W 1808 roku bawarski komisarz ds. edukacji Friedrich Immanuel Niethammer ukuł termin Humanismus, aby opisać nowy klasyczny program nauczania, który planował zaoferować w niemieckich szkołach średnich, a do 1836 roku słowo „humanizm” zostało wchłonięte do języka angielskiego w tym znaczeniu. Monetyzacja zyskała powszechną akceptację w 1856 roku, kiedy niemiecki historyk i filolog Georg Voigt użył humanizmu do opisania humanizmu renesansowego, ruchu, który rozkwitł we włoskim renesansie w celu odrodzenia klasycznej nauki, użycie, które zdobyło szeroką akceptację wśród historyków w wielu narodach, zwłaszcza we Włoszech.
Ale w połowie XVIII wieku, podczas francuskiego oświecenia, pojawiło się bardziej ideologiczne użycie tego terminu. W 1765 r. autor anonimowego artykułu we francuskim czasopiśmie oświeceniowym mówił o „powszechnej miłości ludzkości (…) cnocie dotąd wśród nas całkiem bezimiennej, którą ośmielimy się nazwać 'humanizmem’, gdyż nadszedł czas, by stworzyć słowo dla tak pięknej i koniecznej rzeczy”. W drugiej połowie XVIII i na początku XIX wieku powstawały liczne oddolne towarzystwa „filantropijne” i dobroczynne, których celem było polepszanie warunków życia ludzi i szerzenie wiedzy (niektóre chrześcijańskie, inne nie). Po Rewolucji Francuskiej idea, że ludzka cnota może być stworzona przez sam ludzki rozum niezależnie od tradycyjnych instytucji religijnych, przypisywana przez przeciwników Rewolucji oświeceniowym filozofom takim jak Rousseau, została gwałtownie zaatakowana przez wpływowych religijnych i politycznych konserwatystów, takich jak Edmund Burke i Joseph de Maistre, jako deifikacja lub bałwochwalstwo ludzkości. Humanizm zaczął nabierać negatywnego znaczenia. Oxford English Dictionary odnotowuje użycie słowa „humanizm” przez angielskiego duchownego w 1812 r. na oznaczenie tych, którzy wierzą w „zwykłe człowieczeństwo” (w przeciwieństwie do boskiej natury) Chrystusa, tj. unitarianie i deiści. W tej spolaryzowanej atmosferze, w której ugruntowane ciała kościelne miały tendencję do okrążania wagonów i odruchowego sprzeciwu wobec reform politycznych i społecznych, takich jak rozszerzenie prawa wyborczego, powszechne szkolnictwo i tym podobne, liberalni reformatorzy i radykałowie przyjęli ideę humanizmu jako alternatywnej religii ludzkości. Anarchista Proudhon (najbardziej znany z deklaracji, że „własność jest kradzieżą”) użył słowa „humanizm”, aby opisać „culte, déification de l’humanité” („kult, deifikację ludzkości”), a Ernest Renan w L’avenir de la science: pensées de 1848 („Przyszłość wiedzy: myśli o 1848 roku”) (1848-49), stwierdza: „Jest moim głębokim przekonaniem, że czysty humanizm będzie religią przyszłości, to znaczy kultem wszystkiego, co dotyczy człowieczeństwa – całego życia, uświęconego i podniesionego do poziomu wartości moralnej.”
Mniej więcej w tym samym czasie słowo „humanizm” jako filozofia skupiona na ludzkości (w przeciwieństwie do zinstytucjonalizowanej religii) było również używane w Niemczech przez lewicowych heglistów, Arnolda Rugego i Karola Marksa, którzy byli krytyczni wobec ścisłego zaangażowania kościoła w rząd niemiecki. Istnieje uporczywe zamieszanie między kilkoma zastosowaniami tych terminów: filantropijni humaniści patrzą na to, co uważają za ich przodków w krytycznym myśleniu i filozofii skoncentrowanej na człowieku wśród greckich filozofów i wielkich postaci historii renesansu; a uczeni humaniści podkreślają językowe i kulturowe dyscypliny potrzebne do zrozumienia i interpretacji tych filozofów i artystów.
Poprzednicy
Starożytne Indie
Filozofia skupiona na człowieku, która odrzuciła nadprzyrodzone może być również znaleziona około 1500 roku p.n.e. w systemie Lokayata filozofii indyjskiej. Nasadiya Sukta, fragment w Rig Veda, zawiera jedno z pierwszych zarejestrowanych twierdzeń o agnostycyzmie. W 6 wieku p.n.e., Gautama Budda wyraził w literaturze Pali sceptyczny stosunek do nadprzyrodzonego:
Skoro ani dusza, ani nic należącego do duszy, nie może istnieć naprawdę i prawdziwie, pogląd, który utrzymuje, że ten ja, który jestem 'światem’, który jestem 'duszą’, będzie odtąd żył trwale, utrzymując się, niezmienny, tak trwać wiecznie: czyż nie jest to całkowicie i całkowicie niemądra doktryna?
Starożytne Chiny
Filozofia Konfucjusza (551-479 p.n.e.), która ostatecznie stała się podstawą ideologii państwowej kolejnych dynastii chińskich i pobliskich polis w Azji Wschodniej, zawiera kilka cech humanistycznych, przypisując wysoką wartość życiu ludzkiemu i odrzucając mistycyzm i przesądy, w tym spekulacje na temat duchów i życia pozagrobowego. Te wartości są wyraźnie popierane w Analektach Konfucjusza, kompilacji cytatów i anegdot przypisywanych Konfucjuszowi przez jego uczniów i szkołę filozoficzną.
W rozdziale 10 Analektów opisany jest incydent związany z pożarem w stajni: „Stajnie płonęły. Mistrz wycofał się z sądu i zapytał: 'Czy ktoś ucierpiał?’ Nie zapytał o konie.” Incydent ten jest interpretowany jako ilustracja priorytetu, jaki Konfucjusz przedkładał nad ludzkie życie, nad jakiekolwiek straty ekonomiczne związane z pożarem. Później, w rozdziale 11, uczeń Ji Lu pyta Konfucjusza, jak właściwie służyć duchom i duszom, i co Mistrz wie o śmierci. Konfucjusz odpowiedział: „Jeśli nie znasz właściwego sposobu służenia ludziom, to po co dyskutować o tym, jak służyć duchom? Jeśli nie rozumiesz życia, jaki jest sens rozumienia śmierci?”. W rozdziale 15, Analekty podają pasywną formę Złotej Reguły („Srebrna Reguła”). Zapytany o jedno słowo, zgodnie z którym należy żyć, Konfucjusz daje odpowiedź, pobłażliwość (恕, shu), rozwijając ją: „Nie narzucaj innym tego, czego sam byś nie chciał.”Kolejni filozofowie konfucjańscy w okresie Walczących Państw (475-221 p.n.e.), w tym Mencjusz i Xunzi, podobnie skupili swoje filozofie na świeckich, humanistycznych kwestiach, takich jak natura dobrego zarządzania i rola edukacji, a nie na ideach opartych na religiach państwowych lub ludowych tamtych czasów: Starożytna filozofia grecka
Szósty wiek p.n.e. przedsokratejscy filozofowie greccy Thales z Miletu i Ksenofanes z Kolofonu byli pierwszymi w regionie, którzy próbowali wyjaśnić świat w kategoriach ludzkiego rozumu, a nie mitu i tradycji, dlatego można powiedzieć, że byli pierwszymi greckimi humanistami. Thales zakwestionował pojęcie antropomorficznych bogów, a Ksenofanes odmówił uznania bogów swoich czasów i zarezerwował boskość dla zasady jedności we wszechświecie. Ci jońscy Grecy byli pierwszymi myślicielami, którzy twierdzili, że natura jest dostępna do badania oddzielnie od sfery nadprzyrodzonej. Anaksagoras przyniósł filozofię i ducha racjonalnych dociekań z Ionii do Aten. Perykles, przywódca Aten w okresie ich największej świetności, był wielbicielem Anaksagorasa. Inni wpływowi przedsokratycy lub racjonalni filozofowie to Protagoras (podobnie jak Anaksagoras przyjaciel Peryklesa), znany ze swego słynnego stwierdzenia „człowiek jest miarą wszechrzeczy”, oraz Demokryt, który twierdził, że materia składa się z atomów. Niewiele pisemnych prac tych wczesnych filozofów przetrwało i są oni znani głównie z fragmentów i cytatów u innych pisarzy, głównie u Platona i Arystotelesa. Historyk Thucydides, znany ze swojego naukowego i racjonalnego podejścia do historii, jest również podziwiany przez późniejszych humanistów. W III wieku p.n.e. Epikur zasłynął ze zwięzłego sformułowania problemu zła, braku wiary w życie pozagrobowe i skoncentrowanego na człowieku podejścia do osiągnięcia eudaimonii. Był również pierwszym greckim filozofem, który przyjął kobiety do swojej szkoły jako zasadę.
Średniowieczny islam
Wielu średniowiecznych myślicieli muzułmańskich realizowało dyskursy humanistyczne, racjonalne i naukowe w poszukiwaniu wiedzy, sensu i wartości. Szeroki zakres pism islamskich na temat miłości, poezji, historii i teologii filozoficznej pokazują, że średniowieczna myśl islamska była otwarta na humanistyczne idee indywidualizmu, okazjonalnego sekularyzmu, sceptycyzmu i liberalizmu.
Według Imad-ad-Dean Ahmada, innym powodem rozkwitu świata islamskiego w średniowieczu był wczesny nacisk na wolność słowa, jak podsumował al-Hashimi (kuzyn kalifa al-Ma’mun) w następującym liście do jednego z przeciwników religijnych, którego próbował nawrócić poprzez rozum:
Przedstaw wszystkie argumenty, które chcesz i powiedz, co chcesz i mów swobodnie. Teraz, gdy jesteście bezpieczni i możecie mówić, co chcecie, wyznaczcie jakiegoś arbitra, który będzie bezstronnie sądził między nami i skłaniał się tylko ku prawdzie, wolny od namiętności, a tym arbitrem będzie Rozum, dzięki któremu Bóg czyni nas odpowiedzialnymi za nasze własne nagrody i kary. W tym miejscu postąpiłem z tobą sprawiedliwie, dałem ci pełne bezpieczeństwo i jestem gotów przyjąć każdą decyzję, jaką Rozum wyda za mnie lub przeciw mnie. Dla „Nie ma przymusu w religii” (Koran 2:256) i mam tylko zaprosił cię do przyjęcia naszej wiary dobrowolnie i z własnej woli i wskazał na ohydę swojego obecnego przekonania. Pokój niech będzie z tobą i błogosławieństwo Boże!
Według George’a Makdisi, pewne aspekty renesansowego humanizmu mają swoje korzenie w średniowiecznym świecie islamskim, w tym „sztuka dyktowania, zwana po łacinie ars dictaminis”, oraz „humanistyczny stosunek do języka klasycznego”.
Sagi islandzkie
Badacze, w tym Jacob Grimm, J.R.R. Tolkien i E.O.G. Turville-Petre zidentyfikowali nurt filozofii humanistycznej w sagach islandzkich. Ludzie określani jako goðlauss („bez bogów”) wyrażali nie tylko brak wiary w bóstwa, ale także pragmatyczną wiarę we własne zdolności siły, rozumu i cnoty oraz w społeczne kodeksy honorowe niezależne od jakiejkolwiek nadprzyrodzonej agencji.
W jego Teutonic Mythology (1835), Grimm napisał:
Jest godne uwagi, że Old Norse legenda sporadycznie wspomina niektórych mężczyzn, którzy, odwracając się w całkowitym obrzydzeniu i zwątpienie od wiary pogańskiej, umieścić ich poleganie na ich własnej siły i cnoty. Tak więc w Solar Lioð 17 czytamy o Vebogi i Radey „a sik þau truðu”- ufali sobie; o królu Hakonie (Fornm. sög. 1, 35) „konungr gerir sem allir aðrir, þeir sem trua a matt sinn ok megin”- król robi tak jak wszyscy inni, którzy ufają we własne siły i główne; o Barðr (ibid. 2, 151) „ek trui ekki a skurðgoð eðr fiandr, hefi ek þvi lengi truat a matt minn ok megin”- nie ufam bożkom i diabłom; trzymałem, przez ten długi czas, wiarę w moje własne siły.
W Myth and Religion of the North (1964), Turville-Petre argumentował, że wiele strof z sekcji Gestaþáttr i Loddfáfnismál w Havamal wyraża sentymenty goðlauss, mimo że poetycko przypisuje się je bogu Odynowi. Strofy te zawierają liczne porady dotyczące dobrego postępowania i mądrości świata.
Renesans
Humanizm renesansowy był ruchem intelektualnym w Europie późnego średniowiecza i okresu wczesnonowożytnego. XIX-wieczny niemiecki historyk Georg Voigt (1827-91) zidentyfikował Petrarkę jako pierwszego humanistę renesansowego. Paul Johnson zgadza się, że Petrarka był „pierwszym, który ujął w słowa koncepcję, że wieki pomiędzy upadkiem Rzymu a teraźniejszością były wiekiem ciemności”. Według Petrarki, aby zaradzić tej sytuacji, należało uważnie studiować i naśladować wielkich autorów klasycznych. Dla Petrarki i Boccaccia największym mistrzem był Cyceron, którego proza stała się wzorem zarówno dla prozy uczonej (łacińskiej), jak i wernakularnej (włoskiej).
Po opanowaniu języka pod względem gramatycznym można było przejść do drugiego etapu, czyli elokwencji lub retoryki. Ta sztuka przekonywania nie była sztuką samą w sobie, ale nabyciem zdolności przekonywania innych – wszystkich mężczyzn i kobiet – do prowadzenia dobrego życia. Jak to ujął Petrarka, „lepiej jest chcieć dobra niż znać prawdę”. Retoryka prowadziła więc do filozofii i ją obejmowała. Leonardo Bruni (ok. 1369-1444), wybitny uczony nowego pokolenia, utrzymywał, że to Petrarka „otworzył nam drogę do pokazania, jak zdobywać wiedzę”, ale to właśnie w czasach Bruniego po raz pierwszy użyto słowa umanista, a jako przedmioty studiów wymieniono pięć: gramatykę, retorykę, poezję, filozofię moralną i historię”.
Podstawowym wykształceniem humanisty było dobre mówienie i pisanie (zazwyczaj w formie listu). Jeden z naśladowców Petrarki, Coluccio Salutati (1331-1406) został kanclerzem Florencji, „której interesów bronił dzięki swoim zdolnościom literackim”. Visconti z Mediolanu twierdził, że pióro Salutatiego wyrządziło więcej szkód niż 'trzydzieści szwadronów florenckiej kawalerii'”.
Wbrew wciąż szeroko rozpowszechnionej interpretacji, która wywodzi się od sławnego współczesnego Voigta, Jacoba Burckhardta, i która została przyjęta całym sercem – zwłaszcza przez nowoczesnych myślicieli nazywających siebie „humanistami” – większość dzisiejszych specjalistów nie charakteryzuje renesansowego humanizmu jako ruchu filozoficznego, ani w żaden sposób jako antychrześcijańskiego czy nawet antyklerykalnego. Współczesny historyk ma na ten temat następujące zdanie:
Humanizm nie był programem ideologicznym, lecz zbiorem wiedzy literackiej i umiejętności językowych opartych na „odrodzeniu dobrych liter”, które było odrodzeniem późnoantycznej filologii i gramatyki, Tak właśnie słowo „humanista” było rozumiane przez współczesnych i gdyby uczeni zgodzili się przyjąć to słowo w tym znaczeniu, a nie w takim, w jakim było używane w XIX wieku, być może oszczędzilibyśmy sobie wielu bezużytecznych sporów. To, że humanizm miał głębokie konsekwencje społeczne, a nawet polityczne w życiu włoskich dworów, nie ulega wątpliwości. Ale pomysł, że jako ruch był on w jakiś sposób wrogi Kościołowi, lub konserwatywnemu porządkowi społecznemu w ogóle, jest jednym z tych, który był wysuwany przez wiek i więcej, bez zaoferowania żadnego istotnego dowodu.
Dziewiętnastowieczny historyk Jacob Burckhardt, w swoim klasycznym dziele, Cywilizacja Renesansu we Włoszech, zauważył jako „ciekawy fakt”, że niektórzy ludzie nowej kultury byli „ludźmi najsurowszej pobożności lub nawet ascetami”. Gdyby głębiej zastanowił się nad znaczeniem karier takich humanistów jak Abrogio Traversari (1386-1439), generał zakonu kamedułów, być może nie posunąłby się do opisania humanizmu za pomocą niedookreślonych terminów, takich jak „pogański”, a tym samym przyczynił się do zapoczątkowania stulecia bezpłodnej debaty na temat ewentualnego istnienia czegoś, co można by nazwać „humanizmem chrześcijańskim”, który należy przeciwstawić „humanizmowi pogańskiemu”.
– Peter Partner, Renaissance Rome, Portrait of a Society 1500-1559 (University of California Press 1979) s. 14-15.
Umanisti krytykowali to, co uważali za barbarzyńską łacinę uniwersytetów, ale odrodzenie nauk humanistycznych w dużej mierze nie było w konflikcie z nauczaniem tradycyjnych przedmiotów uniwersyteckich, które odbywało się tak jak wcześniej.
Nawet humaniści nie postrzegali siebie jako pozostających w konflikcie z chrześcijaństwem. Niektórzy, jak Salutati, byli kanclerzami włoskich miast, ale większość (w tym Petrarka) została wyświęcona na księży, a wielu pracowało jako wysocy urzędnicy na dworze papieskim. Humanistyczni papieże renesansu Mikołaj V, Pius II, Sykstus IV i Leon X pisali książki i gromadzili ogromne biblioteki.
W epoce wysokiego renesansu istniała nadzieja, że bardziej bezpośrednia znajomość mądrości starożytności, w tym pism ojców Kościoła, najwcześniejszych znanych greckich tekstów chrześcijańskich Ewangelii, a w niektórych przypadkach nawet żydowskiej kabały, zapoczątkuje nową harmonijną erę powszechnej zgody. Mając na uwadze ten cel, renesansowe władze kościelne zapewniły humanistom, co z perspektywy czasu wydaje się niezwykłą swobodą myślenia. Jeden z humanistów, grecki prawosławny platonik Gemistus Pletho (1355-1452), mieszkający w Mistracie w Grecji (ale mający kontakt z humanistami we Florencji, Wenecji i Rzymie) nauczał schrystianizowanej wersji pogańskiego politeizmu.
Powrót do źródeł
Ścisłe studiowanie łacińskich tekstów literackich przez humanistów wkrótce umożliwiło im dostrzeżenie historycznych różnic w stylach pisania różnych epok. Przez analogię do tego, co postrzegali jako upadek łaciny, stosowali zasadę ad fontes, czyli powrotu do źródeł, w szerokich dziedzinach nauki, poszukując rękopisów literatury patrystycznej, a także autorów pogańskich. W 1439 r. humanista Lorenzo Valla, pracując w Neapolu na dworze Alfonsa V Aragońskiego (wówczas zaangażowanego w spór z państwami papieskimi), wykorzystał stylistyczną analizę tekstu, zwaną obecnie filologią, by udowodnić, że Donacja Konstantyna, która rzekomo miała nadać papieżowi rzymskiemu władzę doczesną, jest falsyfikatem z VIII w. Jednak przez następne 70 lat ani Valla, ani nikt z jego współczesnych nie myślał o zastosowaniu technik filologicznych w ten sposób do innych kontrowersyjnych manuskryptów. Zamiast tego, po upadku Cesarstwa Bizantyjskiego na rzecz Turków w 1453 roku, który przyniósł zalew greckich prawosławnych uchodźców do Włoch, uczeni humaniści coraz częściej zwracali się ku studiom nad neoplatonizmem i hermetyzmem, mając nadzieję na zniwelowanie różnic między Kościołem greckim i rzymskim, a nawet między samym chrześcijaństwem a światem niechrześcijańskim. Uchodźcy przywieźli ze sobą greckie manuskrypty, nie tylko Platona i Arystotelesa, ale także chrześcijańskich Ewangelii, wcześniej niedostępnych na łacińskim Zachodzie.
Po roku 1517, gdy nowy wynalazek druku uczynił te teksty powszechnie dostępnymi, holenderski humanista Erazm, który studiował grekę w weneckiej drukarni Aldusa Manutiusa, rozpoczął filologiczną analizę Ewangelii w duchu Valla, porównując greckie oryginały z ich łacińskimi przekładami w celu skorygowania błędów i rozbieżności w tych ostatnich. Erazm, wraz z francuskim humanistą Jacques’em Lefèvre d’Étaples, rozpoczął wydawanie nowych przekładów, kładąc podwaliny pod reformację protestancką. Odtąd humanizm renesansowy, zwłaszcza na niemieckiej Północy, zaczął zajmować się religią, podczas gdy humanizm włoski i francuski coraz bardziej koncentrował się na nauce i filologii skierowanej do wąskiego grona specjalistów, starannie unikając tematów, które mogłyby urazić despotycznych władców lub które mogłyby być postrzegane jako niszczące wiarę. Po reformacji krytyczne badanie Biblii nie zostało wznowione aż do pojawienia się tzw. wyższej krytyki w XIX-wiecznej niemieckiej szkole tybingeńskiej.
Konsekwencje
Zasada ad fontes miała również wiele zastosowań. Ponowne odkrycie starożytnych manuskryptów przyniosło bardziej dogłębną i dokładną znajomość starożytnych szkół filozoficznych, takich jak epikureizm i neoplatonizm, których pogańskie mądrości humaniści, podobnie jak dawni ojcowie Kościoła, mieli tendencję, przynajmniej początkowo, uważać za pochodzące z boskiego objawienia i tym samym nadające się do zaadaptowania do życia w chrześcijańskiej cnocie. Wiersz z dramatu Terencjusza Homo sum, humani nihil a me alienum puto (lub z nil za nihil), czyli „Jestem człowiekiem, nic, co ludzkie, nie jest mi obce”, znany od starożytności dzięki aprobacie świętego Augustyna, zyskał nową aktualność jako uosobienie postawy humanistycznej. Augustyna, nabrało nowego znaczenia jako uosobienie postawy humanistycznej. Stwierdzenie to, zawarte w sztuce wzorowanej lub zapożyczonej z (zaginionej dziś) greckiej komedii Menandra, mogło powstać w lekkim tonie – jako komiczne uzasadnienie wtrącania się starca – ale szybko stało się przysłowiem i przez wieki było cytowane z głębszym znaczeniem, m.in. przez Cycerona i Augustyna, a przede wszystkim przez Senekę. Ryszard Bauman pisze:
Homo sum: humani nihil a me alienum puto., Jestem człowiekiem: i uważam, że nic, co dotyczy człowieczeństwa, nie jest mi obce.
Słowa komediopisarza P. Terencjusza Afera odbiły się szerokim echem w rzymskim świecie połowy II wieku p.n.e. i później. Terencjusz, Afrykańczyk i były niewolnik, był dobrze przygotowany do głoszenia przesłania uniwersalizmu, o zasadniczej jedności rasy ludzkiej, które przeszło w formie filozoficznej od Greków, ale potrzebowało pragmatycznych mięśni Rzymu, aby stać się praktyczną rzeczywistością. Trudno przecenić wpływ trafnego sformułowania Terencjusza na rzymskie myślenie o prawach człowieka. Dwieście lat później Seneka zakończył swoje przełomowe rozważania na temat jedności ludzkości wezwaniem:
Jest jedna krótka zasada, która powinna regulować stosunki międzyludzkie. Wszystko, co widzisz, zarówno boskie, jak i ludzkie, jest jednym. Jesteśmy częściami tego samego wielkiego ciała. Natura stworzyła nas z tego samego źródła i do tego samego celu. Wpoiła nam wzajemne przywiązanie i towarzyskość, nauczyła nas być sprawiedliwymi i uczciwymi, raczej znosić krzywdę niż ją zadawać. Kazała nam wyciągać ręce do wszystkich potrzebujących pomocy. Niech ta znana sentencja będzie w naszym sercu i na naszych ustach: Homo sum, humani nihil a me alienum puto.”
Większa znajomość greckich i rzymskich pism technicznych wpłynęła również na rozwój nauki europejskiej (zob. historia nauki w renesansie). Działo się tak pomimo tego, co A. C. Crombie (postrzegający renesans w XIX-wieczny sposób jako rozdział w heroicznym Marszu Postępu) nazywa „wstecznym podziwem dla antyku”, w którym platonizm stał w opozycji do arystotelesowskiej koncentracji na obserwowalnych właściwościach świata fizycznego. Ale renesansowi humaniści, którzy uważali się za przywracających chwałę i szlachetność starożytności, nie byli zainteresowani innowacjami naukowymi. Jednak w połowie i pod koniec XVI wieku nawet uniwersytety, choć wciąż zdominowane przez scholastykę, zaczęły domagać się, by Arystoteles był czytany w dokładnych tekstach, zredagowanych zgodnie z zasadami filologii renesansowej, co stworzyło warunki dla kłótni Galileusza z przestarzałymi nawykami scholastyki.
Tak jak artysta i wynalazca Leonardo da Vinci – uczestnicząc w gorącym okresie, choć sam nie był humanistą – opowiadał się za badaniem ludzkiej anatomii, natury i pogody, aby wzbogacić renesansowe dzieła sztuki, tak urodzony w Hiszpanii humanista Juan Luis Vives (ok. 1493-1540) opowiadał się za obserwacją, rzemiosłem i praktycznymi technikami, aby poprawić formalne nauczanie filozofii arystotelesowskiej na uniwersytetach, pomagając uwolnić je z uścisku średniowiecznej scholastyki. W ten sposób przygotowano grunt pod przyjęcie podejścia do filozofii naturalnej, opartego na empirycznych obserwacjach i eksperymentach dotyczących fizycznego wszechświata, co umożliwiło nadejście epoki naukowych dociekań, która nastąpiła po renesansie.
To właśnie w edukacji program humanistów przyniósł najtrwalsze rezultaty, a ich program nauczania i metody:
były wszędzie naśladowane, służąc za wzór protestanckim reformatorom, a także jezuitom. Szkoła humanistyczna, ożywiona ideą, że studiowanie klasycznych języków i literatury dostarcza cennych informacji i dyscypliny intelektualnej, a także norm moralnych i cywilizowanego smaku przyszłym władcom, przywódcom i profesjonalistom swojego społeczeństwa, kwitła nieprzerwanie, przechodząc wiele znaczących zmian, aż do naszego wieku, przeżywając wiele rewolucji religijnych, politycznych i społecznych. Niedawno została zastąpiona, choć jeszcze nie całkowicie, przez inne, bardziej praktyczne i mniej wymagające formy edukacji.
Od renesansu do współczesnego humanizmu
Naukowcy renesansowi związani z humanizmem byli religijni, ale rzucali inwektywy przeciwko nadużyciom Kościoła, jeśli nie przeciwko samemu Kościołowi. Dla nich słowo „świecki” nie niosło konotacji niewiary – na to przyjdzie czas później, w XIX wieku. W renesansie bycie świeckim oznaczało po prostu bycie w świecie, a nie w klasztorze. Petrarka często przyznawał, że życie jego brata Gherarda jako mnicha kartuzów przewyższało jego własne (choć sam Petrarka był w Zakonach Mniejszych i przez całe życie pracował w Kościele). Miał nadzieję, że może uczynić coś dobrego, zdobywając ziemską chwałę i wychwalając cnoty, choć może to być gorsze od życia poświęconego wyłącznie modlitwie. Przyjmując jednak nieteistyczną podstawę filozoficzną, metody humanistów, w połączeniu z ich elokwencją, miały ostatecznie działać destrukcyjnie na ustalone autorytety.
Ale to właśnie od renesansu wyrósł nowożytny świecki humanizm, wraz z rozwojem ważnego rozłamu między rozumem a religią. Nastąpiło to, gdy zadufany autorytet kościoła został zdemaskowany w dwóch istotnych obszarach. W nauce, poparcie Galileusza dla rewolucji kopernikańskiej zachwiało kościelnym przywiązaniem do teorii Arystotelesa, demaskując je jako fałszywe. W teologii, holenderski uczony Erazm ze swoim nowym greckim tekstem pokazał, że rzymskokatolickie przywiązanie do Wulgaty Jerome’a było często błędne. W ten sposób wbito niewielki klin pomiędzy rozum i autorytet, tak jak oba te pojęcia były wówczas rozumiane.
Dla niektórych oznaczało to powrót do Biblii jako źródła autorytetu zamiast do Kościoła katolickiego, dla innych było to całkowite odejście od teizmu. Była to główna linia podziału między Reformacją a Renesansem, które zajmowały się tymi samymi podstawowymi problemami, wspierały tę samą naukę opartą na rozumie i badaniach empirycznych, ale miały inny zestaw założeń (teistyczne versus naturalistyczne).
Wiek XIX i XX
Sformułowanie „religia ludzkości” jest czasami przypisywane amerykańskiemu Ojcu Założycielowi Thomasowi Paine’owi, choć jak dotąd nie zostało potwierdzone w jego zachowanych pismach. Według Tony’ego Daviesa:
Paine nazywał siebie teofilantropem, słowem łączącym greckie słowa „Bóg”, „miłość” i „ludzkość”, i wskazującym, że choć wierzył w istnienie stwarzającej inteligencji we wszechświecie, całkowicie odrzucał roszczenia wysuwane przez i do wszystkich istniejących doktryn religijnych, zwłaszcza ich cudowne, transcendentalne i zbawcze pretensje. Paryskie „Towarzystwo Teofilantropii”, które sponsorował, jest opisane przez jego biografa jako „prekursor stowarzyszeń etycznych i humanistycznych, które mnożyły się później” … przenikliwie dowcipny Wiek Rozumu (1793) … wyszydza nadprzyrodzone pretensje Pisma Świętego, łącząc wolterowską kpinę z własnym stylem Paine’a, by zdemaskować absurdalność teologii zbudowanej na zbiorze niespójnych lewantyńskich folklorów.
Davies identyfikuje „Wiek rozumu” Paine’a jako „ogniwo łączące dwie główne narracje tego, co Jean-François Lyotard nazywa narracją legitymizacji”: racjonalizm osiemnastowiecznych filosofów i radykalną, opartą na historycznych podstawach niemiecką dziewiętnastowieczną krytykę biblijną heglowskich filozofów Davida Friedricha Straussa i Ludwiga Feuerbacha. „Pierwszy z nich jest polityczny, w dużej mierze inspirowany przez Francuzów i przedstawia 'ludzkość jako bohatera wolności’. Drugi jest filozoficzny, niemiecki, poszukuje całości i autonomii wiedzy i podkreśla raczej zrozumienie niż wolność jako klucz do ludzkiego spełnienia i emancypacji. Te dwa tematy zbiegały się i konkurowały w złożony sposób w XIX wieku i później, a między nimi wyznaczały granice różnych humanizmów. Homo homini deus est („Człowiek jest bogiem dla ludzkości” lub „Bóg jest niczym człowiek dla samego siebie”), pisał Feuerbach.
Wiktoriańska powieściopisarka Mary Ann Evans, znana światu jako George Eliot, przetłumaczyła Das Leben Jesu Straussa („Życie Jezusa”, 1846) i Das Wesen Christianismus Ludwiga Feuerbacha („Istota chrześcijaństwa”). Pisała do przyjaciela:
wspólnota człowieka z człowiekiem, która była zasadą rozwoju, społecznego i moralnego, nie jest zależna od koncepcji tego, co nie jest człowiekiem … idea Boga, o ile była wysokim duchowym wpływem, jest ideałem dobra całkowicie ludzkiego (tzn, wywyższenie tego, co ludzkie).
Eliot i jej otoczenie, do którego należał jej towarzysz George Henry Lewes (biograf Goethego) oraz abolicjonistka i teoretyczka społeczna Harriet Martineau, pozostawali pod dużym wpływem pozytywizmu Auguste’a Comte’a, którego Martineau tłumaczyła. Comte zaproponował ateistyczny kult oparty na ludzkich zasadach – świecką Religię Ludzkości (która czciła zmarłych, ponieważ większość ludzi, którzy kiedykolwiek żyli, nie żyje), wraz ze świętami i liturgią, wzorowaną na rytuałach tego, co postrzegano jako skompromitowany i zniszczony katolicyzm. Chociaż angielscy zwolennicy Comte’a, tacy jak Eliot i Martineau, w większości odrzucili cały ponury panoplik jego systemu, spodobała im się idea religii ludzkości. Surowa wizja wszechświata Comte’a, jego nakaz „vivre pour altrui” („żyj dla innych”, od którego pochodzi słowo „altruizm”) i jego idealizacja kobiet wpłynęły na twórczość wiktoriańskich powieściopisarzy i poetów od George’a Eliota i Matthew Arnolda po Thomasa Hardy’ego.
Brytyjskie Humanistyczne Stowarzyszenie Religijne powstało jako jeden z najwcześniejszych prekursorów współczesnych zarejestrowanych organizacji humanistycznych w 1853 roku w Londynie. Ta wczesna grupa była zorganizowana demokratycznie, z męskimi i żeńskimi członkami uczestniczącymi w wyborze przywództwa, i promowała wiedzę z zakresu nauk ścisłych, filozofii i sztuki.
W lutym 1877 roku, słowo to zostało użyte pejoratywnie, najwyraźniej po raz pierwszy w Ameryce, do opisania Felixa Adlera. Adler jednak nie przyjął tego terminu i zamiast tego ukuł nazwę „Ethical Culture” dla swojego nowego ruchu – ruchu, który nadal istnieje w ramach obecnie powiązanego z humanistami New York Society for Ethical Culture. W 2008 roku Ethical Culture Leaders napisali: „Dziś historyczne określenie Ethical Culture i współczesny opis Ethical Humanism są używane zamiennie.”
Działający we wczesnych latach dwudziestych F.C.S. Schiller nazwał swoją pracę „humanizmem”, ale dla Schillera termin ten odnosił się do pragmatycznej filozofii, którą dzielił z Williamem Jamesem. W 1929 roku Charles Francis Potter założył First Humanist Society of New York, w którego radzie doradczej zasiadali Julian Huxley, John Dewey, Albert Einstein i Thomas Mann. Potter był pastorem z tradycji unitariańskiej i w 1930 roku wraz z żoną, Clarą Cook Potter, opublikował Humanism: A New Religion. Przez całe lata 1930, Potter był zwolennikiem takich liberalnych spraw jak, prawa kobiet, dostęp do kontroli urodzeń, „cywilne prawa rozwodowe”, i koniec kary śmierci.
Raymond B. Bragg, redaktor naczelny The New Humanist, starał się skonsolidować wkład Leona Miltona Birkheada, Charlesa Francisa Pottera, i kilku członków Western Unitarian Conference. Bragg poprosił Roya Wooda Sellarsa o przygotowanie dokumentu opartego na tych informacjach, który zaowocował publikacją Manifestu Humanistycznego w 1933 roku. Książka Pottera i Manifest stały się kamieniami węgielnymi nowoczesnego humanizmu, przy czym ten ostatni deklaruje nową religię mówiąc: „Każda religia, która może mieć nadzieję na bycie syntetyzującą i dynamiczną siłą na dziś, musi być ukształtowana dla potrzeb tego wieku. Ustanowienie takiej religii jest główną koniecznością współczesności.” Następnie przedstawił 15 tez humanizmu jako fundamentalne zasady dla tej nowej religii.
W 1941 roku zorganizowano Amerykańskie Stowarzyszenie Humanistyczne. Znani członkowie AHA obejmowały Isaac Asimov, który był prezydentem od 1985 roku do swojej śmierci w 1992 roku, i pisarz Kurt Vonnegut, który po jako honorowy prezydent aż do swojej śmierci w 2007 roku. Gore Vidal został honorowym prezydentem w 2009 roku. Robert Buckman był szefem stowarzyszenia w Kanadzie, a obecnie jest honorowym prezydentem.
Po II wojnie światowej trzech wybitnych humanistów zostało pierwszymi dyrektorami głównych działów Organizacji Narodów Zjednoczonych: Julian Huxley z UNESCO, Brock Chisholm ze Światowej Organizacji Zdrowia i John Boyd-Orr z Organizacji Wyżywienia i Rolnictwa.
W 2004 roku American Humanist Association, wraz z innymi grupami reprezentującymi agnostyków, ateistów i innych wolnomyślicieli, połączyło się, aby stworzyć Secular Coalition for America, która opowiada się w Waszyngtonie za rozdziałem kościoła i państwa oraz w skali krajowej za większą akceptacją nieteistycznych Amerykanów. Dyrektorem wykonawczym Secular Coalition for America jest Larry T. Decker.