W BarkPost chcemy wysłać naszą serdeczną wdzięczność do wszystkich, którzy odegrali rolę w zarabianiu i zachowaniu wolności naszego wielkiego narodu. Psy w wojsku walczyły o uznanie ich za amerykańskich bohaterów, a teraz, kiedy już to zrobiły, chcielibyśmy złożyć im hołd, dzieląc się kilkoma faktami, których być może nie znasz na temat tych ciężko pracujących psów.
1. Psy brały udział w walkach z amerykańskimi żołnierzami podczas każdego większego konfliktu, ale nie zostały oficjalnie uznane aż do II wojny światowej.
Sierżant Stubby ze 102 Dywizji Piechoty, Dywizji Jankesów przeszedł drogę od maskotki do bohatera podczas I wojny światowej po tym, jak został przemycony do bitwy przez szeregowca J. Roberta Conwaya. Stubby wykrywał gaz wroga, wydawał ostrzeżenia, gdy rywale byli w pobliżu i lokalizował rannych na polu bitwy. Na początku II wojny światowej wojsko dostrzegło wartość psów i zaczęło używać ich głównie do zwiadu. Stubby utorował drogę wszystkim psom-żołnierzom, którzy poszli w jego ślady i do dziś pozostaje symbolem wojskowej odwagi i bohaterstwa.
Check out Stubby’s full story at fallendogs.com
2. Są szkolone w wykrywaniu bomb, broni i narkotyków, śledzeniu i atakowaniu wroga.
Lackland Air Force Base w San Antonio, TX szkoli psy wartownicze od 1958 roku. K9history.com szczegółowo opisuje siłę ludzką i siłę psów, która idzie w szkolenie niesamowitych szczeniąt w Szkole Szkoleniowej Wojskowych Psów Roboczych Departamentu Obrony (DoD MWD) w Lackland. Obecnie ponad 1000 psów jest szkolonych w dowolnym momencie przez personel liczący 125 osób ze wszystkich gałęzi służby wojskowej. Złożone techniki szkoleniowe mają na celu wykorzystanie naturalnych zdolności psów do koncentracji i agresji na ich korzyść. Owczarki niemieckie i labradory potrafią wykrywać broń, bomby, gazy i narkotyki dokładniej niż jakikolwiek dostępny sprzęt wojskowy.
3. Obecnie w aktywnej służbie znajduje się około 2500 psów, a około 700 jest rozmieszczonych za granicą.
Psy wojskowe odgrywają integralną rolę w obecnych zamorskich konfliktach w Iraku i Afganistanie. Dr Stewart Hilliard, szef działu oceny i szkolenia wojskowych psów bojowych w Bazie Sił Powietrznych Lackland powiedział San Antonio Magazine w 2013 roku, „Te psy są jednymi z naszych najskuteczniejszych środków przeciw terrorystom i materiałom wybuchowym.”
4. 85% wojskowych psów roboczych jest kupowanych z Niemiec i Holandii.
W artykule z 2013 roku „Canines in Combat” z San Antonio Magazine zauważono, że linie krwi tych psów sięgają setek lat wstecz, co sprawia, że te szczeniaki dosłownie „rodzą się do pracy.” Air Force Security Center, Army Veterinary Corps i 341st Training Squadron łączą swoje wysiłki tutaj w Stanach, aby wyhodować odpowiednie psy do służby wojskowej. Obecnie pozostałe 15% psów pracujących to psy urodzone i wyhodowane w USA, a wojsko ma nadzieję na zwiększenie tej liczby.
5. Są niezwykle cenne, i to nie tylko ze względu na swoją służbę.
Według emerytowanego Air Force K9 Handler, Louisa Robinsona, w pełni wyszkolony pies do wykrywania bomb jest prawdopodobnie wart ponad 150 000 dolarów. Ale tak naprawdę, te zwierzęta są bezcenne. Ze średnią dokładnością 98% w swoich umiejętnościach wykrywania, spokój umysłu, który zapewniają żołnierzom jest niezmierzony. Robinson mieszka w Phoenix, AZ i prowadzi Robinson Dog Training. Wykorzystuje rozległe umiejętności, których nauczył się jako przewodnik Military Police K9, aby pomóc psom cywilnym nauczyć się podstawowego posłuszeństwa, poszukiwań i ratownictwa, umiejętności terapeutycznych i zaawansowanego szkolenia ochronnego.
6. Tylko około 50% z nich przechodzi przez szkolenie.
Wojskowe psy pracujące są wybierane nie tylko ze względu na ich hodowlę lub gorliwość ich zmysłu węchu, muszą one posiadać kilka innych cech. Muszą być wolne od problemów fizycznych, takich jak dysplazja stawu biodrowego i mieć silną motywację do nagradzania. Trenerzy w Lackland używają głównie zabawek, takich jak Kongs, które można ukryć, aby reprezentowały bomby, ale smakołyki są również wykorzystywane. Odpowiednie psy do służby wojskowej muszą również być w stanie atakować na rozkaz. Szczenięta zostały usunięte z programu z powodu ogromnego stresu związanego z koniecznością ugryzienia człowieka. Psy wojskowe muszą mieć odpowiedni poziom agresji i pobudliwości.
7. Nie wszystkie są owczarkami niemieckimi.
Gdy myślimy o psach wojskowych, na myśl przychodzą nam muskularne owczarki niemieckie. Ale kilka różnych ras wykazało się patriotycznym heroizmem na przestrzeni lat. Wiele oddziałów używa bardzo dobrze wyszkolonego Labradora Retrievera. Elitarne jednostki US Navy SEALS używają belgijskiego malinois, rasy podobnej do owczarka niemieckiego, ale mniejszej. Psy te są niezwykle zwarte i szybkie, a ich zmysł węchu jest 40 razy większy niż ludzki. Ich niewielka postura sprawia, że są idealne do misji spadochronowych i odpierania ataków wraz z przewodnikami. SEALS towarzyszył belgijski Malinois o imieniu Cairo podczas nalotu na Osamę Bin Ladena w 2013 r.
8. Mogą dostać PTSD.
Tak jak ich ludzcy bracia i siostry w ramionach, żołnierze szczeniąt są podatni na okropności PTSD. Psy wojenne doświadczają ciężkiej traumy emocjonalnej podczas rozmieszczenia, a dla niektórych staje się to zbyt wiele. Gunner, pies snajperski Marine stał się tak płochliwy i nieprzewidywalny podczas aktywnej służby, że został uznany przez wojsko za „nadwyżkę” i zwolniony ze służby. Gunner został adoptowany przez rodzinę kaprala Jasona Dunhama, który zginął w pobliżu granicy syryjskiej w 2004 roku. On i Dunhamowie pracują nad wspólnym uzdrowieniem.
9. Opłakują stratę swojego przewodnika i vice versa.
W książce Rebecca Frankel, War Dogs bada ona niezwykłą więź, która rozwija się między psem służbowym a przewodnikiem. Jedną z takich par był kapral piechoty morskiej Joshua Ashley i „Syriusz”. Byli numerem jeden podczas szkolenia w bazie wojskowej Yuma, ale tragicznie Josh został zabity przez IED zaledwie dwa miesiące po wysłaniu do Afganistanu. „Sirius” początkowo odmawiał przyjmowania komend od swojego nowego opiekuna i wykazywał znaczne oznaki wzburzenia po stracie partnera. Takie historie są zbyt częste wśród zespołów psów i przewodników.
Jeśli pies wojenny zostanie stracony w walce, jest honorowany przez cały oddział. Naczynia do karmienia są symbolicznie stawiane do góry nogami, a na ich cześć czytany jest wiersz Strażnicy Nocy.
10. Do listopada 2000 roku psy wojskowe były poddawane eutanazji lub porzucane po przejściu na emeryturę.
Przed tym czasem psy służbowe były uważane za „wojskowy sprzęt nadwyżkowy” i uznawane za niezdolne do przystosowania się do życia w cywilu. Ci bohaterowie zostali wyrzuceni lub odłożeni na bok zamiast uhonorowani. Prezydent Clinton uchwalił „Prawo Robby’ego” w 2000 roku, które pozwala przewodnikom i ich rodzinom na pierwsze zaklepanie adopcji zwierząt wojskowych po zakończeniu ich użytecznej służby. Psy są następnie oferowane do egzekwowania prawa, a następnie rodzin adopcyjnych. Organizacje takie jak Saveavet.org umieszczają tych emerytowanych bohaterów z odpowiednimi rodzinami i zapewniają, że otrzymują honorowe zwolnienie, na które zasługują. Istnieją obecnie długie listy oczekujących cywilów, którzy chcą dać tym weteranom kochający dom, w którym do emerytury.