najlepsza rada dla rodzica, który próbuje się dowiedzieć, czy homeschooling jest odpowiedni czy nie?
HAGEN: Tak, jasne. Ja, wiesz, myślę, że pierwszą rzeczą byłoby poznanie siebie i swojej rodziny. To będzie dużo pracy. Szkoła domowa to ogromna praca. Mam ogromny szacunek dla rodzin, które naprawdę ciężko na to pracują. I po prostu wiedz, czy masz wytrzymałość, aby to zrobić i czy jest to coś, w co jesteś skłonny zainwestować swój czas i energię i swoje zasoby, myślę, że to byłby numer jeden.
I wtedy zdaj sobie sprawę, że są te potencjalne pułapki, być może jakiś brak kierunku lub brak dyscypliny akademickiej, że może trzeba, wiesz, luki, które mogą być potrzebne do wypełnienia. I myślę, że jeśli potrafisz odpowiedzieć na te pytania i potrafisz zgromadzić wokół siebie społeczność, możesz odnieść sukces w nauczaniu domowym. A jeśli nie, to może szkoła publiczna lub prywatna będzie dla ciebie lepsza.
MARTIN: Paul Hagen jest ojcem trójki dzieci i nauczycielem historii. Dołączył do nas ze stacji członkowskiej KUOW w Seattle. Z nami w Waszyngtonie jest Shawn Spence, mama piątki dzieci i Michael Farris, przewodniczący Home School Legal Defense Association i kanclerz Patrick Henry College w Wirginii. Dziękuję wam wszystkim bardzo za dołączenie do nas.
FARRIS: Dziękuję.
SPENCE: Dziękuję.
HAGEN: Dziękuję.
MARTIN: I to jest nasz program na dzisiaj. Nazywam się Michel Martin i słuchają Państwo TELL ME MORE z NPR News. Porozmawiamy więcej jutro.
Copyright © 2013 NPR. Wszelkie prawa zastrzeżone. Odwiedź nasze warunki korzystania z witryny i strony z zezwoleniami pod adresem www.npr.org, aby uzyskać więcej informacji.
Napisy NPR są tworzone w pośpiechu przez firmę Verb8tm, Inc, kontrahenta NPR, i produkowane przy użyciu zastrzeżonego procesu transkrypcji opracowanego z NPR. Tekst ten może nie być w ostatecznej formie i może być aktualizowany lub poprawiany w przyszłości. Dokładność i dostępność mogą się różnić. Autorytatywnym zapisem programu NPR jest zapis audio.
.