Robert De Niro jako Travis BickleNasze pierwsze pełne wprowadzenie głównego bohatera Travisa Bickle’a znajduje się w małym i brudnym biurze składu taksówek. Kiedy Travis wchodzi do pomieszczenia, nad jego ciałem pojawia się projekcja dymu z kanałów. Scorsese użył tego efektu do symbolizowania stanu psychicznego Travisa: jest to człowiek, który pochodzi z głębi piekła, a to jest dodatkowo potwierdzone przez jego uwagę o służbie w Wietnamie. Po szorstkim początku z człowiekiem odpowiedzialnym za zatrudnianie go, Scorsese pans do zbliżenia Travis jako sposób na dalsze wykazanie idei tykającej bomby zegarowej.
Film zwraca niewiele uwagi na wszelkie inne znaki oprócz Travisa. Wszystko kręci się wokół niego i jego samotności. Ludzie wokół niego nie są fleshed out i wydają się prawie szumu tła. Scorsese osiąga ten kierunek, zawsze umieszczając Travisa w rogu każdego ujęcia, w którym się znajduje. Na kolacji z jego partnerów taksówki, on rzadko mówi i zawsze pojawia się później niż większość z powodu pracy dłuższych godzin. Wyjaśnia, jak pracuje ponad 70 godzin tygodniowo i nadal nie może spać, wyczerpując prawie wszystkie możliwości ucieczki od udręki. Pomimo twierdzenia, że gardzi ludźmi z miasta, ćpunami, alfonsami i prostytutkami, jest w ich ciągłym towarzystwie. Film nigdy nie wyjaśnia bezpośrednio działania Travisa, polegając bardziej na publiczności do tworzenia własnych teorii.
Jak film postępuje, stan psychiczny Travisa powoli zaczyna się gwałtownie pogarszać. Próbuje zreformować wychodząc z kobietą o imieniu Betsy, który pracuje w kampanii do wyboru Charles Palantine na prezydenta. Ich początkowe wymiany były przyjazne, ale rzeczy skręcają kwaśno, gdy Travis bierze ją, aby zobaczyć film porno. Film jest ambiwalentny w stosunku do działań Travisa. Nie jesteśmy pewni, czy zrobił to ze złośliwości, czy z powodu strasznego społecznego IQ. Ta katastrofa jeszcze bardziej pogarsza jego downward spiral.
Travis zaczyna się w formie i aktywnie rozpocząć poszukiwania kłopotów. Wyraża się do swojego współpracownika Wizarda, że ma kilka bardzo złych pomysłów w głowie jako wołanie o pomoc, ale nic owocnego nie wychodzi z tej rozmowy. W pewnym momencie zaczyna kupować broń i tworzyć wyszukane kabury z szuflad biurka. To właśnie tutaj historia zaczyna intensywnie skupiać się na męczących działaniach Travisa, zwracając uwagę na zastrzelenie uzbrojonego bandyty. Pomimo działania przychodzi w obronie urzędnika sklepu, to pozostawia go w stanie rozproszonym, jak pokazano w jednym z najbardziej pamiętnych momentów filmu, gdzie on pusto wpatruje się w ekran telewizora, podczas gdy Jackson Browne „Late For the Sky” gra w tle.
Całe piekło zaczyna się rozpadać w kulminacyjnym momencie filmu. Travis, po spędzeniu dużo czasu obserwując czynienia z dzieci prostytutki nazwie Iris, postanawia podjąć działania w nadziei mieszania ją z dala od takiego życia. Po drodze napotyka kilka przeszkód, w tym Sporta, jej alfonsa, a po pewnym czasie decyduje się na ekstremalne działania. W jednym z najbardziej niesamowitych zakończeń w historii filmu, Travis idzie na absolutny szał w próbie uratowania Iris. Doskonale nakręcone i choreografia, moment służy jako katalizator dla Travisa jako charakter, dając mu pragnienie, aby być postrzegane i podziwiane.
Jednakże film nie kończy się tam. Travis przeżywa bitwę pistolet, i szybko wraca do swojej pracy jako taksówkarz. Spotyka Betsy ponownie, tym razem na bardziej przyjaznych warunkach. Zakończenie filmu jest ambiwalentne, Travis niepokojąco wpatruje się w nieznany obiekt we wstecznym lusterku. Zarówno Schrader i Scorsese stanowczo twierdzą, że ma to reprezentować stały stan paranoi i niechęci Travisa, wskazując, że wciąż nie jest z nim dobrze.
Częścią tego, co czyni Taksówkarza tak atrakcyjnym filmem, jest brak wyraźnego kierunku lub intencji. Film jest całkowicie prowadzony przez nastrój, który przedstawia, prawie do błędu, ale to działa doskonale, aby zilustrować ambiwalentny nastrój epoki. Nowy Jork stał na skraju bankructwa, a na ulicach panował wysoki poziom przestępczości i złe warunki życia. Odzwierciedlało to stan całego kraju, wciąż żywiącego urazę do przeszłości. Scorsese skierował całą wściekłość i furię w skondensowaną historię człowieka bliskiego załamania z powodu otoczenia, oddając rozpacz takiej sytuacji niemal do perfekcji.
Film został zakwalifikowany do konkursu na Festiwalu Filmowym w Cannes w 1976 roku i otrzymał Złotą Palmę. Spotkał się z kolejnymi pochwałami w Ameryce, zyskując powszechne uznanie i ustanawiając Scorsese jednym z najlepszych filmowców swoich czasów. Prawie 45 lat po premierze „Taksówkarz” pozostaje kamieniem węgielnym kinematografii. Oddaje nastrój epoki i zestawia go z uniwersalnymi tematami. Nie jest tak skomplikowany jak filmy takie jak Memento, ale z pewnością wypełniony podejściem „show don’t tell”, w którym widzowi pozostawia się układanie puzzli. Ten status nie byłby możliwy bez znakomitej reżyserii Martina Scorsese, który stworzył film nie mający sobie równych pod względem przedstawiania powolnego popadania w szaleństwo.