Gibsonton: Where Carnies Go to Get Away from Civilians

Przyjeżdżają do twojego miasta. Odpowiadają za bezpieczeństwo waszych dzieci. Jecie ich jedzenie. Ufacie im, ale nie znacie ich – w najmniejszym stopniu. Znasz ich tak dobrze, jak operatora punktu poboru opłat. Sekundy interakcji, nawet nie ma plakietki z imieniem. Pokaż ludzi.

Słowo na „C” jest obraźliwym określeniem w ich książce, ale wolno im go używać. Termin carnie wyczarowuje obraz redneck z Marlboro zwisające z jego wargi, podczas gdy on prowadzi grę butelki mleka. To karykatura tych ludzi, którzy łamią sobie kręgosłupy dla waszej rozrywki.

Reklama

Kevin, 26-letni członek Międzynarodowego Niezależnego Stowarzyszenia Showmenów, i ja siedzieliśmy wewnątrz siedziby stowarzyszenia w społeczności Gibsonton, tuż za Tampą na Florydzie. Siedziba Showmen’s HQ nie jest jakimś betonowym budynkiem w parku biurowym. Gibsonton od dawna jest zimowym domem dla wszystkich freak-show i ludzi show. Zostało wybrane ze względu na bliskość do siedziby Ringling Bros. w Tampie. W pewnym momencie Gibsonton miał jeden z jedynych urzędów pocztowych w Ameryce, który miał skrócone blaty dla małych ludzi.

Zanim stał się Showtown, Gibsonton był małym miasteczkiem rybaków i pracowników lokalnej firmy tartacznej. W 1930 roku liczyło tylko 614 mieszkańców. Do 1945 roku miasto rozrosło się do prawie 1,100 mieszkańców. Pierwsi osadnicy – legendy, takie jak Al „olbrzym” Tomiani (który mierzył 7 stóp 11”) i jego żona Jeanie „półkobieta” (2,5 stopy wzrostu) – poprowadzili migrację. Kupili własność nadbrzeżną, aby założyć obóz rybny.

Do lat siedemdziesiątych, akty sideshow rozwiązały się – przejażdżki i gry były nowym sposobem na zarabianie pieniędzy w tym przemyśle. A wraz z tym wzrostem wyłoniła się swego rodzaju unia: Stowarzyszenie.

Aula Showmen’s może pomieścić 4,500 członków. Co roku odbywają się tam targi, na których firmy showmańskie prezentują swoje najnowsze projekty przejażdżek, jedzenia i biletów. W głównym budynku znajduje się wiele tematycznych barów, od stylu tropikalnego po bar karuzelowy. Szczyt baru jest zrobiony z używanego sufitu karuzeli.

Reklama

Mała grupa ludzi siedziała wokół baru paląc i robiąc upside-down-pineapple-cake shots. Zacząłem rozmawiać z barmanką, Teresą. Była jak barmanka z saloonu na Dzikim Zachodzie, dbająca o swoich i przesłuchująca obcych.

„To nie jest praca, to styl życia”, powiedziała mi.

Wszyscy przy barze kiwali głowami w zgodzie. Powiedziała, że kwatery mieszkalne mogą być ciężkie, jak dzielenie pokoju w przyczepie kempingowej z pięcioma innymi osobami. Ludzie pracujący na pokazach często pracują po 48 godzin, organizując targi, a potem je rozkładając. Potem jadą przez kraj od zmierzchu do świtu do następnego miasta i robią to samo.

Niezgrabny, duży mężczyzna po pięćdziesiątce wszedł do środka. Wyglądał jak emerytowany piłkarz. Zamówił drinka i przedstawił się jako Joe Royal. Były prezes Stowarzyszenia, Joe powiedział, że zaczynał jako ruffie – ktoś, kto ustawia gry i stoiska – i pozostał w tym biznesie przez ponad 50 lat.

„Co chcesz wiedzieć o Lobster Boy?” zapytał Joe.

Słyszałem legendę zanim przyjechałem. Lobster Boy, a.k.a. Grady Stiles Jr, był performerem i mieszkańcem, który miał szponiaste ręce i był słynnym dziwakiem przez całe swoje dzieciństwo. Stiles stał się alkoholikiem i bił swoje dzieci i żonę swoimi zdeformowanymi rękami. W 1978 roku postrzelił i zabił narzeczonego swojej córki w noc przed ich ślubem. Ze względu na jego stan, stan dał mu tylko 15-letni okres próbny. Kilka lat po zwolnieniu z więzienia został zamordowany w zamachu zleconym przez jego byłą żonę i pasierba. Zapłacili oni 1500 dolarów za jego zabicie. Żona została skazana na 12 lat, a pasierb otrzymał dożywocie.

REKLAMA

„Byłem tam w dniu pogrzebu”, powiedział Joe, „Było pełno ludzi. Wszyscy nosili czerwone czapki. Myślę, że pogrzeb był sponsorowany przez Red Lobster”, śmiał się.

Joe powiedział, że kiedyś robił pokazy rejsowe z Lobster Boy.

„Grady lubił chodzić w gorącej wannie na statku”, żartował.

Joe był urodzonym showmanem. Jego ojciec Danny Royal był prezesem Stowarzyszenia, i pokazał mi swoje zdjęcie na ścianie Hall of Fame.

„Teraz jest inaczej – przeszliśmy z prawdziwej subkultury do głównego nurtu”, powiedział, wyglądając na zrozpaczonego. Aby zmienić temat, zabrał mnie na wycieczkę po Gibsonton.

„Wiesz, że mamy tu z powrotem wioskę emerytów?” powiedział.

Wychodziliśmy tylnymi drzwiami na teren zewnętrzny-działkę, która wygląda jak pusty plac targowy.

Kwatery emerytów miały małe ganki z grillami Hibachi na zewnątrz każdej jednostki. Składki od Stowarzyszenia płacą za pomieszczenia mieszkalne dla członków. Joe powiedział mi każdy od rozwiedzionych do tylko down-on-their-luck folks są dopuszczone do pobytu tam z powodu ich członkostwa.

Zrobiliśmy naszą drogę z powrotem wewnątrz do głównego budynku, przez inne drzwi, które doprowadziły do pokoju, który wyglądał jak ONZ, pokładed out w kraju flagi wiszące z sufitu.

To tutaj podejmowane są decyzje.

„To tutaj mamy nasze piątkowe spotkania i kolacje,” powiedział. „Wypełniamy go co tydzień.”

Nad głównym stołem były oprawione zdjęcia każdego członka zarządu, uśmiechającego się z dala.

Przyległa ściana była wypełniona starymi fotografiami aktów freak-show. Dał mi szybką lekcję historii.

„To jest Gargantuan, jedna z pierwszych małp, które pojawiły się na pokazach”, powiedział.

„To jest panna Purtie – wychowała tego lwa, odkąd był mały”, powiedział. „Ten cholerny lew bał się tej kobiety jak diabli.”

„Ten człowiek mieszkał kiedyś w mieście – robił wyścigi małp.”

„Ci ludzie po lewej i prawej to mój pradziadek i prababka. To oni prowadzili ten program – ona naprawdę nie ważyła 603 funtów – była jednak wielką kobietą.”

„To jest Al i jego żona. Olbrzym i pół kobieta,” powiedział. „To ona była szefem w tym związku.”

Powiedział mi, że Al nosił buty w rozmiarze 27 i był szefem straży pożarnej oraz policjantem z Gibsonton. Royal wspomniał również o obozie rybnym, który był ich własnością, ale wydawało się, że to odległe wspomnienie.

Reklama

„Został wykupiony przez Mosaic (firmę produkującą fosforany), ale mają tam jego pomnik z butów”, powiedział.

Wróciliśmy do baru. Pojawiła się grupa nowych ludzi. Poznałem faceta o imieniu Buddy.

Buddy mieszka w Miami jako dyrektor operacyjny Santa’s Enchanted Forest, ale w sezonie przewozi gry i przejażdżki.

„Jeżdżę aż z Miami do Północnej Dakoty, nie ma mnie przez trzy miesiące lub tak”, powiedział. Buddy był chodzącym emblematem Florida-sports, z prawie każdym zespołem sportowym Florydy wytatuowanym na jego ciele.

Opowiedział mi o jednym ze swoich ulubionych.

„Dwyane Wade przyszedł kiedyś do Santa’s, więc poprosiłem go o autograf na moim ramieniu,” powiedział. „So, I got it tattooed on.”

I needed to go to the bathroom, and they pointed me in the right direction, but then stopped me.

„Head over to the ladies’ room, there’s no one in there,” he said.

„Why would I go in there?” zapytałem.

„Po prostu idź tam i kieruj się do środka. Idź,” powiedział.

Barman mnie zachęcił.

Od razu zauważyłem, że to były fałszywe drzwi wejściowe, prowadzące donikąd. Nie chciałam psuć im zabawy, więc udawałam głupią. Śmiali się, aż się popłakali, gdy próbowałem je otworzyć.

Te showpeople wydają się być w tym na dłuższą metę. To rodzinny biznes, nawet jeśli nie jesteś rodziną. Stowarzyszenie troszczy się o swoich, czy to zaczepiając ich z piwem lub miejscem na pobyt. W tej branży istnieją szeregi szacunku, od ruffie do właścicieli pokazów, i prawdziwa duma dla tych, którzy trzymają się życia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.