Tak więc miedź, którą pamiętasz z matury to metal, plastyczny i o czerwono-pomarańczowym kolorze. Jest używana od 8000 r. p.n.e., ale to jeden z jedynych metali, które można wykorzystać prosto z natury. Jego znane zastosowania to: monety o nominale 2 pensów, przewodnik elektryczności, biżuteria i materiał budowlany.
Jest niezbędnym składnikiem dla wszystkich żywych istot i można go znaleźć w naszych wątrobach, mięśniach i kościach. Rzecznik prasowy REN powiedział nam, że „Miedź znajduje się praktycznie w każdej komórce ludzkiego ciała. Ten pierwiastek śladowy pomaga w produkcji melaniny, która odpowiada za pigmentację skóry, włosów i oczu. Miedź pomaga regulować funkcję enzymu (oksydazy lizylowej) potrzebnego do tworzenia kolagenu w skórze i innych tkankach łącznych.”
Jeśli więc już produkujemy miedź, jaka jest jej rola w pielęgnacji skóry? „Starożytny składnik, który jest dobrze znany ze swojej mocy leczniczej od czasów starożytnego Egiptu i Grecji, dziś miedź jest często stosowana jako składnik odmładzający, aby zachować młody wygląd skóry”, mówi Lisa Mammeri, Global Education Manager w luksusowej marce Valmont.
Więc miedź pomaga w zachowaniu młodości i produkcji kolagenu? Nic dziwnego, że stała się tak popularna. Ale co z peptydami miedzi – czy to ta sama rzecz? Najwyraźniej nie, a według założyciela Deciem, Brandona Truaxe, „Miedź jest właściwie sama w sobie bardzo złym suplementem dla skóry, ponieważ utlenia się. Jednak peptydy miedzi, które w rzeczywistości nie zawierają miedzi, są niezwykle ważne, ponieważ mają wysokie powinowactwo do miedzi (stąd nazwa) i pobierają miedź z organizmu w celu umożliwienia naprawy i ochrony. Wiele modnych obecnie produktów wykorzystuje miedź, ale utlenia się ona i staje się szkodliwa, jest bardzo tanim metalem i prawie nikt nie ma jej niedoboru. Peptydy miedzi są tym, co jest ważne.”
Więc, miedź = szkodliwość, peptydy miedzi = Twój nowy niezbędny składnik. Poza młodą i pulchną skórą, jakie korzyści z tego płyną?
.