Francesco Redi, Pierwszy Pogromca Mitów

W tej erze fałszywych wiadomości i oszustw w Internecie, na szczęście są tacy, którzy poświęcają swój czas na sprawdzanie tych rzekomych informacji, aby odkryć fałsz. Dziś nazywamy ich debunkerami, czyli pogromcami mitów. Ale tak jak fake news nie są zjawiskiem wyłącznie współczesnym, tak samo nie jest nim sztuka ich obalania: dzisiejsi debunkerzy mają znakomitego prekursora, który żył w XVII wieku, włoskiego lekarza Francesco Rediego. Jednakże, jak najlepsze historie, również historia Rediego ma zaskakujące zakończenie.

Toskańskiemu Rediemu (18 lutego 1626 – 1 marca 1697), głównemu lekarzowi na dworze Medyceuszy, nie brakowało akademickich ojcowizn: w różnych źródłach jest on określany jako ojciec biologii eksperymentalnej, parazytologii, toksykologii eksperymentalnej i helmintologii (badania robaków obłych). Zbadał i opisał ponad sto pasożytów, i na tym polu dokonał jednego ze swoich kluczowych odkryć, że ci intruzi nie powstają z samego ciała, ale rodzą się z jaj.

Postać Francesco Rediego. Credit: Riccardo Speziari

Spontaniczna generacja i żmije, które piły wino

Ta obserwacja była zgodna z tym, co zwykle uważa się za jego największy wkład w naukę, czyli z pierwszym obaleniem spontanicznej generacji. W 1668 r. opublikował swoje eksperymenty pokazujące, że larwy nie były produktem rozkładu, ale raczej potomstwem much, które złożyły jaja w mięsie. Wprowadzenie warunku kontrolnego w jego eksperymentach czyni je pionierskim przykładem metodologii stosowanej dziś w laboratoriach.

Dzięki odkryciu, że omne vivum ex vivo, czyli że „wszelkie życie pochodzi od życia”, Redi obalił rozpowszechniony w jego czasach mit, którego początki sięgają co najmniej Arystotelesa. Ale racjonalistyczne ambicje Toskańczyka na tym się nie kończyły; poświęcił się on również obalaniu innych popularnych oszustw, z których niektóre zaskakują nas dzisiaj swoją naiwnością.

Ilustracja Esperienze intorno alla Generazione degli Insetti autorstwa Francesco Rediego. Źródło: Wikimedia

Kilka z tych mitów odnosiła się do żmij, zwierząt, którym Redi poświęcił obszerne dzieło. W jego epoce powszechne było przekonanie, że węże te piły wino i tłukły kieliszki. Wierzono również, że trucizna pochodzi z woreczka żółciowego i że jest toksyczna w przypadku połknięcia. Analizując zwierzęta, którym zaszczepiono jad za pomocą ostrego włosia miotły, Toskańczyk zauważył, że ich krew krzepnie, a trujący płyn jest szkodliwy tylko wtedy, gdy dostanie się do krwiobiegu, a nie gdy zostanie połknięty. Przez zastosowanie opaski uciskowej w pobliżu ukąszenia, przepływ trucizny do serca może być zmniejszona.

Ale nawet ten pogromca mitów został oszukany na okazję: nie mógł znaleźć innego wyjaśnienia dla owadów, które pojawiły się z galaretek roślin, ale że to rośliny, które wyprodukowały je. Pomimo odrzucenia idei spontanicznej generacji w martwym ciele, wierzył, że żywy organizm, roślina, może stworzyć inny, owada.

Fałszywy wynalazca okularów

Nie jest to jednak najbardziej uderzający aspekt kariery Rediego, podobnie jak jego wzruszające wersy wychwalające wina z rodzinnej Toskanii. W rzeczywistości, najbardziej nieoczekiwanym końcowym elementem profilu pierwszego pogromcy mitów jest to, że był on również wytrawnym twórcą fałszywych wiadomości. Był tak zręczny, w rzeczywistości, że nawet era Internetu, z jej łatwością do ujawniania oszustw, jeszcze nie zdołała zatrzeć śladów jego złośliwości.

Eager śpiewać chwały swojej ziemi, Redi chciał przypisać wynalazek okularów do Toskańczyka. W tym celu wymyślił kłamstwo, że jest w posiadaniu najstarszej pisemnej wzmianki o tym przedmiocie, skomponowanej w 1299 roku przez florentczyka Sandro di Pippozzo, człowieka, który nigdy nie istniał. Redi wskazał również na innego Toskańczyka, mnicha Alessandro di Spina, jako wynalazcę okularów opartych na wcześniejszym pomyśle. Florentczyk Ferdinando Leopoldo del Migliore dopełnił farsę, proponując nazwisko autora owego rzekomego wcześniejszego pomysłu: Salvino degli Armati. Oczywiście on też był florentyńczykiem i równie fikcyjnym jak Pippozzo.

Fałszywe popiersie fałszywego Armetiego. Credit: Internet Archive Book Image

Migliore posunął się dalej, twierdząc, że w przeszłości w kościele Santa Maria Maggiore we Florencji znajdował się grobowiec owego Armatiego, którego inskrypcja identyfikowała go jako wynalazcę okularów. W 1841 roku ta rzekoma strata historyczna została naprawiona poprzez przywrócenie napisu, pod popiersiem, które w rzeczywistości przedstawia historyka Herodota. Dziś fałszywy pomnik trwa, podobnie jak liczne wzmianki, które przypisują wynalezienie okularów Spinie lub Armatiemu; fake news, który przetrwał wieki.

Javier Yanes

@yanes68

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.