Ten artykuł dotyczy zagrożeń dla ludzi związanych z zalecanym stosowaniem weterynaryjnych leków przeciwpasożytniczych u zwierząt domowych, czyli nie wtedy, gdy są one nadmiernie stosowane u ludzi, lub gdy człowiek w inny sposób ma kontakt z nadmierną ich ilością. Wierzcie lub nie, ale wśród setek pytań, które otrzymuję od odwiedzających tę stronę, kilkakrotnie byłem proszony o zalecenia dotyczące stosowania weterynaryjnych leków przeciwpasożytniczych u ludzi, nawet u dzieci.
Wiele weterynaryjnych zewnętrznych leków przeciwpasożytniczych (ektopasożytobójczych) zawiera substancje czynne stosowane w pestycydach rolniczych lub higienicznych, podczas gdy większość wewnętrznych leków przeciwpasożytniczych (głównie przeciwrobaczycowych) zawiera substancje czynne, które nie są stosowane w rolnictwie. Niemniej jednak, ryzyko zatrucia dla ludzi jest porównywalne, a środki bezpieczeństwa, których należy przestrzegać, są w zasadzie takie same dla każdego rodzaju weterynaryjnych środków przeciwpasożytniczych, niezależnie od tego, czy są stosowane również jako pestycydy, czy nie.
Przed wprowadzeniem na rynek jakiegokolwiek leku przeciwpasożytniczego, jego potencjalna toksyczność dla ludzi i ryzyko dla ludzi związane z jego stosowaniem na zwierzętach jest ekstrapolowane z badań toksyczności przeprowadzonych na zwierzętach laboratoryjnych (głównie szczurach, myszach, królikach i psach). Wiele dyskutuje się o tym, czy takie ekstrapolacje są naukowo dopuszczalne, ponieważ wiadomo, że istnieją znaczne różnice fizjologiczne między ludźmi a zwierzętami laboratoryjnymi. Wiadomo też, że niektóre substancje czynne są toksyczne dla niektórych zwierząt domowych, podczas gdy dla innych są całkiem nieszkodliwe, np. kilka syntetycznych pyretroidów, które są bardzo dobrze tolerowane przez psy, ludzi i zwierzęta gospodarskie, jest toksycznych dla kotów. Jednak w chwili obecnej jest mało prawdopodobne, aby to się zmieniło, a toksyczność nowych produktów weterynaryjnych dla ludzi będzie nadal ekstrapolowana na podstawie badań na zwierzętach laboratoryjnych. Między innymi dlatego, że przeprowadzanie badań na ludziach, gdyby było ponownie dozwolone, byłoby bardzo kosztowne niż badania na zwierzętach laboratoryjnych. Bardzo niewiele firm byłoby w stanie lub chciałoby dokonać takich inwestycji: rynek weterynaryjny jest na to po prostu zbyt mały.
Czy można stwierdzić, że w zasadzie nie mamy pojęcia o toksyczności weterynaryjnych leków przeciwpasożytniczych dla ludzi? Przed wprowadzeniem nowej substancji czynnej tak naprawdę prawie nic nie wiadomo, ale organy regulacyjne zwykle uzyskują wystarczającą ilość danych, aby stwierdzić, że prawidłowe stosowanie takiego produktu nie niesie ze sobą znaczącego ryzyka dla ludzi lub że korzyści z jego stosowania przeważają nad potencjalnym ryzykiem związanym z jego prawidłowym stosowaniem u zwierząt domowych. Nie zakłada się, że jest on nieszkodliwy w każdych okolicznościach, ale zakłada się, że będzie bezpieczny, jeśli będzie stosowany prawidłowo: samobójstwo, wypadki lub poważne zaniedbania zwykle nie są brane pod uwagę.
Po wprowadzeniu na rynek wiedza jest stopniowo zdobywana poprzez doświadczenie. Gdy produkt jest już stosowany u milionów zwierząt przez miliony użytkowników, do organów regulacyjnych zaczynają napływać zgłoszenia przypadków niepożądanych reakcji na leki u ludzi po prawidłowym zastosowaniu u zwierząt. Dokonują one przeglądu swoich wcześniejszych szacunków i w razie potrzeby zmieniają zalecenia dotyczące stosowania, a nawet wycofują pozwolenie na dopuszczenie do obrotu. Jeżeli po latach stosowania nie zgłasza się żadnych lub bardzo niewiele przypadków działań niepożądanych u ludzi, można zazwyczaj stwierdzić, że produkt jest w miarę bezpieczny przy prawidłowym stosowaniu. Im dłużej produkt jest obecny na rynku, tym mniej prawdopodobne jest, że zostaną wykryte istotne problemy związane z bezpieczeństwem. Dotyczy to jednak tylko ostrych zatruć, a nie toksyczności przewlekłej. Nie można wykluczyć, że składnik aktywny o niskiej toksyczności ostrej wykazuje wysoką toksyczność przewlekłą lub powoduje raka po latach powtarzającego się narażenia na niskie poziomy. Często konieczne są dziesięciolecia stosowania, zanim takie przypadki zostaną odkryte.
Jako ogólna zasada, środki przeciwpasożytnicze, które są podawane na skórę (podawanie miejscowe) zwierzęcia domowego i impregnują jego okrywę włosową, częściej powodują niezauważone lub nieoczekiwane narażenie osób, które są w bliskim kontakcie z leczonymi zwierzętami, niż środki przeciwpasożytnicze, które są podawane doustnie lub przez wstrzyknięcie. Tak jest np. w przypadku preparatów typu spot-ons i szamponów, mydeł, sprayów i tym podobnych do stosowania u zwierząt domowych, lub w przypadku pour-ons, płynów do zanurzania i rozpylania lub pyłów do stosowania u zwierząt gospodarskich lub koni.
Ryzyko dla ludzi związane z „normalnym stosowaniem” weterynaryjnych środków przeciwpasożytniczych jest trojakiego rodzaju:
- Dotlenienie ostre
- Dotlenienie przewlekłe
- Alergie
Dotlenienie ostre
Dotlenienie ostre jest zwykle konsekwencją przypadkowego narażenia (połknięcie, kontakt, wdychanie) na dużą ilość produktu w krótkim czasie (godziny, dni). Może się to zdarzyć np. gdy ktoś pomyli środek przeciwpasożytniczy z produktem gospodarstwa domowego lub gdy pojemnik pęknie i jego zawartość zostanie rozlana na ręce, nogi itp. Albo pracownik gospodarstwa może wpaść do wanny wypełnionej środkiem kleszczobójczym. To, co dzieje się w takich przypadkach, zależy w dużej mierze od substancji czynnej i poziomu narażenia, czyli dawki. U większości dorosłych i zdrowych ludzi takie przypadkowe narażenie na działanie leków przeciwpasożytniczych może powodować pewnego rodzaju reakcje niepożądane, ale zazwyczaj są one przemijające i nie zagrażają życiu. Jednakże dzieci, kobiety w ciąży, osoby stare lub w inny sposób osłabione mogą bardziej ucierpieć z powodu takich przypadkowych ekspozycji.
Koncentraty, takie jak te używane do dippingu lub opryskiwania zwierząt gospodarskich, koni lub zwierząt domowych, które muszą być rozcieńczone przed podaniem, są szczególnie ryzykowne, zwłaszcza te, które zawierają fosforoorganiczne lub karbaminiany. Takie związki są szczególnie szkodliwe, a obchodzenie się z takimi produktami przed użyciem może łatwo doprowadzić do nadmiernego narażenia.
Poza ryzykiem zatrucia, niektóre leki przeciwpasożytnicze niosą ze sobą dodatkowe ryzyko, ponieważ mogą być drażniące (np. dla oczu lub dróg oddechowych), żrące, łatwopalne itp.
Bardzo ważne jest, aby zrozumieć, że niebezpieczeństwo leku przeciwpasożytniczego nie ma nic wspólnego z jego zapachem lub kolorem. Czy produkt śmierdzi czy nie, czy jest ciemny czy przezroczysty, jest to całkowicie nieistotne dla jego bezpieczeństwa. Jednakże, zmiany w wyglądzie lub zapachu produktu po jego zakupie mogą wskazywać na pogorszenie jakości produktu, co może uczynić go bardziej toksycznym, zarówno dla ludzi jak i zwierząt domowych.
Trucie przewlekłe
Trucie przewlekłe jest wynikiem powtarzającego się narażenia (spożycie, kontakt, wdychanie, itp.) na stosunkowo niskie dawki leku przez długi okres czasu (miesiące, lata), które powoduje postępujące uszkodzenie i skutkuje mniej lub bardziej poważnymi efektami.
Trucie przewlekłe może nie powodować żadnych widocznych objawów przez lata, a tym samym pozostać niezauważone, dopóki nie jest za późno i szkody nie staną się nieodwracalne. Może się również zdarzyć, że efekty toksyczne na niskim poziomie, które nie zaszkodziłyby zdrowej osobie, pogarszają stan osoby chorej lub w inny sposób słabej, ponieważ jej organizm nie jest już w stanie poradzić sobie ze zbyt wieloma wyzwaniami.
Jako ogólna zasada, dla aktywnych składników weterynaryjnych leków przeciwpasożytniczych, które są na rynku od dziesięcioleci i pozostają na nim, istnieje wystarczające doświadczenie, aby wierzyć, że ryzyko przewlekłego zatrucia po prawidłowym stosowaniu dla normalnej zdrowej osoby jest bardzo niskie. Jednak w przypadku nowszych substancji czynnych wprowadzonych w ostatnich latach (np. afoksolaner, fluralaner, pyriprol, monepantel, itp.) mniej wiadomo na temat ich potencjalnej długoterminowej toksyczności dla ludzi lub zwierząt domowych.
Takie długotrwałe narażenie dla ludzi może wystąpić np. u psów lub kotów, które są leczone comiesięcznymi preparatami przeciwpasożytniczymi przez prawie cały rok w regionach tropikalnych i subtropikalnych. Dzieci lub dorośli intensywnie bawiący się lub w inny sposób pozostający w bliskim kontakcie fizycznym z leczonymi zwierzętami domowymi mogą być narażeni na niskie dawki przez długi okres czasu. Jeźdźcy lub opiekunowie koni regularnie poddawanych działaniu aerozolu w celu ochrony przed muchami również mogą być narażeni na działanie niskich dawek przez wiele miesięcy. To samo dotyczy pracowników dużych gospodarstw rolnych, którzy spędzają większość czasu na zanurzaniu lub spryskiwaniu zwierząt gospodarskich, lub zawodowych zanurzaczy zwierząt gospodarskich lub osób zajmujących się strzyżeniem owiec, których praca umożliwia im codzienny bliski kontakt fizyczny z leczonymi zwierzętami lub nawet bezpośredni kontakt z lekiem przeciwpasożytniczym. Może również wystąpić u pracowników zakładów produkujących produkty przeciwpasożytnicze lub w miejscach, w których takie produkty są przechowywane. Zazwyczaj większość produktów jest bezpieczna w stosowaniu i obchodzeniu się z nimi, jeżeli środki ostrożności są ściśle przestrzegane. Ale te środki ostrożności są czasami trudne lub niewygodne do utrzymania (np. stosowanie rękawic, masek lub gumowych butów, przy bardzo gorącej pogodzie, itp.).
Bezpieczeństwo niektórych przeciwpasożytniczych dippingów dla profesjonalnych dippingów owczych i pasterzy owiec chronicznie narażonych na działanie takich produktów było intensywnie dyskutowane i badane w latach 90-tych w kilku tradycyjnych krajach owczarskich (np. w Australii i Wielkiej Brytanii). Wielu takich profesjonalistów przez lata zgłaszało tzw. „owczą grypę dippingową”, charakteryzującą się bólem głowy, objawami grypopodobnymi, chorobą, zaburzeniami widzenia itp. Ze stosowaniem dippingu u owiec wiązano również zwiększony odsetek samobójstw wśród hodowców owiec, a także tzw. zespół chronicznego zmęczenia (CSI). Produkty podejrzewane o spowodowanie tych problemów to przede wszystkim fosforoorganiczne, które do lat 90-tych były powszechnie stosowane do dippingu owiec. Dochodzenia prowadzone przez różne organy doprowadziły najpierw do znacznie surowszych środków ostrożności i ograniczeń w zakresie utylizacji, co znacznie ograniczyło stosowanie tych produktów. Później nowoczesne i bezpieczniejsze produkty znacznie je zastąpiły.
Jedzenie żywności zawierającej pozostałości środków przeciwpasożytniczych
Jest to szczególny przypadek chronicznego narażenia na niskie poziomy środków przeciwpasożytniczych. W dzisiejszych czasach większość żywności pochodzenia roślinnego i zwierzęcego, zarówno przemysłowej jak i domowej produkcji zawiera pozostałości związków chemicznych, leków weterynaryjnych, pestycydów roślinnych, zanieczyszczeń wody itp. Kluczowym pytaniem nie jest to, czy zawierają one pozostałości, ale to, czy pozostałości te przekraczają limity uznane za bezpieczne, które zostały ustalone przez organy regulacyjne. W większości krajów rozwiniętych każdy rodzaj żywności, w tym produkty zwierzęce, są regularnie sprawdzane pod kątem nielegalnych pozostałości i zazwyczaj to, co jest przetwarzane przemysłowo jest całkiem czyste i bezpieczne dla konsumentów. Tak więc chroniczne spożywanie nadmiernych i szkodliwych pozostałości chemicznych w żywności jest raczej mało prawdopodobne dla większości konsumentów
Jednakże to, co jest produkowane tradycyjnie lub do własnej konsumpcji na obszarach wiejskich (mleko, ser, masło, kiełbasy, itp.) często omija takie kontrole i nadmierne pozostałości mogą wystąpić i pozostać niezauważone. W konsekwencji na obszarach wiejskich, szczególnie w krajach mniej rozwiniętych, chroniczne spożywanie nadmiernych pozostałości może stać się problemem.
Oczywiście, problem niepożądanych pozostałości w żywności nie jest specyficzny dla weterynaryjnych środków przeciwpasożytniczych stosowanych u zwierząt gospodarskich, ale w jeszcze większym stopniu dotyczy pestycydów stosowanych w uprawach. Sporadyczne (tj. nie powtarzające się) spożywanie żywności zawierającej wyższe niż zatwierdzone pozostałości prawie nigdy nie jest szkodliwe dla zdrowego człowieka.
Dobrze udokumentowanym przypadkiem nieoczekiwanych nielegalnych pozostałości jest zanieczyszczenie produktów zwierzęcych (mleko, ser, masło, kiełbasy, itp.), a nawet mleka ludzkiego nadmiernymi pozostałościami kilku chloroorganicznych pestycydów (DDT, lindan, dieldryna), nawet wiele lat po oficjalnym wycofaniu takich produktów do stosowania na zwierzętach spożywczych lub uprawach. Z jednej strony, chloroorganiczne substancje mają tendencję do kumulowania się w łańcuchu pokarmowym i potrzeba lat, aby całkowicie zniknęły. Ale ponieważ niektóre z tych produktów pozostały zatwierdzone do stosowania na towarach nieżywnościowych przez wiele lat, nie można wykluczyć nielegalnego stosowania na zwierzętach lub uprawach przeznaczonych do produkcji żywności.
Jest mało prawdopodobne, że spożycie nadmiernych pozostałości powoduje widoczne oznaki niepożądanych reakcji u ludzi. Jeśli kiedykolwiek, może wystąpić łagodne zatrucie przewlekłe, mało prawdopodobne, aby było poważne u zdrowych ludzi i trudne do rozpoznania, ponieważ większość takich nadmiernych pozostałości w żywności pozostaje niezauważona.
Alergie
Alergie są szczególnym przypadkiem, ponieważ zasadniczo nie wynikają z toksyczności leku, ale z raczej nieprzewidywalnej indywidualnej reakcji immunologicznej danej osoby. Człowiek może rozwinąć alergię na prawie wszystko: włókna naturalne i syntetyczne, wiele rodzajów żywności, produkty zwierzęce i roślinne wszelkiego rodzaju (włosy, pióra, pyłki, itp.). Dlatego też leki przeciwpasożytnicze mogą wywoływać reakcje alergiczne również u ludzi, ale takie alergie są raczej niezwykłe i nieprzewidywalne w większości przypadków.
Niemniej jednak nie ma naukowych dowodów na to, że weterynaryjne leki przeciwpasożytnicze niosą ze sobą szczególnie wysokie ryzyko wywoływania alergii u ludzi. Dobrze wiadomo, że kontakt z niektórymi pasożytami weterynaryjnymi może rzeczywiście powodować alergie u ludzi, np. roztocza kurze, kleszcze bydła itp. Nie można jednak wykluczyć reakcji alergicznej na weterynaryjny preparat przeciwpasożytniczy. Jeśli tak się stanie, jedynym długoterminowym rozwiązaniem jest zaprzestanie jego stosowania.
Podstawowe środki ratunkowe
Na etykiecie wszystkich szkodliwych produktów powinny znajdować się środki ochronne, których użytkownicy muszą przestrzegać aby zapobiec zatruciu, jak również środki ratunkowe w przypadku jego wystąpienia. Dla kilku pestycydów znane jest antidotum (np. dla fosforoorganicznych antidotum jest atropina), ale zawsze powinno być podawane przez lekarza, ponieważ antidotum może być również toksyczne, jeśli zostanie podana zbyt duża dawka. Jednakże, dla większości aktywnych składników weterynaryjnych leków przeciwpasożytniczych nie jest znane antidotum, a leczenie musi koncentrować się na działaniach objawowych i wspomagających.
W większości przypadków konieczne jest jak najszybsze przewiezienie zatrutej osoby do szpitala lub wezwanie centrum kontroli zatruć lub lekarza. Etykieta produktu lub pojemnik z produktem powinny być pokazane personelowi medycznemu; wiedząc, które konkretne składniki aktywne są zaangażowane będzie lub większą pomoc w określeniu, czy istnieje antidotum dostępne, jak również, które leczenie jest bardziej odpowiednie.
Podstawowe środki ostrożności w celu zapobiegania zatruciom
Bardzo ważne jest, aby zawsze przechowywać leki przeciwpasożytnicze (jakiekolwiek leki!) w ich oryginalnych pojemnikach z oryginalną etykietą. Zapobiega to pomyłkom z innymi substancjami chemicznymi lub lekami i pozwala na poinformowanie personelu medycznego.
Najważniejsze jest stosowanie wszelkich środków ochronnych wskazanych na etykiecie produktu (np. okulary ochronne, rękawice, maski itp.), szczególnie przy obchodzeniu się z koncentratami, które muszą być rozcieńczone przed podaniem, takimi jak te używane do zanurzania lub opryskiwania zwierząt gospodarskich, koni lub zwierząt domowych. Mogą one zawierać organofosforany lub karbaminiany, które mogą być dość toksyczne lub dość drażniące. Przy rozpylaniu lub podawaniu zwierzętom gospodarskim i koniom preparatów w postaci płynnej należy zawsze używać rękawic ochronnych i nigdy nie stosować ich pod wiatr lub w słabo wentylowanych pomieszczeniach zamkniętych, ponieważ zwiększa to ryzyko wdychania toksycznych mgieł.
Wszystkie weterynaryjne środki przeciwpasożytnicze muszą być przechowywane z dala od dzieci i nigdy nie mogą być przechowywane razem z żywnością lub w miejscach, gdzie przetwarzana jest żywność (kuchnia, lodówka, itp.), gdzie zarówno dzieci jak i dorośli mogą łatwo pomylić je z żywnością. Z podobnych powodów weterynaryjne leki przeciwpasożytnicze nie powinny być nigdy przechowywane razem z lekami przeznaczonymi dla ludzi.
W celu uzyskania dodatkowych środków ostrożności i środków zaradczych należy zapoznać się z etykietą produktu lub zwrócić się do lekarza.