Pociąg powoli zatrzymał się dokładnie w momencie, gdy słońce wznosiło się nad górami w Sacred Valley. „Każdy wysiadający na kilometrze 104, to jest to”, powiedział głos przez głośnik Vistadome. Nie było żadnej drogi ani stacji; po prostu wyskoczyliśmy przez drzwi na polną ścieżkę, gdy pociąg szybko się toczył. Gdyby nie znak zaledwie kilka stóp przed nami, który czytał „Welcome to the Inka Trail,” (używając lokalnej pisowni z K zamiast turystycznego C) bylibyśmy zgubieni.
Mój mąż i ja byliśmy w Peru, aby sprawdzić off długoletnią pozycję na liście wiaderek: Machu Picchu, inkaska cytadela położona wysoko w Andach. Podczas planowania podróży, chodziliśmy tam i z powrotem decydując, czy zrobić pięciodniowy trekking wzdłuż całego Szlaku Inków, który ma 26 mil długości, czy wziąć wygodną 20-minutową przejażdżkę autobusem do starożytnego miejsca z miasta Aguas Calientes. Jako aktywna para, chcieliśmy trochę wyzwania, ale jako osoba, która często jest porównywana do „Księżniczki i Grochu”, jeśli chodzi o moje układy sypialne, nie sądziłem, że pełna wyprawa kempingowa będzie mi odpowiadać. To właśnie wtedy zacząłem badać, czy możliwe jest zrobienie jednodniowej wędrówki.
Stając nad ruinami, patrząc w dół na bujną zieloną dolinę poniżej i szczyty pobliskich gór, zdajesz sobie sprawę, że to żyje do hype.
Dni Googlowania przyniosły bardzo ograniczone informacje i wydawało się, że będziemy musieli podjąć decyzję między dwoma skrajnościami. Pozostawała jeszcze kwestia zabezpieczenia pozwolenia: Ponieważ szlak jest ograniczony do 500 osób (w tym przewodników, tragarzy, kucharzy i trekkerów) na dzień, zaleca się rezerwację z sześciomiesięcznym wyprzedzeniem, a my byliśmy w lipcu, planując podróż na wrzesień. Departament rządu peruwiańskiego o nazwie La Dirección Regional de Cultura (DRC) jest odpowiedzialny za wydawanie wszystkich pozwoleń na Inca Trail, a tylko zatwierdzeni przez DRC operatorzy Inca Trail mogą je nabyć.
Właśnie wtedy, gdy wydawało się, że cała nadzieja została stracona, natknęłam się na stronę internetową lokalnego touroperatora o nazwie Sam Travel Peru. Mieli opcję wyjazdu z Cusco o 3 nad ranem, dwugodzinną podróż pociągiem, około pięciogodzinną wędrówkę od 104 kilometra Inca Trail do Machu Picchu (około sześć mil długości i 2600 stóp wysokości do wejścia do Bramy Słońca), i powrót do Cusco pociągiem, wszystko w ciągu 24 godzin. Chcieliśmy zatrzymać się na kilka nocy w nowym hotelu Sumaq Machu Picchu w mieście Aguas Calientes u podnóża słynnego miejsca, a organizator wycieczki nawet obniżył cenę, ponieważ nie będziemy wracać pociągiem. Jeszcze lepsza wiadomość? Surowe zasady pozwolenia nie odnoszą się do trekkerów robiących jednodniową wędrówkę, więc byliśmy złoci.
Gdy w końcu udało nam się wysiąść z pociągu i zostaliśmy powitani przez naszego przewodnika Wilberta, całe planowanie i badania natychmiast stały się tego warte. Dostaliśmy kilka przekąsek i lunch do włożenia do naszych plecaków, które ograniczyliśmy do butelek z wodą, przedmiotów zapobiegających skutkom żywiołów (takich jak cukierki z liści koki na chorobę wysokościową i spray na roje komarów) oraz podstawowej odzieży. Nie szliśmy dłużej niż 15 minut zanim natknęliśmy się na ruiny Inków. Kiedy siedzieliśmy i słuchaliśmy mini lekcji historii tego miejsca, nie mogliśmy uwierzyć, że już widzieliśmy niesamowite relikty. Nie były one odgrodzone, nie było żadnego oznakowania, to było tylko 500-letnie miejsce na poboczu ścieżki. Niewiele wiedzieliśmy, że te klejnoty będą punktami na całym szlaku.
Przez następne kilka godzin przechodziliśmy przez drewniane mosty, braliśmy w panoramicznych widokach i dowiedzieliśmy się, że w Sacred Valley jest ponad 400 gatunków orchidei – kto wiedział? Naszym punktem pośrednim było inne znaczące miejsce Inków zwane Winawayna. Po wysłuchaniu strasznych historii o tym, jak zatłoczone może być Machu Picchu (ponad 2500 osób dziennie), byliśmy trochę zdenerwowani, że będzie ono opanowane przez turystów. Ku naszemu zdziwieniu, byliśmy tam jedynymi ludźmi. „Jedynym sposobem, aby dostać się do tego miejsca, jest wędrówka”, powiedział Wilbert. „Więc pozostaje całkiem cicho”. Mieliśmy szczęście, że mieliśmy prywatnego przewodnika, i co zadziwiające, widzieliśmy tylko około garstki innych ludzi na całej wędrówce. (Najwyraźniej większość ludzi po prostu bierze autobus do Machu Picchu.)
Jak szliśmy wzdłuż tarasów rolniczych i zbliżyliśmy się do wędrujących lam, poczuliśmy się, jakbyśmy natknęli się na ten ukryty skarb. Jedynymi odgłosami były odległe, rwące wody rzeki Urubamba w dole i sporadyczne bzyczenie komarów. Jak Machu Picchu może być lepsze od tego? Chcieliśmy się dowiedzieć – i musieliśmy wrócić do cywilizacji – więc kontynuowaliśmy wędrówkę po zatrzymaniu się na szybki lunch.
W tym momencie, zimne temperatury poranka, które zamieniły się w lekką mżawkę były dawno minęły, a ciepło dnia było dobrze na nas. Zdjęliśmy płaszcz przeciwdeszczowy i sweter, a nałożyliśmy krem przeciwsłoneczny i okulary przeciwsłoneczne. (Najważniejsza rada: ubieraj się warstwowo, bo w ciągu kilku godzin przejdziesz przez wszystkie cztery pory roku). O 13:00, po około czterech i pół godzinach męczącej wędrówki, w końcu dotarliśmy do Bramy Słońca. Chociaż większość ludzi próbuje dostać się do Machu Picchu, aby zobaczyć wschód słońca, nasz przewodnik powiedział nam, że w rzeczywistości lepiej jest iść po południu, ponieważ większość tłumów zniknęła, a chmury się wypaliły. Nie wspominając o tym, że przyjechaliśmy w przeciwnym kierunku niż wszyscy turyści, którzy przyjechali autobusem. We had made it.
Standing above the ruins, looking down at the lush green valley below and the peaks of the nearby mountains like Wayna Picchu, you realize it does live up to the hype. Jasne, jest mnóstwo innych ludzi, ale widok jest tak rozległy i inny niż świat, że turyści i selfie sticki wydają się zanikać. Musieliśmy pstryknąć 10 000 zdjęć, próbując uchwycić zawiłości piękna, które widzieliśmy naszymi oczami.
Wędrowaliśmy wokół witryny przez kilka kolejnych godzin z Wilbertem, ucząc się o historii Machu Picchu, co różne budynki były używane do, i jak strona udało się przetrwać wszystkie te lata. Każdy nowy fragment informacji, jak fakt, że gładkie skały wyznaczyły świętą przestrzeń, utrzymywał nas w ruchu pomimo fizycznego zmęczenia.
Z początkiem zachodzącego słońca, wyruszyliśmy z miejsca do linii autobusów zabierających ludzi w dół góry. Oddzielne bilety są potrzebne, aby wejść na pokład autobusu, ale większość organizatorów wycieczek zarezerwuje je dla ciebie z wyprzedzeniem. Ponadto, jeśli jesteś na to, jest ścieżka do wędrówki w dół góry, jak również. My nie byliśmy. Tuż za wejściem / wyjściem znajduje się małe stoisko, w którym możesz ostemplować swój paszport nowatorskim znaczkiem Machu Picchu. I did.
On the long winding road down to Aguas Calientes, I found my head bobbing as the exhaustion of the day set in. Jednodniowa opcja była idealna dla ludzi, którzy mają ograniczony czas podróży, fizycznie nie mogą odbyć pełnej wędrówki, lub po prostu nie są zainteresowani biwakowaniem. Byłem brudny, spocony i obolały, ale w błogim stanie. Czy mogłem sobie z tym poradzić przez cztery kolejne dni? Jasne, ale kiedy zostaliśmy przywitani ciepłym ręcznikiem i tradycyjnym Pisco sour w pięciogwiazdkowym hotelu, wiedziałem, że dokonaliśmy właściwego wyboru.
.