Co roku robimy te same rzeczy: wypijamy obfite ilości eggnogu; zabijamy choinkę i przykrywamy ją światełkami; wysyłamy naszym bliskim ciasto owocowe, kartki i ciasteczka; całujemy się pod liściastą gałązką; wieszamy kolorowe skarpety nad kominkiem i śpiewamy na najwyższych obrotach naszych płuc nieklasyczne żądania figowego puddingu. Tak, to są nasze świąteczne tradycje. Wiele z tego, co dziś uważamy za świąteczne byliny, istnieje od około dwóch stuleci. Choinka, król wszystkich tradycji, jest najbardziej oczywista, centralny punkt wielu domów. Podczas gdy kult drzewa był powszechny w pogańskiej Europie, nowoczesna choinka pochodzi od niemieckich luteran w 17 wieku i rozprzestrzenił się na Pensylwanii w 1820 roku po tym, jak zaczęli imigrować do Stanów Zjednoczonych. Kiedy niemiecki książę Albert przybył do Anglii w 1840 r., aby poślubić królową Wiktorię, przywiózł ze sobą choinkę. Rodzina królewska udekorowała ją drobnymi prezentami, zabawkami, świeczkami, cukierkami i wymyślnymi ciastkami, dając początek nowoczesnemu ornamentowi. Osiem lat później zdjęcie królewskiego drzewka pojawiło się w londyńskiej gazecie, a posiadanie zielonego przedmiotu stało się szczytem świątecznej mody w Europie i Ameryce.
Pochodzenie kominkowej pończochy zawdzięczamy bardziej mitowi niż faktom. Wiemy, dzięki Twas the Night Before Christmas, że wieszanie pończoch przy kominie z troską datuje się co najmniej od publikacji poematu w 1823 roku. Ale historia o tym, jak obuwie zostało zawieszone przy ogniu, jest pozornie mglista. Legenda mówi, że oryginalny Święty Mikołaj, który podróżował przynosząc prezenty i radość potrzebującym, pewnego roku trafił do małej wioski i usłyszał o rodzinie w potrzebie. Zubożały wdowiec, zdruzgotany odejściem swojej żony, nie mógł sobie pozwolić na zapewnienie posagu dla swoich trzech córek. Święty Nick wiedział, że mężczyzna jest zbyt dumny, by przyjąć pieniądze, więc po prostu wrzucił do komina kilka złotych monet, które wylądowały w pończochach dziewczynek, powieszonych przy kominku, by wyschły. (A przynajmniej tak głosi opowieść.) Tak narodziła się nowoczesna tradycja, choć dzisiejsze pończochy są powszechnie wypchane drobnymi prezentami i słodyczami, a nie złotem.
Podczas gdy dziś zakładamy czapki i mitenki i podróżujemy od drzwi do drzwi życząc naszym sąsiadom dobrego humoru w piosence, kolędowanie pierwotnie miało niewiele wspólnego z Bożym Narodzeniem. Kolędy z XII i XIII wieku były pieśniami liturgicznymi zarezerwowanymi dla kościelnych procesji. Typ kolędowania, z którym jesteśmy bardziej zaznajomieni, pojawił się dopiero w Anglii w epoce wiktoriańskiej. Wiele popularnych piosenek sezonowych „Hark! the Herald Angels Sing!”, „The First Noel” i „God Rest Ye Merry Gentlemen” zostało napisanych w tym okresie.
Ale bądźmy szczerzy, kolędowanie zajmuje tylne miejsce w stosunku do najważniejszych i ukochanych tradycji, które dotyczą naszych żołądków. Najbardziej niejasno, jest figgy pudding, który podczas gdy nie jeść dużo dzisiaj jest zawsze melodyjnie wymagane w drugim wersie piosenki „We Wish You a Merry Christmas.” W 16 wieku, figgy pudding został zjedzony na koniec posiłku Bożego Narodzenia. Deser, który bardzo po prostu jest pudding z fig, można zobaczyć na stole Boba Cratchit w słynnej wersji filmowej A Christmas Carol.
Początki eggnog w USA są starsze niż sam kraj. Pierwsza partia została wykonana w osadzie Jamestown kapitana Johna Smitha w 1607 roku. Mówi się, że koloniści nazywali swoją mieszankę „jajkiem i grogiem”, przy czym to ostatnie było powszechnym wówczas określeniem dla każdego napoju z rumem. Nazwa ta została ostatecznie przekształcona w „egg’n’grog”, a później w „eggnog”. Wersja napoju dla dorosłych zawiera mleko, cukier, ubite jajka, jakiś rodzaj likieru (brandy, rum lub whiskey są powszechne) i przyprawy, takie jak mielony cynamon i gałka muszkatołowa. Bottles of the virgin variety are typically available in stores around the holiday season.
Johnny Carson once famously joked, „The worst gift is a fruitcake. Jest tylko jedno ciasto owocowe na całym świecie, a ludzie ciągle je sobie wysyłają.” Regularnie wyśmiewane dzisiaj, ciasto owocowe pochodzi z XVI wieku, kiedy to odkryto, że owoce można konserwować poprzez moczenie ich w dużych roztworach cukru. Ponieważ cukier był tani, był to skuteczny i niedrogi sposób dla kolonii, aby zapewnić, że ich rodzime śliwki i wiśnie dotrą do Europy bez zepsucia. W XIX wieku zaczęto łączyć wszelkiego rodzaju kandyzowane owoce: ananasy, śliwki, daktyle, gruszki, wiśnie, skórki pomarańczowe i tanie orzechy w formę ciasta. W 1913 roku dwie najsłynniejsze amerykańskie piekarnie tamtych czasów Collin Street Bakery w Corsicana w Teksasie i The Claxton Bakery w Claxton w Georgii rozpoczęły wysyłkę wysyłkową keksów. Ciasto, wraz z wieloma innymi świątecznymi słodyczami i deserami, dało początek słynnej styczniowej tradycji handlu w cukrowym łakomstwie na członkostwo w siłowni.
Ostatnio wśród konwencjonalnych instytucji świątecznych jest nieuchwytna jemioła. Celtycka legenda mówi, że roślina ta może przynieść szczęście, leczyć rany, zwiększać płodność i odpędzać złe duchy. Chociaż trudno powiedzieć, co (jeśli w ogóle) prawda leży w tych legendach z przeszłości, w każdym razie, to zapewnia pretekst do pocałunku, że gorący facet lub gal pal pal. Tradycja smooching pod jemiołą rozpoczęła się w epoce wiktoriańskiej i kiedyś wierzono, że nieuchronnie prowadzi do małżeństwa. Ale wydaje się, że stracił trochę z tej mocy. Teraz, gdy ktoś cię pocałuje, może to oznaczać, że wypił o kilka łyków za dużo świątecznego ponczu na pijanej imprezie, najbardziej nowoczesnej, niechlujnej tradycji bożonarodzeniowej z nich wszystkich.