2 czerwca 2020, 10:10 | Zaktualizowano: 2 czerwca 2020, 10:55
Świat uwielbiał Charliego grającego na „powietrznych bębnach” podczas koncertu One World – ale jest ważny powód, dla którego nie miał prawdziwego setu.
Świat był zachwycony, gdy The Rolling Stones wykonali klasyczny hit na One World: Together At Home gig podczas blokady w kwietniu.
Mick Jagger, Keith Richards, Ronnie Wood i Charlie Watts wszyscy wezwali do imprezy charytatywnej, zorganizowanej przez Lady Gagę we współpracy z Global Citizen i Światową Organizacją Zdrowia.
Performing indywidualnie z ich własnych domów za pośrednictwem kamery internetowej, zespół weteranów grał ich 1969 klasyczny You Can’t Always Get What You Want.
Fani byli rozbawieni, widząc, jak Charlie Watts używa walizki i boku krzesła do „bębna powietrznego” swojej części na klasycznej piosence – grając razem z wcześniej nagraną ścieżką perkusyjną.
„Charlie Watts szczęśliwie grający na bębnach powietrznych dla The Rolling Stones jest rodzajem treści feel-good, których potrzebujemy”, zatweetował jeden.
Charlie Watts szczęśliwie grający na powietrznej perkusji dla The Rolling Stones jest rodzajem feel-good content, którego potrzebujemy. pic.twitter.com/UxJ8A9DxMV
– Chris Dixon (@cdixon25) April 19, 2020
Niektórzy zastanawiali się, dlaczego legendarny perkusista nie używał prawdziwej perkusji. „Bardzo się cieszę, że Charlie Watts spędził całe swoje życie jako perkusista The Rolling Stones i najwyraźniej nie ma zestawu perkusji w swoim domu” – brzmiał jeden typowy tweet.
Bardzo się cieszę, że Charlie Watts spędził całe życie jako perkusista The Rolling Stones i najwyraźniej nie ma zestawu perkusji w swoim domu. https://t.co/Cfn3xhaQmb
– Nick Bromberg (@NickBromberg) April 19, 2020
Ale jest powód, dla którego Charlie nie bębni w domu – jego żona nie lubi hałasu, dlatego może grać na perkusji tylko wtedy, gdy jest w trasie.
W 1989 roku w wywiadzie wyjaśnił swoją trudną sytuację: „Z powodu tego, co robię, nie mogę grać na perkusji w domu, więc żeby grać na perkusji muszę wyruszyć w trasę, a żeby wyruszyć w trasę muszę opuścić dom i to jest jak strasznie błędne koło, które zawsze było moim życiem.
„Nie lubię żyć z walizek. Nienawidzę być z dala od domu. Zawsze robię trasy koncertowe myśląc, że są ostatnie, a na ich końcu zawsze opuszczam zespół”
W 2000 roku powiedział również The Guardian, że życie w trasie powodowało problemy z jego córką Serafiną. „Trudno jest być dobrym ojcem, kiedy jest się tak daleko od domu” – zastanawiał się.
W programie One World wystąpili inni artyści, tacy jak The Killers, Paul McCartney, Elton John i Hozier, aby zebrać fundusze na walkę Światowej Organizacji Zdrowia z koronawirusem. Do tej pory w ramach tej imprezy charytatywnej zebrano ponad 127 milionów dolarów.