Wczesne życie i kariera
Polk był najstarszym dzieckiem Samuela i Jane Knox Polk. W wieku 11 lat przeniósł się z rodziną do Tennessee, gdzie jego ojciec prowadził dobrze prosperującą farmę w hrabstwie Maury. Chociaż zły stan zdrowia w dzieciństwie uniemożliwił mu formalną naukę w szkole, Polk pomyślnie przeszedł, w wieku 20 lat, wymagania wstępne dla klasy drugiej na Uniwersytecie Północnej Karoliny. Był „poprawny, punktualny i pracowity”, a jako maturzysta w 1818 roku był łacińskim salutatorem swojej klasy – wybitnym uczonym zarówno w klasyce, jak i matematyce.
Po ukończeniu studiów wrócił do Tennessee i zaczął praktykować prawo w Nashville. Jego zainteresowanie polityką, które fascynowało go już w dzieciństwie, zostało wzmocnione przez kontakty z czołowymi postaciami życia publicznego w stanie. W 1820 roku został dopuszczony do adwokatury. Ponieważ był zagorzałym demokratą i niezawodnym zwolennikiem Andrew Jacksona, a jego styl politycznego oratorstwa stał się tak popularny, że określano go mianem „Napoleona pnia”, jego kariera polityczna była zapewniona.
Jego szybki wzrost do politycznej potęgi przyspieszyła żona, Sarah Childress Polk (1803-91), którą poślubił 1 stycznia 1824 r., gdy zasiadał w stanowej Izbie Reprezentantów (1823-25). Okazała się ona najbardziej dominującą politycznie żoną prezydenta od czasów Abigail Adams. Pozycja społeczna rodziny Sary Polk (jej ojciec, Joel Childress, był plantatorem) oraz jej urok osobisty i prezencja, którą czasami określano jako królewską, stanowiły wyraźne atuty dla ambitnego politycznie prawnika. Była kobietą pełną życia, wraz z siostrą przebyły konno 500 mil, aby uczęszczać do jednej z najlepszych szkół na Południu, Moravian Female Academy w Salem w Karolinie Północnej. Ponieważ nie lubiła zajmować się domem, a małżeństwo było bezdzietne, została zwolniona z większości domowych obowiązków, by móc uczestniczyć w życiu publicznym swojego męża. Pilnie czuwała nad jego zdrowiem, a jako jego gospodyni zdobyła podziw i szacunek czołowych postaci tamtych czasów. Wśród tych, którzy stali się jej przyjaciółmi, a tym samym pomocnikami jej męża, byli prezydent Jackson, przyszły prezydent Franklin Pierce, sędzia Sądu Najwyższego Joseph Story i Floride Calhoun, żona Johna C. Calhouna, wpływowego senatora z Karoliny Południowej. Rok po roku była najbliższą towarzyszką męża i jego oczami i uszami w polityce stanowej i krajowej. Kiedy jej mąż został prezydentem, często nazywano ją „Panią Prezydentową”. Jej surowy prezbiterianizm nakłonił ją do rezygnacji z tańca, teatru i wyścigów konnych, a w Domu Prezydenta zabroniła słuchania muzyki w niedziele. Mimo że była przywiązana do tradycji, nadzorowała instalację pierwszych świateł gazowych w Białym Domu.
James K. Polk był z natury studentem rządów, z doświadczenia ustawodawcą, a siłą okoliczności administratorem. Nie był człowiekiem łatwym do poznania i polubienia. Nawet bliscy towarzysze nie przepadali za jego surowością, a współpracownicy tolerowali, ale nie aprobowali jego nieelastycznych standardów życia. Wśród jego nielicznych bliskich przyjaciół był Andrew Jackson, który zachęcał i awansował Polka i którego wpływy przeniosły go z Izby Reprezentantów Tennessee do Izby Reprezentantów Stanów Zjednoczonych, gdzie służył od 1825 do 1839 roku.
Jako spiker Izby (1835-39), Polk zyskał reputację niezłomnego zwolennika zasad jacksonowskich. W 1839 roku opuścił Izbę, by zostać gubernatorem Tennessee. Dwie porażki na drugą kadencję (1841, 1843) przez małe większości przekonały go, że aby wzmocnić swoją partię powinien wrócić do Waszyngtonu.
Na konwencji Demokratów w Baltimore, Maryland, w 1844 roku, Polk miał nadzieję tylko na nominację wiceprezydencką, bo partia miała bardziej znaczących synów jako pretendentów do prezydentury w osobach Martina Van Burena, Lewisa Cassa i Jamesa Buchanana. Demokraci nie mogli jednak pogodzić swoich różnic i trzeba było znaleźć kompromisowego kandydata. Ponieważ kampania miała być prowadzona pod względem merytorycznym, a nie osobowościowym, zdecydowano, że Polk będzie odpowiedni. Ludzie w Waszyngtonie nie mogli uwierzyć własnym oczom, gdy nazwisko Polka pojawiło się na pierwszej w kraju linii telegraficznej, wówczas zaledwie pięciodniowej, łączącej Baltimore z Waszyngtonem. Choć dobrze znany w kręgach politycznych, dla opinii publicznej Polk był pierwszym „czarnym koniem” w historii prezydentury. Podczas kampanii Whigs, którzy wystawili Henry’ego Claya, drwili z Demokratów okrzykiem „Kim jest James K. Polk?”. Odpowiedź nadeszła w dniu wyborów: został on prezydentem Stanów Zjednoczonych. Nowym wiceprezydentem został George Mifflin Dallas z Pensylwanii.
Myślano, że Polk, jako partyjny człowiek z ówczesnego Zachodu i były członek Izby Reprezentantów, doprowadzi do legislacyjnej i wykonawczej współpracy i zrozumienia w funkcjonowaniu rządu narodowego. Będąc przewodniczącym Izby, rozstrzygał wiele kwestii proceduralnych i zazwyczaj był podtrzymywany przez większość, w której skład wchodzili przywódcy obu partii. Jego uczucia partyjne były intensywne, ale jego uczciwość była niekwestionowana; znał prawa i przywileje Izby, a także znał jej obowiązki.
Podczas swojej kampanii Polk zaskoczył kraj zajmując pozytywne stanowisko w dwóch palących kwestiach dnia. Podczas gdy inni kandydaci zastanawiali się, czy zaanektować Teksas, który od 1836 roku był niezależny od Meksyku, on domagał się aneksji. Podczas gdy inni kandydaci unikali problemu wspólnego zajmowania Oregonu z Anglią, on otwarcie rościł sobie prawo do całego terytorium, które rozciągało się aż do 54°40′ szerokości geograficznej północnej, z hasłem kampanii „Pięćdziesiąt cztery czterdzieści lub walka”. Jego wybór był bliski, ale decydujący – popularna przewaga około 38 000 głosów i 170 głosów elektorskich przeciwko 105 dla Claya.