MIAMI- Wzdłuż Wynwood’s 5th Avenue znajduje się mural przedstawiający postać namalowaną całkowicie w czerni i bieli. Na jego monochromatycznej powierzchni widnieje kobieta, naga, z wyjątkiem długich kosmyków włosów owiniętych ciasno wokół jej ciała. Siedzi kontemplacyjnie przed widzem, plecy pochylone, podczas gdy przechodnie mijają ją.
Surrealistycznie wyglądające spektakle, takie jak te, można znaleźć rozrzucone po całym mieście, wszystkie z nich są autorstwa Rolando Adriana Avila. W wieku zaledwie 25 lat i z mniej niż sześć miesięcy pobytu w Wynwood jest on gotowy, aby stać się jednym z bardziej płodnych i lepiej znanych malarzy w dzielnicy sztuki Miami.
Urodzony na Kubie muralista i były Angeleno (rodowity mieszkaniec Los Angeles) ma korzenie na Południowej Florydzie sięgające aż do czasów nauki w New World Schools of Arts, małej i selektywnej szkole magnetycznej znanej zarówno lokalnie, jak i w kraju z doskonałych programów artystycznych i teatralnych.
„Niestety nie każdy ma na to szansę. Pochodzę z dość biednej rodziny i jedynym sposobem, w jaki mogłam podróżować i wyjeżdżać poza miasto, była sztuka” – powiedziała Avila podczas wywiadu – „Dostałam pieniądze na wyjazd ze szkoły do Kalifornii, to był jedyny sposób. Czuję, że to jest ważne dla artysty, być wykształconym. Edukacja jest wszystkim.”
Do tej pory Avila stworzył co najmniej 12 murali w Miami, większość z nich koncentruje się w Wynwood i otaczającej dzielnicy sztuki. Jako samookreślający się „wampir ścienny” często szuka nieozdobionych przestrzeni w okolicy, aby je odnowić i ozdobić swoimi pracami, maskując beton monotonnym przedstawieniem długonogich ciał i kwiatów lotosu.
Avila po raz pierwszy wyemigrował z Kuby do Stanów Zjednoczonych w wieku 13 lat, ostatecznie zdobywając stypendium, aby uczęszczać do Art Center College of Design w Pasadenie w Kalifornii. Najbardziej zauważalną rzeczą w jego pracy na pierwszy rzut oka jest tylko jak stripped-down jego kawałki mają tendencję do być, zarówno dosłownie i figuratively.
„Kobiety w ogóle są dużo bardziej potężne niż mężczyźni do mnie, zwłaszcza wokół .” -powiedział Avila
Przedmioty, które portretuje, są w przeważającej mierze kobiece i nagie, implikowane jako obiekty męskiego spojrzenia. Ale jest też prostota w kompozycji kolorystycznej prac Avili. Często wybiera jeden odcień, aby zdominować płótno, koncentrując uwagę i szczegóły na temat jego murali przez utrzymanie palety stosunkowo monochromatyczny.
Jeśli chodzi o nagość, Avila nie wierzy, że jego główne tematy są prawdopodobne, aby skandalizować tutaj tak łatwo, jak mogą one gdzieś indziej. Rozległa kultura plażowa Miami niesie ze sobą nadmierne zaabsorbowanie obrazem ciała i fizycznym pięknem, czyniąc z miasta kwintesencję miejsca, w którym nagość w sztuce jest akceptowana, a w niektórych przypadkach nawet chwalona.
„Czuję, że ludzie naprawdę reagują na prace figuratywne. Robię te dziewczyny, a w Miami ciało jest czymś, co jest celebrowane.” powiedziała Avila.
To prawda, że istnieje zdecydowane poczucie erotyzmu do pracy Avila, ale częściej niż nie jest to celowo połączone z mitologicznymi obrazami i znaczeniem. Kobiety przedstawione na jego obrazach i muralach często pojawiają się w trzech egzemplarzach, co stanowi odniesienie do religijnego archetypu „potrójnego bóstwa”, tak często spotykanego w klasycznej literaturze i sztuce.
Są to boginie w sposób, w jaki wyobrażamy sobie boginie w XXI wieku; smukłe i posągowe, z włosami upiętymi w kok i ustami wykrzywionymi perfekcyjnie, jakby pozowały do artykułu prasowego.
„Kobiety w ogóle są dla mnie o wiele bardziej potężne niż mężczyźni, szczególnie w okolicach .” Avila powiedział, „To jest rodzaj jak cała idea bogini, ta cała idea Greków i Rzymian. Dla nich kobiety były wszystkim.”
Te kobiety często wydają się być rewelacją zbyt, zamrożone mid-pose na płótnie, podczas gdy gapie są wolne, aby gawk na wyświetlaczu ich ciała. Prace Avili mają charakter voyeurystyczny. On gra z percepcją tak często, jak niektórzy inni artyści grać z kolorami na ich palety mieszania i nigdy nie jest jasne, jak powinniśmy czuć się patrząc na tych prywatnych scen.
Kobiety w jego murali prawie zawsze mają oczy zasłonięte lub związane przez własne włosy, oślepiony na spojrzenie publiczności i nie jest w stanie wziąć w ich własnym otoczeniu. Wydają się nagie i bezbronne przed widzem, a jednak sam artysta opisuje ich niewidzenie jako transcendentne, nawiązując do wstrząsającego doświadczenia, które jego siostra przeszła kiedyś w Guantanamo po jednej z prób emigracji do USA.
„W tym czasie moja siostra próbowała wydostać się z Kuby. Próbowała wydostać się przez wodę, ponieważ jej chłopak próbował ją tu sprowadzić i dwa razy została odesłana do Guantanamo” – powiedziała Avila. „Prawie umarła, a oni obcięli jej włosy tylko po to, żeby być dla niej dupkami. Robiłem wtedy ilustrację na temat depresji, więc zrobiłem tę kobietę z włosami owiniętymi wokół twarzy.”
Avila wyjaśnia większość tej historii z wnętrza swojego studia, skromnego rozmiaru, jasno pomalowanego pokoju znajdującego się w sercu Wynwood. Wchodząc do środka można zobaczyć na wpół ukończone obrazy artysty, które zajmują główną ścianę biegnącą wzdłuż wnętrza. W rogu spoczywa sterta surrealistycznie wyglądających wydruków. W apartamentowcu, w którym się mieści, znajdują się również pracownie jego kolegów, o których mówił, że mają wpływ na jego twórczość.
„Myślę, że jedną z najważniejszych rzeczy jako artysta. Zwłaszcza, gdy byłem w Art Center co nauczyłem się było innych artystów.” Avila said.
Like him, some of these individuals feel conflicted over the commodification of Wynwood’s art scene and the ensuing gentrification of the area. Popularność, jaką wydarzenia takie jak Art Basel przynoszą okolicy, stwarza artystom miejskim większe możliwości pracy i promocji, zwłaszcza gdy sponsoring korporacyjny staje się realną rzeczywistością.
Ale cała ta promocja ma swój koszt, głównie taki, że wzrost wartości nieruchomości oznacza teraz, że znaczna część lokalnych artystów Wynwood nie może już sobie pozwolić na życie w tych samych dzielnicach, które ich murale pomogły skomercjalizować w pierwszej kolejności.
„Myślę, że artystom powinno się płacić dobrą sumę pieniędzy za to, co robią, bo to wymaga czasu i jest trudne, wiesz? Jeśli ludzie to doceniają to powinni to docenić pomagając.” Avila said. „Dlatego czuję, że mam obowiązek upewnić się, że tak się dzieje, zwłaszcza teraz, że dostaję szczęście na tyle, aby uzyskać pewne projekty i niektórzy ludzie lubią moją pracę.”
Ostatnia wystawa Avila’s zatytułowana Paradox Lost prowadził prawie miesiąc temu jako część doświadczenia Art Walk pierwotnie gospodarzem przez Minimax Events. Wystawa odbyła się w Mana Production Village, surowej przestrzeni popularnej w tym rejonie do przyjmowania wszystkiego, od wernisaży sztuki po ekipy filmowe.
Oprócz wystawy, jeden z nadchodzących projektów publicznych Avili obejmuje plany upiększenia lokalnego kompleksu apartamentów gdzieś w październiku. Jego zamiarem jest przekształcenie tej przestrzeni w hybrydyczną wizytówkę zarówno sztuki pięknej, jak i ulicznej, w której jeden styl przeciwstawia się drugiemu w dziwnym mariażu estetyki z funkcjonalnością.
Współpracować z nim przy tym projekcie będzie Reinier Gamboa, inny artysta z Wynwood, dobrze znany ze swojego figuratywnego stylu malowania i wykorzystywania ikonografii religijnej i tropikalnej.
Współczesny Avili, urodzony na Kubie Gamboa również spędził swoją młodość w New World. Jego prace były wystawiane wszędzie od non-profit Locusts Project w Miami do Nucleus Gallery w Kalifornii.
„Chcę być artystą, który robi ściany”, powiedział Avila w pewnym momencie, wyjaśniając zmieniającą się naturę dostępności jego dziedziny dla ogółu społeczeństwa, „Jeśli myślisz o tym, że to jest to, co artyści robią w swojej karierze. Zaczynają od płótna, a potem w późniejszym okresie życia tworzą gdzieś mural. Ja chcę, żeby było odwrotnie.”
Photos: Bea Sampaio/ Rise News
Masz wskazówkę dotyczącą wiadomości lub dobrą historię? Wyślij nam e-mail na adres [email protected]