Mikulski, D-Md., na podium, w towarzystwie kolegów Demokratów Senatu, przemawia podczas konferencji prasowej na Kapitolu w Waszyngtonie, środa, 10 września 2014, aby omówić Paycheck Fairness Act. (AP Photo/Cliff Owen)
Wcześniej w tym semestrze przemawiałem do grupy 70 kobiet licencjackich na Harvardzie, gdzie spędzam semestr. Zapytałem tę grupę kobiet z college’u, czy wierzą, że dostaną 78 centów za dolara w porównaniu do mężczyzn tylko dlatego, że są kobietami. Większość kobiet podniosła ręce.
Aby zostać przyjętym na Harvard, te młode kobiety wyróżniły się spośród najmądrzejszych, najbardziej utalentowanych i najbardziej oddanych rówieśników ze szkoły średniej. Tej wiosny, Harvard przyjął tylko 2,037 z ponad 39,041 studentów, którzy ubiegali się o bycie częścią klasy 2020- lub 5.2%.
Popularne pojęcie poza Cambridge jest takie, że absolwenci Harvardu, w tym młode kobiety, z którymi się spotkałam, trafili w dziesiątkę, jeśli chodzi o możliwości po studiach. I w przyszłości otworzy się przed nimi wiele drzwi, które nie będą otwarte dla mniej wykształconych lub upełnomocnionych kandydatów do pracy.
Ale z jakiegoś powodu te młode kobiety były pewne, że w przyszłości czeka je w pracy dyskryminacja ze względu na płeć. Że tylko dlatego, że są kobietami, będą płacić 22% podatek przy każdej wypłacie dzięki niesprawiedliwemu społeczeństwu, które faworyzuje mężczyzn.
Niestety, Biały Dom i wiele grup kobiecych nadal utrwala tę ideę.
Strona internetowa Białego Domu Equal Pay donosi: „Średnio, kobiety pracujące w pełnym wymiarze godzin zarabiają zaledwie 78 centów na każdego dolara zarobionego przez mężczyznę.” American Association of University Women opublikowało raport tej wiosny i zapytało: „Czy wiesz, że w 2014 roku kobiety pracujące w pełnym wymiarze godzin w Stanach Zjednoczonych zazwyczaj otrzymywały wynagrodzenie w wysokości zaledwie 79 procent tego, co otrzymywali mężczyźni, co stanowiło lukę w wysokości 21 procent?”. A strona internetowa National Organization for Women stwierdza, „Dla pełnoetatowych, całorocznych pracowników, kobiety są opłacane średnio tylko 77 procent tego, co mężczyźni są opłacani … Kobiety nadal nie otrzymują równej płacy za równą pracę, nie mówiąc już o równej płacy za pracę o równej wartości.”
Dzisiaj, 12 kwietnia, został uznany za Dzień Równej Płacy, lub dzień, który symbolicznie oznacza, o ile dłużej kobiety rzekomo muszą pracować, aby dogonić to, co mężczyźni zarobili w poprzednim roku. W związku z Dniem Równej Płacy, Biały Dom ogłosił, że wyznaczy nowy narodowy pomnik równości kobiet i podkreślił wysiłki podjęte przez administrację prezydenta Baracka Obamy w imię rozwiązania problemu równej luki płacowej.
Nic dziwnego, że kobiety z college’u kupują ten mit 78 centowej luki płacowej.
Ale Biały Dom i inni, którzy promują ten mit, manipulują statystykami w taki sposób, aby przekonać kobiety, że są ofiarami systematycznej dyskryminacji społecznej, a zatem mogą skorzystać z dalszych działań rządu.
Używanie statystyki, że kobiety zarabiają 78 centów na dolarze jako dowód na szerzącą się dyskryminację zostało obalone raz za razem. Ta statystyka nie bierze pod uwagę wielu wyborów, których dokonują kobiety i mężczyźni – wykształcenia, lat doświadczenia i przepracowanych godzin – które wpływają na zarobki. Jeśli chcemy prowadzić owocną dyskusję na temat różnicy w zarobkach między płciami, powinniśmy ją prowadzić po skorygowaniu porównania o te czynniki. W artykule Slate z 2013 roku Hanna Rosin, autorka książki „The End of Men”, napisała na przykład:
Oficjalne statystyki Departamentu Pracy Biura pokazują, że mediana zarobków kobiet zatrudnionych na pełen etat wynosi 77 procent mediany zarobków mężczyzn zatrudnionych na pełen etat. Ale to zupełnie co innego niż „77 centów na dolarze za wykonywanie tej samej pracy co mężczyźni”. To drugie stwierdzenie sprawia wrażenie, że mężczyzna i kobieta stojący obok siebie, wykonujący tę samą pracę przez tę samą liczbę godzin, otrzymują różne pensje. Wcale tak nie jest. „Pełny etat” oficjalnie oznacza 35 godzin, ale mężczyźni pracują więcej godzin niż kobiety. To pierwszy problem: moglibyśmy porównywać mężczyzn pracujących 40 godzin z kobietami pracującymi 35.
Grupy kobiece i politycy, w tym była sekretarz stanu Hillary Clinton, nadal mówią kobietom, że zarabiają prawie jedną czwartą mniej niż mężczyźni i wykorzystują tę statystykę do nawoływania do ustawodawstwa wprowadzającego dalszą interwencję rządu w relacje między pracodawcą a pracownikiem, takiego jak Paycheck Fairness Act.
W tym cyklu wyborczym młode kobiety zaskoczyły wielu, zwłaszcza Clinton, wychodząc poza tradycyjne narracje feministyczne. Młode kobiety w New Hampshire, na przykład, odrzuciły twierdzenie byłej Sekretarz Stanu Madeleine Albright, że młode kobiety mają obowiązek głosować na Clinton. Albright posunęła się nawet do stwierdzenia: „I pamiętajcie, że jest specjalne miejsce w piekle dla kobiet, które nie pomagają sobie nawzajem”. Senator Bernie Sanders zdobył 82% kobiet poniżej 30 roku życia w New Hampshire.
Kobiety ze szkół wyższych, które już kwestionują narrację Clinton, że powinny głosować na nią, ponieważ jest kobietą, powinny również zakwestionować jej wykorzystanie obalonego twierdzenia o różnicy w wynagrodzeniach między płciami.
.