A Rite of Passage: Floating Down the Sacramento River

By Frances Griffey

Jest kilka czynności, które wszyscy mieszkańcy NorCal muszą zrobić: przejść przez Sundial Bridge, odwiedzić Turtle Bay, pojechać nad jezioro Shasta i Whiskeytown Lake oraz spłynąć rzeką Sacramento.

Po traumatycznych przeżyciach podczas spływu tratwą w Trinity jako dziecko, przysiągłem sobie, że nigdy więcej nie wejdę do tratwy. Ale ostatnio złamałem tę obietnicę, aby zrobić coś, co powinienem był zrobić dawno temu, i cieszę się, że to zrobiłem.

To był niezwykle pochmurny i chłodny poranek jak na letni dzień w Redding. Moja rodzina i ja spotkaliśmy się z Lancem Law, właścicielem North Country Raft Rental, o 10:30 w Riverside Park, aby wyruszyć na raftingową przygodę; byłem zarówno podekscytowany, jak i zdenerwowany.

„Kocham tę rzekę. To taki ważny dział wodny” – powiedział mi Law. Jego podziw dla rzeki jest oczywisty i zaraźliwy.

Ze względu na zimną i czystą wodę, ludzie są naturalnie przyciągani do rzeki, zwłaszcza latem, powiedział Law. Jest to ostateczne orzeźwienie w gorący letni dzień.

Dom moich rodziców znajduje się nad rzeką, więc spędziłem kilka lat widząc ją z podwórka i spoza mojej sypialni. Trudno uwierzyć, że ja, ktoś urodzony i wychowany w północnej Kalifornii, jeszcze nie spłynął nim. To prawie wydawało się jak rytuał przejścia, którego nie spełniłem.

Więc byłem tam, w końcu na brzegu rzeki wchodząc do ogromnej nadmuchiwanej niebieskiej tratwy. Z wiosłem w ręku i mostem Sundial Bridge górującym nad nami, wypłynąłem z moją rodziną na rzekę Sacramento po raz pierwszy.

Zasada numer jeden raftingu w dół rzeki: noś kamizelkę ratunkową.

„Podstawą jest zawsze nosić kamizelkę ratunkową i mieć oczy w dół rzeki. Daj sobie dużo czasu, aby zareagować na każdą przeszkodę, która może się zbliżać” – powiedział Law. „I baw się dobrze; ciesz się scenerią, wejdź do wody”

I wejdź do wody, którą zrobiłem. Woda sama w sobie ma około 52 stopni w lecie, ale szokujący chłód rzeki w kontraście do intensywnego suchego gorąca jest idealnym odświeżającym połączeniem.

„To jest rodzaj piękna tego, naprawdę, ponieważ jest gorąco na zewnątrz, więc wchodzisz do wody. Nikt tak naprawdę nie pływa w rzece, ale na pewno można do niej wskoczyć. Potem wychodzisz i jesteś całkowicie odświeżony” – powiedział Law. „To trochę obniża temperaturę twojego rdzenia, jeśli zostaniesz w nim przez kilka minut, a potem jest w porządku. Po prostu wychodzisz i może być 105 stopni i jesteś po prostu cruisin’. It’s nice.”

Z oczywistych względów bezpieczeństwa, ważne jest, aby mieć przyzwoitą tratwę lub urządzenie pływające do zejścia w dół rzeki. Law nie zaleca używania tratw typu dętka lub pool-toy, ponieważ z tymi urządzeniami, masz niewielką kontrolę i jesteś ostatecznie na łasce prądu.

„Nazywamy je cudami jednego przejazdu,” powiedział. „Jedna wycieczka przez krzak jagód i zastanawiasz się, co się stało z twoją tratwą.”

Ale spływanie w dół rzeki nie jest takie trudne. W rzeczywistości Law powiedział, że prawdopodobnie mógłbyś spłynąć na kłodzie, gdybyś tylko użył trochę zdrowego rozsądku. Ale jeśli nie zwracasz uwagi, nie ważne w jakim urządzeniu jesteś, możesz znaleźć się na skraju rzeki i dostać narkotyk przez krzaki. Skutkuje to tym, że tratwa jest wypełniona pająkami, owadami i liśćmi. Przy mojej intensywnej arachnofobii, unikaliśmy zwisających krzaków jak zarazy.

Poza niebezpieczeństwem robaków i krzaków, jest jedno miejsce na rzece, którego każdy powinien unikać. Zobaczyłem je wystające z wody w górę rzeki i moje serce zaczęło bić szybciej. Poniżej mostu Bonnyview, po lewej stronie rzeki wystaje niesławna kłoda, która nie tylko zniszczyła wiele łodzi, ale także odebrała życie kilku osobom. Kiedy ludzie uderzają w tę kłodę, zostają wyrzuceni z łodzi i mogą łatwo utonąć w silnym prądzie.

„Jeśli nie zwracasz uwagi, naturalnie po prostu dryfujesz prosto w tę rzecz”, powiedział Law. „To jest jak magnes. Jest jak czarna dziura.”

Sama kłoda była wystarczająco łatwa do uniknięcia, ale dzięki nierzadkiej prasie o wypadkach na rzece wielu ludzi boi się rzeki. Wierzą, że rzeka równa się śmierci (mój młodszy brat, który był ze mną na tratwie, musiał wypowiedzieć słowo „umrzeć” co najmniej 20 razy w ciągu czterogodzinnej podróży). Ale w porównaniu z setkami udanych wycieczek, urazy naprawdę nie są tak powszechne.

„Nie sądzę, że rzeki należy się bać, myślę, że rzekę należy szanować”, powiedział poważnie Law.

Dla mnie, jedyną nieco przerażającą (ale bardziej ekscytującą) częścią spływu było przejście przez rwące potoki. Pojawienie się pierwszej dużej serii bystrzy sprawiło, że trauma z mojego dzieciństwa w raftingu przeleciała mi przed oczami. Nie wiosłowałem wtedy, więc obiema rękami trzymałem się burty tratwy. Przez pomyłkę uderzyliśmy w bok tratwy i fala rozbiła się o naszą łódź, pokrywając nasze stopy warstwą chłodnej wody. Ale nie zginęliśmy, więc to był sukces w mojej książce. To nie było tak straszne, jak myślałem, że będzie i pod koniec podróży, ja rzeczywiście cieszył się przechodząc przez białą wodę.

„To jest przerażające. To straszna zabawa”, powiedział Law, dokładnie opisując doświadczenie raftingu.

Lance Law nazywa rzekę Sacramento „miejską dziczą”, a po spłynięciu nią sam widzę dlaczego.

„Ta rzeka jest dzika. Nawet jeśli jest zaporowa, a jej przepływy są kontrolowane, to jest dzika”, powiedział.

Dzikość i sceneria jest tym, co sprawia, że spływ rzeką jest więcej niż wart. Podczas mojego spływu widziałem cztery orły, dziesiątki kaczek i gęsi, czaple, czaple i inne ptaki, których nigdy wcześniej nie widziałem. Oprócz dzikich zwierząt, eleganckich domów i bujnej zieleni drzew i krzewów wzdłuż brzegów rzeki, rzeka jest rozproszona wśród rybaków, żeglarzy, kajakarzy i innych flisaków.

W pewnym momencie naszej podróży, szeryf rzeczny zatrzymał się obok naszej tratwy, aby zapytać nas, jak minął nam dzień. Porozmawialiśmy chwilę i powiedzieliśmy mu, że jesteśmy pierwszymi rafterami na rzece Sacramento i zmierzamy do Anderson. On powiedział nam, że przegapiliśmy zakręt i byliśmy prawie w Red Bluff.

Moje serce zatonęło w mojej klatce piersiowej. Jak to możliwe? Byliśmy na rzece tylko przez około trzy godziny, a dotarcie do celu miało nam zająć cztery. Oczywiście to by się stało po raz pierwszy na tratwie, pomyślałem.

Szeryf roześmiał się i od razu zrozumiałem, że żartuje. Oczywiście, że nie minęliśmy Andersona. Ha. Ha.

Kiedy po czterech godzinach zobaczyłem pomalowane na pomarańczowo drzewo, wiedziałem, że nasza przygoda dobiegła końca. Przepłynęliśmy prawie 14 mil, od Redding aż do Anderson. Udało nam się to w nienaruszonym stanie. Po tym doświadczeniu mój strach przed raftingiem osłabł (chociaż nie widzę siebie płynącego na jakichkolwiek rapidach klasy czwartej w najbliższym czasie) i nie mogę się doczekać, żeby popłynąć znowu.

„Myślę, że ludzie powinni to zrobić, żeby zdali sobie sprawę, że to jeszcze jedna zabawna rzecz, którą mogą zrobić. Jest to jeszcze jedna czynność, którą można wykonać mieszkając w Redding” – powiedział Law.

Więc teraz masz szansę popłynąć (lub kontynuować płynięcie) w dół rzeki Sacramento. Zanurz się w słońcu, zmocz się trochę i zobacz Matkę Naturę w akcji. Rzeka Sacramento to coś więcej niż tylko źródło wody i energii dla Północnej Kalifornii; to część naszej tożsamości.

„To, co czyni rzekę Sacramento wyjątkową, to fakt, że płynie ona przez sam środek miasta” – powiedział Law. „Jeśli mieszkasz w Redding, cały czas przechodzisz nad rzeką. Gdziekolwiek pójdziesz w mieście, widzisz rzekę. To ikona.”

Northern California’s Outdoor Digital Newsmagazine

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.