- 8 stycznia 2018
Droga GoodTherapy.org,
Myślę, że jestem bardziej wrażliwa niż większość ludzi. Naprawdę łatwo się obrażam lub moje uczucia zostają zranione. Nawet rzeczy, które nie mają na mnie bezpośredniego wpływu … cóż, wpływają na mnie.
Jestem tak wrażliwy, jak tylko wiem, jak być, jeśli to ma sens. Czy istnieje sposób, aby nauczyć się jak być mniej wrażliwym? Jeśli coś sprawia, że czuję się zły, smutny, zaniepokojony, winny, zawstydzony, przestraszony lub zazdrosny, czy jest coś, co mogę z tym zrobić? Martwię się, że coś jest ze mną nie tak, ponieważ nie mogę się powstrzymać od odczuwania tych rzeczy.
Mój chłopak powiedział mi w kółko, że muszę przestać być taka wrażliwa i potrzebuję terapii. On nie jest jedynym, który powiedział, że jestem zbyt wrażliwa. To mnie denerwuje (prawdopodobnie dlatego, że jestem taka wrażliwa). Nie mogę wygrać. Dlaczego jestem taka wrażliwa? -Łatwo zranić
Drogi Zraniony,
Wielu ludzi ma silne uczucia – to ani porażka, ani triumf, po prostu tacy są. Z tego, co napisałeś, wynika, że taki właśnie jesteś.
Wymieniłeś mnóstwo uczuć, które cię dotykają: złość, smutek, niepokój, poczucie winy, wstyd, strach i zazdrość, a założę się, że jest ich więcej! Jesteś człowiekiem. Masz wielkie serce.
Martwisz się, że nie możesz powstrzymać się od odczuwania pewnych rzeczy. To jest w porządku. Twoje uczucia są twoimi uczuciami; nie ma w nich nic złego i nie powinieneś ich powstrzymywać. To co możesz zrobić to popracować nad tym jak wyrażasz te uczucia. Jest możliwe, aby mieć silną reakcję, a następnie wstrzymać się, a następnie zdecydować, jak wyrazić siebie. Sztuką jest zbudowanie tej pauzy. To wymaga dużo praktyki, ale jest tego warte.
Oto kilka myśli na temat wbudowania trochę czasu dla siebie:
- Jak tylko rozpoznasz, że coś czujesz, nazwij to uczucie i zaakceptuj je. Weź kilka głębokich oddechów. Czy potrafisz znaleźć odrobinę humoru w tej sytuacji? Wyczuwam w twoim liście dobre poczucie humoru.
- Zdecyduj, co zrobić z uczuciem, którego doświadczasz. Wyrazić je wprost, z pełną mocą? Czy też modulować swoją ekspresję, tak jakby głośniej lub ciszej, bardziej lub mniej? To jest trudne. Być może będziesz musiał dużo ćwiczyć – jest mało prawdopodobne, że będziesz w stanie zrobić to od razu – daj sobie pozwolenie na porażkę i spróbuj ponownie. Pamiętaj o krzywej uczenia się. To wymaga czasu. Nikt nie robi postępów w linii prostej; są wzloty i upadki. Tak to po prostu działa. Dla każdego.
Może to brzmieć tak, jakby twój chłopak mówił, że jesteś szalona, co jest niefortunne, ponieważ (1) nie ma z tobą nic złego i (2) rzuca terapię, wspaniałe narzędzie do zrozumienia, co sprawia, że jesteśmy w kleszczach, w stygmatyzującym świetle.
Chciałbym zasugerować kilka dodatkowych procesów, które mogą pomóc. Po pierwsze, naucz się medytacji, jogi, lub jakiejś formy samokształcenia, która podkreśla ciało i oddech. Nauczenie się jak skupić się na oddechu da ci czas i możliwość decydowania kiedy, jak, a nawet czy zareagujesz na swoje uczucia. Pamiętaj, że najpierw rozpoznasz, nazwiesz i zaakceptujesz te uczucia, ale potem możesz lub nie możesz działać na nich.
Innym dobrym sposobem, aby dowiedzieć się o swoich uczuciach, co one oznaczają i jak z nimi żyć jest znalezienie dobrego terapeuty i zaplanowanie sesji. Uczucia są tym, co czyni nas ludźmi. Stajemy się jeszcze bardziej ludzcy, kiedy uczymy się rozpoznawać uczucia i wiemy, co z nimi zrobić; terapeuta pomoże ci zrozumieć twoje działania i reakcje oraz dlaczego tak się dzieje.
Piszesz, że twój chłopak mówi ci, żebyś „przestała być taka wrażliwa”. Brzmi to tak, jakbyś czuła, że on krytykuje cię za to, kim jesteś, ale to, kim jesteś – wrażliwą osobą – jest prawdopodobnie częścią tego, dlaczego on pociąga cię w pierwszej kolejności. Piszesz też, że on mówi, że „potrzebujesz” terapii. Myślę, że terapia byłaby pomocna dla ciebie, na podstawie tego, co wyraziłaś, i być może byłaby dla niego, too.
Wiele razy, kiedy ludzie są sfrustrowani na swoich bliskich, mówią coś w rodzaju, „Potrzebujesz terapii.” Może to brzmieć tak, jakby twój chłopak mówił, że jesteś szalona, co jest niefortunne, ponieważ (1) nic złego nie dzieje się z tobą i (2) stawia terapię, wspaniałe narzędzie do zrozumienia, co sprawia, że jesteśmy chorzy, w stygmatyzującym świetle. Terapia zaczyna brzmieć jak kara, ale nią nie jest – to po prostu sposób na to, by ludzie dojrzewali w sobie. Zdolność uczenia się i rozwijania siebie jest wielkim błogosławieństwem.
Życzę Ci wszystkiego najlepszego!
Lynn Somerstein, PhD, NCPsyA, C-IAYT